Zaledwie kilkaset osób przyszło na demonstrację separatystów w Doniecku przeciwko kijowskiemu rządowi i przeciw wyborom prezydenckim. W Doniecku nie otwarto żadnego z lokali wyborczych, głosowanie zablokowali separatyści.
"My ruscy" - płyną ze sceny słowa piosenki, ale przed pomnikiem Lenina tłumu nie ma, przeważają starsi ludzie - pamiętający jeszcze Związek Radziecki. Niektórzy mają w rękach rosyjskie flagi. To miała być wielka demonstracja poparcia dla separatystów, ale zastraszeni mieszkańcy Doniecka wolą trzymać się z daleka od ludzi z bronią, nazywających siebie nową władzą.