Maksymalnie osiem tygodni dodatkowego urlopu mogą dostać rodzice wcześniaków i rodzice dzieci, które po urodzeniu z powodu stanu zdrowia muszą zostać dłużej w szpitalu. Taki pomysł - jak ustalił reporter RMF FM - zakłada plan nowych przepisów, które mają wydłużyć urlopy macierzyńskie dla tych grup.

Plany zakładają też, że każdy dodatkowy tydzień pobytu dziecka w szpitalu tuż po przyjściu na świat, oznaczałby dodatkowy tydzień urlopu. Dzięki temu rozwiązaniu nie byłoby takiego ryzyka, że mama dziecka hospitalizowanego przez krótki czas otrzyma wielotygodniowy urlop. Nie chodzi o prezenty. Chodzi o to, żeby urealnić obecną sytuację - opisuje w rozmowie z naszym dziennikarzem szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Limit ośmiu tygodni wydłużonego urlopu nie dotyczyłby wszystkich. Mamy wcześniaków urodzonych skrajnie wcześnie, czyli już na przykład w szóstym miesiącu ciąży, mogłyby mieć dłuższy urlop. Argument jest taki, że takie wcześniaki w szpitalu muszą spędzić więcej czasu, czasami nawet kilkanaście tygodni.

Pomysł zakłada też, że z nowych przepisów skorzystają zarówno mamy, ojcowie, jak i rodzice adopcyjni. Przepisy - jak ustalił nasz reporter - mogą być gotowe na Dzień Matki, czyli 26 maja. Jednak potem proces legislacyjny na pewno potrwa. Ze zmian skorzystają rodzice wcześniaków i tych dzieci, które urodzą się najwcześniej jesienią.

Pod petycją w sprawie wydłużenia urlopów macierzyńskich przedstawiciele organizacji pacjentów, wśród nich Fundacji Koalicja dla Wcześniaka, zebrali kilkanaście tysięcy podpisów. Ich apel poparła między innymi krajowa konsultant w dziedzinie neonatologii.

Opracowanie: