Ośmiorniczki stały się już symbolem wcześniaków - maluchów, które za szybko postanowiły przyjść na świat. Akcja wkładania dzieciom do inkubatorów bawełnianych maskotek została zapoczątkowana w Danii, a pomysł sprawdził się już także w Holandii, Hiszpanii i na Ukrainie. Wybór ośmiorniczki nie jest przypadkowy. Dzieciom przydają się przede wszystkim poskręcane macki maskotki. Przypominają ludzką pępowinę.

Ośmiorniczki mają macki przypominające pępowinę. /Fundacja Małych Serc /

Ośmiorniczki są ręcznie dziergane na szydełku przez wolontariuszki. Włóczki i wypełnienie są ściśle określone przez normy sanepidu. Każda, zanim trafi do inkubatora, jest sprawdzana i sterylizowana. Każda przechodzi też "kangurzenie". Mama dziecka nosi ją przy sobie, by maskotka pachniała znajomym dla dziecka zapachem. Okazuje się bowiem, że już nawet skrajne wcześniaki czują zapach i mają doskonale wykształcony zmysł dotyku. 

Ośmiorniczki mają macki przypominające pępowinę. Małe dziecięce rączki często łapią pępowinę w brzuchu mamy. W inkubatorach ten odruch zostaje. Dzieci łapią więc kable od urządzeń, którymi są otoczone. Ośmiorniczki pomagają im się odnaleźć w nowej, szpitalnej rzeczywistości. 

Fundacja Małych Serc zrzesza dziergających, którzy poświęcają swój czas by tworzyć maskotki i współpracuje ze szpitalami. Bezpłatnie daje też ośmiorniczki wcześniakom, które nie dostały ich w szpitalu. Osoby dobrze zaprzyjaźnione z szydełkiem na zrobienie ośmiorniczki potrzebują godziny. Jak pani Agnieszka Korzeniak, która podarowała już maluchom około 500 stworków.

Kiedyś trafiłam na zdjęcie takiego dzieciaczka. Rozpoznałam, że to jest moja ośmiorniczka. Jest to "przesuper sprawa" - mówi pani Agnieszka.

By zrobić ośmiorniczkę, trzeba nauczyć się jednego ściegu. Fundacja udostępnia bezpłatnie wzór. Organizuje też warsztaty robienia maskotek. Zapotrzebowanie jest ogromne. Do akcji dołączają kolejne szpitale, które "zamawiają" zwierzaki dla swoich pacjentów. Ośmiorniczka jest malutka, ma kilkanaście centymetrów. Dopiero, gdy sobie to wyobrazimy, to można sobie uświadomić, jak maleńkie są wcześniaki.