Koniec protestu w szpitalu powiatowym w Sanoku. Jest porozumienie pomiędzy dyrekcją a protestującymi. Pielęgniarki dostaną podwyżki.

Zdjęcie ilustracyjne /Karolina Michalik /RMF24

Związek zawodowy pielęgniarek i dyrekcja szpitala uznali, że powodu protestu funkcjonowanie placówki było zagrożone.

Od środy szpital wprowadził zakaz planowych przyjęć, w głodówce uczestniczyło ponad 30 pielęgniarek a 20 było na zwolnieniach lekarskich. Szpital uznał, że przyjęcia odbywać się będą tylko w nagłych przypadkach, wymagających natychmiastowej hospitalizacji.

Decyzja ta ma spowodować zmniejszenie ilości hospitalizowanych na oddziałach pacjentów - wyjaśniał w środę szpital. Gdyby jutro do protestu dołączyły kolejne, część oddziałów trzeba byłoby po prostu zamknąć.

Po długich negocjacjach dyrekcja zgodziła się przyznać pielęgniarkom podwyżki.

Dwa dni temu szpital powiatowy w Sanoku przy ulicy 800-lecia wstrzymał planowe przyjęcia na leczenie - w tym planowe zabiegi. Powodem był protest głodowy prowadzony przez 20 pielęgniarek. Związek zawodowy Pielęgniarek i Położnych jest też od kilku lat w sporze zbiorowym z dyrekcją szpitala.

Pielęgniarki domagały się spełniania siedmiu postulatów, w tym przede wszystkim podwyżek pensji o 500 złotych. Chęć uczestnictwa w rotacyjnym proteście głodowym wyraziły już wszystkie pracujące w placówce pielęgniarki, których jest ponad 350.

Protestujący oprócz podwyżek domagali się uwzględnienia corocznej waloryzacji pensji, dodatków do pensji dla pielęgniarek podnoszących kwalifikacje zawodowe oraz ponoszenia przez szpital kosztów szkoleń i kursów. Dodatkowo chcieli przywrócenia pełnego funduszu socjalnego, zakazu prowadzenia jednoosobowych dyżurów oraz zaprzestanie wykonywania dodatkowej pracy nie mieszczącej się w zakresie obowiązków. 

(mch)