"Zrobiliśmy duży krok w kierunku refundacji niezbędnego nam leku" - mówią po spotkaniu z ministerstwem zdrowia chorzy na szpiczaka plazmocytowego. Miesięczna terapia bez refundacji kosztuje ponad 40 tysięcy złotych.

Zdjęcie ilustracyjne /Marcin Czarnobilski /RMF FM

Jest duża szansa, że zostanie on refundowany, natomiast co się stanie, to do końca nigdy nie wiemy i nigdy nie możemy przewidywać końca negocjacji - mówi Roman Sadżuga, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka.

Jest to jedyny lek, który może powstrzymać progresję choroby. Po drugie, jest to lek bardzo wygodny, pastylka w domu, żadnej hospitalizacji, żadnych problemów, dojazdu. Nawet jeśli on przestaje działać, to później ta choroba się stabilizuje i przedłużenie życia trwa rok i dłużej - dodaje Sadżuga.

Szpiczak jest jednym z najczęstszych nowotworów układu krwiotwórczego. Zgodnie z danymi Narodowego Funduszu Zdrowia w Polsce z nowotworem tym żyje ok. 9,5 tys. osób, a co roku rozpoznaje się ok. 1,5 tys. nowych przypadków choroby, głównie u osób w wieku 65-70 lat. Eksperci oceniają, że pomalidomidu najpilniej potrzebuje ok. 200 pacjentów. Są to chorzy ze szpiczakiem, u których przestały działać (szpiczak nawrotowy) lub nie zadziałały (szpiczak oporny) leki obecnie dostępne w Polsce w ramach programów lekowych - bortezomib i lenalidomid.

Szpiczak jest wciąż chorobą nieuleczalną, ale w ostatnich latach w jego leczeniu dokonał się ogromny postęp. Gdy zaczynałem pracę jako lekarz 13-14 lat temu, pacjent ze szpiczakiem żył średnio trzy lata. Obecnie jest to już sześć - siedem. Czas przeżycia chorych na szpiczaka uległ podwojeniu -dr Dominik Dytfeld, prezes Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego.. Dodał, że jest to średni czas przeżycia, ale niektórzy chorzy żyją 10, 15, a nawet 20 lat.

My z tej choroby chcemy zrobić chorobę przewlekłą, z którą pacjent może żyć i cieszyć się życiem - podkreślił hematolog. Zaznaczył, że będzie to możliwe dzięki nowym lekom i ich dostępności dla pacjentów. Szpiczak jest bowiem chorobą, która w pewnym momencie nawraca, stąd konieczność stosowania coraz to nowych terapii.

(ag)