W 625 szpitalach, czyli w zdecydowanej większości, lekarze składali oświadczenia o pracy na etacie w jednym miejscu w zamian za obiecaną podwyżkę.

Zdjęcie ilustracyjne /Karolina Michalik /RMF FM

Przypomnijmy, lekarze specjaliści mają zarabiać co najmniej 6750 złotych, o ile zadeklarują, że nie będą wykonywać konkurencyjnych świadczeń w innej placówce.

Narodowy Fundusz Zdrowia na podwyżki do końca roku musi przeznaczyć prawie 200 milionów złotych.

To niemal 15 tysięcy etatów do których NFZ musi teraz doliczać wyrównanie do obiecanej podwyżki. Lekarzy jest więc zdecydowanie więcej, bo oświadczenie o pracy w jednym miejscu mogli składać specjaliści, którzy pracują na przykład na pół, czy nawet ćwierć etatu.

Średnio do obiecanych 6750 złotych NFZ musi dopłacić 2250, a to oznacza, że średnio na etacie lekarz-specjalista zarabia 4,5 tysiąca. Pamiętajmy, że oświadczenie składali zapewne tylko lekarze, którzy zarabiają mniej, niż 6750, albo opłaca im się za podwyżkę zrezygnować  z dyżurów w innym szpitalu.

Najwięcej takich lekarzy jest na Mazowszu i Śląsku, najmniej w w województwach: lubuskim i zachodniopomorskim.

(ag)