Mija termin ultimatum jakie pełniący funkcję prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow postawił Rosji ultimatum w sprawie porwanych na Krymie żołnierzy - w tym dowódcy floty admirała Serhija Hajduka. Podczas szturmu na kwaterę marynarki wojennej w Sewastopolu niezidentyfikowani uzbrojeni ludzie mieli wyprowadzić go w kajdankach i wywieźć w nieznanym kierunku.
Turczynow zagroził, że jeśli Rosja nie wyda porwanych oficerów to władze Ukrainy "podejmą odpowiednie działania, w tym o charakterze technicznym". Prawdopodobnie chodzi o odcięcie dostaw gazu, prądu lub wody na Krym.
Ukraińska armia została postawiona w stan pełnej gotowości.