Na szczycie podniesionego mostu zwodzonego w Fort Lauderdale na Florydzie zauważono siedzącego nagiego mężczyznę. Przez długi czas nie udało się nawiązać z nim kontaktu. W obawie o jego bezpieczeństwo służby nie zdecydowały się na opuszczenie mostu. Nie było też pewności, czy człowiek nie ma zamiaru skoczyć. Po około dwóch godzinach na górę wszedł po drabinie jeden ze strażaków i przekonał go do zejścia. Według raportu służb ratunkowych mężczyzna miał objawy paranoi. Zaprzeczył jednak, by zażył jakiekolwiek narkotyki.