Brytyjska królowa Elżbieta II poszukuje asystentki. Podejmie ona pracę w zespole odpowiedzialnym, za wysyłanie okolicznościowych kartek gratulacyjnych poddanym. Pensja na tutejsze warunki nie jest wygórowana - 21 tys. funtów rocznie – ale asystentka (lub asystent), będzie pracować w Pałacu Buckingham, a to łączy się z prestiżem.

Brytyjska królowa Elżbieta II poszukuje asystentki. Podejmie ona pracę w zespole odpowiedzialnym, za wysyłanie okolicznościowych kartek gratulacyjnych poddanym. Pensja na tutejsze warunki nie jest wygórowana - 21 tys. funtów rocznie – ale asystentka (lub asystent), będzie pracować w Pałacu Buckingham, a  to łączy się z prestiżem.
Królowa Elżbieta II /PA/Gareth Fuller /PAP/EPA

Do obowiązków asystentki należeć będzie wysyłanie listów gratulacyjnych parom małżeńskim, które obchodzą diamentowy jubileusz, czyli tym, które spędziły ze sobą 60 lat życia, a później kierowanie do nich korespondencji także z okazji ich 65. i 70. rocznicy. Podobne życzenia wysyłane są do poddanych obchodzących setne urodziny.

Biorąc pod uwagę, że w Wielkiej Brytanii mieszka 65 milionów ludzi, łatwo obliczyć, że pałacowe biuro do spraw rocznic ma na co dzień ręce pełne roboty. Brytyjska monarchini jest w świetnej formie fizycznej i w tym roku ukończyła 90 lat. Niektórzy obserwatorzy zauważają, że jeśli utrzyma kondycję, za 10 lat będzie mogła sobie formalnie pogratulować wieku.

Asystenci pracujący w Pałacu Buckingham są niewielkim ogniwem w łańcuchu dworskich urzędników. Królową widują osobiście niezmiernie rzadko. Co warto zaznaczyć, monarchini sama nie popisuje wysyłanych poddanym życzeń, bo musiałaby to robić kilkadziesiąt tysięcy razy w ciągu roku. Jubilaci otrzymują w zamian gustowne kartki z elektronicznym podpisem monarchini.

(mn)