Już prawie trzynaście i pół tysiąca przypadków (13 477) boreliozy wykryto w Polsce w tym roku. To o ponad pięć tysięcy więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem (8148 przypadków). To jest wniosek z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny oraz Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych.

Lekarze tłumaczą wzrost liczby przypadków boreliozy wysoką temperaturą, ponieważ kleszcze są aktywne, gdy na termometrach jest więcej niż 7 stopni Celsjusza, oraz większą świadomością społeczeństwa dotyczącą tego, w jaki sposób i gdzie kleszcz może nas ukąsić.

Kluczowe jest, byśmy oglądali nasze ciało po powrocie z tak zwanego lasu, czyli z łona natury. Warto sprawdzać, czy na naszej skórze pojawiły się podejrzane zmiany, plamki, które mogą świadczyć o tym, że ukąsił nas kleszcz. To są czarne kuleczki na skórze, niewielkie limfy - opisywała w rozmowie z naszym reporterem profesor Iwona Paradowska-Stankiewicz.

ZOBACZ, JAK PROSTO USUNĄĆ KLESZCZA: KLIKNIJ!

Jak usunąć kleszcza?

Specjaliści zalecają, by kleszcze usuwać specjalnym narzędziem: szczypczykami (pincetą), kleszczkartą albo lassem do usuwania kleszcza.

Zdaniem lekarzy, w pierwszej kolejności należy ustawić narzędzie tak prosto, jak to możliwe, bezpośrednio nad kleszczem. Potem umieścić czubek narzędzia jak najbliżej skóry i unikać szczypania ciała kleszcza. Potem warto wyciągnąć kleszcza pionowo i zdezynfekować ranę. Następnie obserwować miejsce wkłucia pod kątem wystąpienia rumienia, który może być pierwszym objawem boreliozy. W przypadku wystąpienia zaczerwienienia należy natychmiast skontaktować się z lekarzem.

Kleszcze są w naszych ogrodach i na działkach. Sam kleszcz w kolorze brązowawym jest też widoczny gołym okiem na skórze. Nie smarujemy go masłem. Chwytamy kleszcza specjalnym uchwytem w okolicy jego głowy i w ten sposób go usuwamy. Im szybciej to zrobimy, tym lepiej - zaznacza prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz.

Więcej przypadków róży i krztuśćca

Specjaliści zwracają uwagę, że w tym roku potwierdzanych jest zdecydowanie więcej niż w ubiegłym roku przypadków wielu chorób. Mamy do czynienia z popandemicznym odbiciem, nadrabianiem zaległości, gdy w czasie pandemii tych chorób było mniej, zdarzały się rzadziej - komentuje profesor Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, ekspert Lux Medu, były prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.

W tym roku w Polsce potwierdzono już 512 przypadków krztuśćca (w ubiegłym roku 174 przypadki) i 203 przypadki neuroboreliozy (w ubiegłym roku 118 przypadków). Z kolei różę wykryto u 3374 pacjentów (w ubiegłym roku u 1741).