"'Ida' nie oczernia nas przed światem" - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska. "Trochę zbyt dużą wagę próbujemy przykładać do znaczenia postrzegania Polski przez świat przez filmy. Świat odczytuje ten film jako wielką dramatyczną historię dwóch kobiet, film drogi, film dochodzenia do swojej tożsamości. To, co dzieje się na tle historycznym, stanowi drugi czy trzeci plan filmu" - dodaje. Zdaniem Małgorzaty Omilanowskiej, "Ida" to bardzo dobry film. "Trzeba opowiadać całą prawdę, a nie tylko jedną, wybraną" - podkreśla. Dodanie napisów z wyjaśnieniami historycznymi byłoby - według Omilanowskiej - "niepotrzebną łopatologią".