• Filmy

    Władysław Frasyniuk: 13 grudnia nie czuliśmy jeszcze zagrożenia

    ukryj opis albumu 8 filmów
    "Przeszliśmy na piechotę koło jednostki Zmechanizowanych Wojsk Lądowych czy Saperskich. Chłopcy na warcie, podchodzimy do nich, pytamy o wojnę. "Jest wojna, ale też nie wiemy, o co chodzi". To wygląda jak w komedii czeskiej - nikt nic nie wie" - tak Władysław Frasyniuk wspomina poranek 13 grudnia 1981 roku.
    Dodano: Poniedziałek, 12 grudnia 2011 (13:24)
    źródło: Interia.tv
    Odtwarzacz video wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce.
    "Szczerze powiedziawszy, bohaterstwo Frasyniuka jest małe, dlatego że jak przyjechałem, ludzie już byli w siedzibach swoich zakładów i zaczęli organizować, że tak powiem, podstawę do strajku, który się rozpoczął w poniedziałek 14 grudnia." - mówi Władysław Frasyniuk.
    • "Nie, nie to było powiedziałbym oczywiste dla każdego, kto uczestniczył i mocniej się angażował. Pierwsze mieliśmy informacje... no proszę pamiętać, że Polska była inna, że ta Polska Zjednoczona Partia była jednak podzielona" - mówi Władysław Frasyniuk o tym, czy Solidarność spodziewała się stanu wojennego.
      od:
    • "Po 13 grudnia pewnie z 5 proc. polskiego społeczeństwa zaangażowała się w działalność opozycyjną" - mówi Władysław Frasyniuk wspominając stan wojenny.
      od:
    • "Panowie przyjmijcie taką zasadę, nikogo więcej. Znasz tylko tych ludzi, których musisz znać" - taką radę gdyby mógł, dałby Władysław Frasyniuk ludziom ukrywającym się w trakcie stanu wojennego
      od:
    • Władysław Frasyniuk ukrywał się aż 10 miesięcy podczas stanu wojennego. "Siedzenie w więzieniu jest po prostu rozrywką ludyczną, masową, disco-polo przy ukrywaniu się" - wspomina te czasy.
      od:
    • "13 grudnia to emocje, to spotkania z ludźmi, pytania, taka cały czas nadzieja plus ponure informacje" - mówi Władysław Frasyniuk o początku stanu wojennego.
      od:
    • "Szczerze powiedziawszy, bohaterstwo Frasyniuka jest małe, dlatego że jak przyjechałem, ludzie już byli w siedzibach swoich zakładów i zaczęli organizować, że tak powiem, podstawę do strajku, który się rozpoczął w poniedziałek 14 grudnia." - mówi Władysław Frasyniuk.
      od:
    • "W Poznaniu jesteśmy chyba gdzieś tak ok. 3 nad ranem. Chodzimy po dworcu ze znaczkami "Solidarności", ludzie nam mówią: "Panowie, panowie, wojna, wojna! Schowajcie znaczki, aresztują! Podobno waszych aresztowali!". Pukamy do siedziby "Solidarności", nikogo nie ma" - mówi Władysław Frasyniuk o swojej nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku.
      od:
    • "Nie mieliśmy kontrwywiadu. Trzeba pamiętać, że Polska była wtedy zrewoltowana" - mówi Władysław Frasyniuk, zapytany skąd opozycjoniści wiedzieli o przemieszczających się po Polsce oddziałach ZOMO.
      od:
    • Oceń wideo

      Brak oceny - oceń pierwszy!
Radio Muzyka Fakty