"Nie każda żywność, która ma słowo "zdrowa" albo "ekologiczna" w nazwie, jest taka w rzeczywistości" - podkreśla w rozmowie z RMF FM Jesus Madrazo, szef działu Rolnictwa i Zrównoważonego Rozwoju w Bayer Crop Science. Temat prognozowanego zapotrzebowania na żywność poruszany był w czasie odbywającej się w tym tygodniu w Niemczech i Holandii konferencji "Future of Farming Dialogue". Dyskutowano tam między innymi na temat najnowszych informacji Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa.

Eksperci zgodnie podkreślają, że wielu producentów żywności sięga po słowa "bio" albo "eko" w swoich nazwach, żeby zachęcić nas do kupowania ich produktów. Jeden ze sposobów, żeby nie dać się nabrać to zwracanie na certyfikaty.

W Unii Europejskiej jest jeden symbol rolnictwa ekologicznego. To listek ułożony z gwiazdek unijnych, na zielonym prostokątnym, tle. Wiele krajów wprowadziła własne oznaczenia bio. Właśnie symbol listka to wspólny symbol żywności organicznej, pochodzącej z ekologicznych upraw dla wszystkich krajów Unii.

Symbol wydawany przez niemieckie ministerstwo rolnictwa to napis "BIO" w zielonej ramce o kształcie sześciokąta. Amerykański certyfikat to zielono-biały napis "UDA ORGANIC" w okręgu.

Eksperci sugerują, żeby zawsze dokładnie dokładnie sprawdzać etykiety i zwracać uwagę, czy przypadkiem w żywności nazywanej jako bio albo ekologiczna nie ma dużej dawki cukru albo emulgatorów.  

 (j.)