Po podaniu drugiej dawki szczepionki przeciwko Covid-19 poziom przeciwciał dynamicznie wzrasta i jest dużo wyższy niż w przypadku ozdrowieńców, czyli osób, które przeszły chorobę. To jedna z przyczyn, dla których szczepieniu powinni poddać się także ozdrowieńcy.

Eksperci są zgodni: szczepionka chroni bardziej niż przechorowanie Covid / Francesco Fotia / Avalon /PAP/EPA

Szczepić się czy nie?

Część osób się zastanawia, czy powinny się zaszczepić przeciwko Covid-19, skoro przeszły chorobę i mają przeciwciała. Niektórzy sądzą, że wystarczy im jedna dawka preparatu. Przypomnijmy większość szczepionek (poza tą firmy Johnson & Johnson) trzeba podawać dwukrotnie w odstępie kilku tygodni. Ozdrowieńcy obawiają się, że po dwóch dawkach będą odczuwać silniejsze dolegliwości poszczepienne.

To prawda, że ozdrowieńcy mają większy poziom przeciwciał, zależy jednak, jak dawno temu chorowali. To jak twierdzą eksperci, ma to kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o poziom odporności.

Cytat

Ozdrowieńcem dla nas jest zarówno osoba, która przeszła Covid-19 w marcu 2020 r., jak i ta która chorowała jesienią. Ta, która chorowała w marcu, prawdopodobnie nie ma już przeciwciał. Nawet jeśli ma te przeciwciała, to podanie pierwszej dawki nie powinno wzbudzić jakiś istotnych reakcji -
twierdzi prof. Andrzej M. Fal, specjalista chorób wewnętrznych i alergologii, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych w Szpitalu MSWiA w Warszawie

Eksperci podkreślają, że dla uzyskania pełnej odporności trzeba podawać szczepionki zgodnie z protokołem produktu leczniczego. A więc w określonej liczbie dawek i w określonym czasie. Najczęściej podawana obecnie szczepionka mRNA powinna zostać zaaplikowana w odstępie 21 dni. Wynika to z badań klinicznych. Pokazały one, że po podaniu pierwszego szczepienia poziom przeciwciał wzrasta, ale nie w sposób zadowalający.

Szczepienie chroni nas mocniej niż przeciwciała po przechorowaniu Covid

Jak zauważa prof. Andrzej Fal, po pierwszym szczepieniu dochodzi głównie do wytworzenia komórek (odpornościowych) pamięci, zarówno typu B jak i T. I to jest główny efekt pierwszego szczepienia. Na poziomie przeciwciał, które działają od razu, po podaniu drugiej dawki poziom przeciwciał dynamicznie wzrasta, jest duży wyższy niż w przypadku ozdrowieńców, czyli osób, które chorowały na Covid-19 i wyzdrowiały. Szczepienie powoduje, że wytwarzają się komórki pamięci, które w razie przyszłego kontaktu patogenem, z wirusem, przestroją nasz układ immunologiczny, żeby sam zaczął wytwarzać w dużej ilości te przeciwciała.

Istotne jest również to, że w szczepionce nie podaje się całego wirusa, a tylko fragment jego genomu i to tylko taki, który dla przeciwciał nie jest normalnie dostępny.

Objawy poszczepienne bardziej dotkliwe u osób młodszych

Lekarz Anna Krzyszowska-Kamińska przyznała, że u osób młodszych mogą być bardziej burzliwe objawy poszczepienne, dlatego trudniej będzie umówić ich na drugą dawkę szczepienia.

Jak podkreśla nie ma problemów ze szczepieniem seniorów. Seniorzy bardzo dobrze przechodzą szczepienia. Objawy uboczne są bardzo łagodne, nie ma zatem problemów z umówieniem ich na drugą dawkę. Rozumieją, że podanie jej w przypadku szczepienia mRNA, pozwala uzyskać właściwy poziom odporności. Dopytują, w której dobie po drugiej dawce już są bezpieczni.

Szczepienie nie zwalnia nas z myślenia

Eksperci podkreślają, że szczepienie sprawia, że jesteśmy bezpieczni, ale ważne by pamiętać, że szczepienie nie zwalnia to nikogo od noszenia maseczek, czy zachowania dystansu. Jak przekonują, wirusy najczęściej dopadają nas, gdy jesteśmy osłabieni, bo nie przespaliśmy nocy, mieliśmy ciężką sytuację w domu lub w pracy. Wtedy nasz kontakt w wirusem jest nieprzewidywalny. Gdy się szczepimy, to wiemy, co się będzie działo. Pamiętajmy, że nie ma na razie żadnego leku skutecznego przeciwko chorobie COVID-19. Najlepiej zatem dbać o to, by się nim nie zarazić.