Nie wszystkie choroby urologiczne dają widoczne objawy. Dlatego profilaktyczne badania powinny wejść w krew każdego mężczyzny. Są jednak sygnały wysyłane przez nasz organizm, których nie wolno lekceważyć – zwłaszcza tych związanych z nowotworami. W cyklu „Twoje Zdrowie w Faktach RMF FM” podpowiadamy, jak radzić sobie z uciążliwymi schorzeniami układu moczowego. Jednym z naszych ekspertów jest doktor Tomasz Wiatr – urolog i androlog pracujący na Oddziale Klinicznym Urologii i Urologii Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Rozmawiała z nim dziennikarka RMF FM Ewa Kwaśny.

Ewa Kwaśny, RMF FM: Ciągle mówimy o profilaktyce, jeśli chodzi o choroby urologiczne. Czy z perspektywy lekarza urologa, wiemy więcej w tej chwili na temat tych schorzeń?

Dr n. med. Tomasz Wiatr, urolog: Wiemy coraz więcej, ale nadal za mało. Świadomość w społeczeństwie rośnie. Jednak nadal panuje przekonanie, że do urologa należy się zgłosić dopiero wtedy, jeżeli są objawy.

Czyli dopiero gdy boli?

Tak , lub gdy jakiekolwiek inne dolegliwości się pojawiają. Tymczasem wiele chorób urologicznych przez długi czas nie daje żadnych objawów.

W takim razie przypomnijmy, które objawy mogą być niebezpieczne? Co powinno nas zaniepokoić?

Niewątpliwie objaw, który wymaga od nas wizyty u urologa to bezbólowy krwiomocz, który zawsze wymaga weryfikacji i wykluczenia, czy nie mamy do czynienia z nowotworami układu moczowego.

A czy może się zdarzyć, że nie ma krwi, a może to być nowotwór ?

Jak najbardziej.

Jak to sprawdzić?

Najprościej profilaktycznie pokazać się u urologa. Zazwyczaj podczas takiej wizyty oceniany jest w badaniu ultrasonograficznym pęcherz moczowy, dlatego powinien być dobrze wypełniony. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości wykonujemy badanie endoskopowe lub od razu pacjenta kierujemy na badanie z pobraniem wycinków i oceną histopatologiczną. Czasem rozszerzamy diagnostykę o ocenę górnych dróg moczowych w postaci tomografii komputerowej.

Jak wykrywa się raka prostaty?

Przede wszystkim powinniśmy wykonać badanie z krwi, badanie PSA, a ponadto powinniśmy zbadać pacjenta w sytuacjach wątpliwych. Rozszerzamy diagnostykę o wykonanie rezonansu magnetycznego, jeżeli mamy podejrzane zmiany, które wychodzą w takim rezonansie. Nowoczesna diagnostyka urologiczna opiera się na wykonaniu tak zwanej biopsji fuzyjnej, czyli pobieraniu celowanych wycinków z tych właśnie podejrzanych obszarów.

Jeśli nie mamy żadnych objawów, to jak często powinniśmy badać się profilaktycznie?

Przyjmuje się, że to jest raz do roku i zawsze po tym 45. roku życia. Wizyta co roku u urologa daje pewien komfort bezpieczeństwa, że wszystko zostało sprawdzone.

Często daje nam w kość zakażenie dróg moczowych. Jak sobie z nimi radzić?

Najprostszą metodą jest zwiększona podaż płynów. Zaleca się, żeby to było między 2, a 2,5 litra na dobę. Ponadto można się wspierać preparatami roślinnymi zawierających np. żurawinę, która działa oczyszczająco na drogi moczowe, podobnie jak - coraz popularniejszy ostatnio składnik - d-mannoza.

Czy powinniśmy być zaniepokojeni, jeśli często biegamy do toalety? Czy to też ma jakieś znaczenie?

Jeżeli to jest związane ze zwiększoną podażą płynów, to jest to całkowicie fizjologiczne zjawisko. Natomiast jeśli podejrzewamy, że mamy do czynienia z zakażeniem układu moczowego, powinniśmy wykonać podstawowe badanie ogólne moczu i ewentualnie rozszerzyć o badanie mikrobiologiczne, czyli wykonanie tak zwanego posiewu moczu. Czasem zdarza się, że mamy objawy o typie nadaktywności wypieracza pęcherza moczowego i również będzie to związane z częstomoczem, ale niekoniecznie z zakażeniem układu moczowego.