"Jeśli nie wykażemy się solidarnością, jeśli nie zamkniemy granic, to może nam się rozlecieć strefa Schengen i Polacy nie będą mogli jeździć do pracy, dalej będziemy stali na granicach" - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski pytany o przyjęcie przez Polskę ponad 11 tys. uchodźców. Dodaje, że kolejną konsekwencją mógłby być brak pomocy ze strony Unii Europejskiej. "Wyobraźmy sobie co by się stało, gdybyśmy mieli pogorszenie sytuacji na Ukrainie. Mielibyśmy napływ uchodźców ze strony Ukrainy. Jak teraz powiemy „nie”, to później UE nam nie pomoże" - ocenia Trzaskowski. "Trzeba otworzyć się na propozycje Komisji Europejskiej. Nasze zaangażowanie jest w pewien sposób wykupieniem polisy ubezpieczeniowej" - mówi gość RMF FM.