Tę dyscyplinę można uprawiać przez cały rok, niezależnie od pogody. W każdym wieku można zacząć pływać. O trenowaniu początkujących opowiada w rozmowie z reporterką RMF MAXXX Rafał Jaszczyński, trener z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zielonej Górze. "Dorośli zwykle na początku bardzo usztywniają się w wodzie, leżą jak kłoda i idą od razu na dno, bo spinają swoje mięśnie" - podkreśla Rafał Jaszczyński.

Agnieszka Der, RMF MAXXX: Jak zachęci pan do pływania?

Rafał Jaszczyński, trener pływacki: To świetny sposób na spędzenie okresu jesienno-zimowego. Na basenie zawsze jest cieplutko - około 30 stopni, więc można sobie przypomnieć wakacje. Ponadto, o tej porze częściej niż zwykle chorujemy. Pływanie z pewnością wzmocni naszą odporność, a  przede wszystkim wzmocni nasze mięśnie. Pracuje tu całe ciało. Pięknie modelujemy swoją sylwetkę. Pływanie na plecach powoduje, że nasz kręgosłup się prostuje, nie garbimy się. Jeżeli pływamy pół godziny ciągiem, spalamy nawet do 400 kalorii. Co ważne, nie jest to kontuzyjny sport. W dodatku, gdy nauczymy się pływać, łatwiej będzie nam opanować inne dyscypliny - jak jazda na nartach, czy na rowerze.

Czy każdy może się nauczyć pływać? Czy jeżeli w dzieciństwie się nie nauczyliśmy to teraz może być nam trudniej?

Każdy może się nauczyć pływać, ale to jest tak jak z uczeniem się języka obcego. Dziecku zajmuje to mniej czasu. Tak samo jest z pływaniem. Dorosłemu będzie nieco trudniej, jednak z pomocą instruktora na pewno sobie poradzi. Jak opanuje się oddychanie w wodzie to dalej już pójdzie z górki.

Co jest największym wyzwaniem dla trenera przy nauce pływania osoby dorosłej?

Dorośli zwykle na początku bardzo usztywniają się w wodzie, po prostu leżą jak kłoda i idą od razu na dno, bo spinają swoje mięśnie. Tymczasem woda bardzo lubi rozluźnione ciało. Wszyscy na początku boją się zanurzyć, gdyż nie czują dna pod stopami. Tymczasem wszystkie lęki tkwią w naszej głowie. A przecież trener zawsze czuwa obok.

Niektórym dorosłym jest też wstyd, że nigdy nie pływali?

Nie ma czego się wstydzić, na pewno taka osoba nie będzie uczyć się - tak jak dziecko - w pływaczkach. Większy obciach jest, gdy ktoś boi się przyjść na basen.

Lepiej przyjść na kurs indywidualny, czy grupowy?

Dorosłym polecam indywidualny trening. Dzieciom łatwiej się uczyć w grupie.

(mc)