"Nie 300, a 400 miliardów z Unii? Tusk, mówiąc to, potraktował Polaków jak głupców. Tusk pojechał Kurskim, uznał że "ciemny lud to kupi". Polska powinna dostać z UE więcej niż 400 miliardów" - mówi Adam Hofman, gość Przesłuchania w RMF FM. "Nie ma sprzeczności pomiędzy polityką merytoryczną a działaniami zmierzającymi do wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Smoleńskiem będziemy zajmowali się mimo spadków sondażowych" - deklaruje gość RMF FM.

Cytat

To jest taka bajka, którą próbuje się nam od dawna wmówić - że my musimy być mili
Agnieszka Burzyńska: Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze. Plan: premier Gliński, polityka merytoryczna - runął, w najnowszym sondażu TNS dla TVP Info PiS 9 punktów w dół, Platforma 9 punktów w górę. Przyzna pan szczerze: "zawaliliśmy, prezes zawalił"?

Adam Hofman: Nie ma sprzeczności między polityką merytoryczną a zajmowaniem się prestiżem państwa, wyjaśnieniem katastrofy. To jest taka bajka, którą próbuje się nam od dawna wmówić - że my musimy być mili i nie zajmować się rzeczą kontrowersyjną, jaką jest Smoleńsk, a wtedy być może nawet część elit władzy, mediów da nam rządzić.

Ale ta ostra reakcja zaszkodziła wam, przyzna pan to.

Widać było te pierwsze sondaże po samej sprawie trotylu - one nie dawały tak wielkich różnic. Potem akcja - rzeczywiście tydzień byliśmy mocno grillowani, walcowani - to przyniosło efekt. Ale ja się tym nie przejmuję, bo przeżywałem już niejedną taką wojenkę, która kończyła się w sondażach tak, jak teraz. Jestem rzecznikiem już dość długo. Wszystko da się odrobić.

Czyli co? Czyli Platforma zawaliła. Wam.

Nie, nie Platforma zawaliła, tylko...

...tylko my zawaliliśmy.

Nie. My robimy swoje. Widzi pani, to jest taki dowód na tezę, o której mówimy od dawna - zajmujemy się Smoleńskiem, mimo że nie zawsze przynosi nam to zyski sondażowe. Jasne. Ale my to będziemy robić, dlatego że to jest rzecz dotycząca prestiżu państwa i wyjaśnienie tej katastrofy jest niezbędne.

Cytat

Zajmujemy się Smoleńskiem, mimo że nie zawsze przynosi nam to zyski sondażowe
"Od znajomych w PiS wiem, że rano zapadła decyzja, żeby artykuł o trotylu komentować na miękko" - mówił Michał Kamiński. Potwierdzają to zresztą twitterowe wpisy Andrzeja Dudy na zasadzie: "poczekajmy, ostrożnie". Co się wydarzyło od poranka do wystąpienia prezesa?

Michał Kamiński nie jest źródłem wiarygodnym. To jest człowiek, który pracuje dla Platformy Obywatelskiej. Jest najemnikiem, takim skrytobójcą, który tylko za każdym rogiem chętnie by sztylet w Prawo i Sprawiedliwość wbijał. Nic się nie wydarzyło.

Ale ja panu przeczytam wpis Andrzeja Dudy: "Proponuję zachować daleko idący spokój. Wszystko wymaga rzetelnej weryfikacji, mimo straty 2,5 roku. Sprawa jest zbyt poważna na emocje". To cały wpis. Emocje jednak wygrały, dlaczego?

Nie emocje wygrały. My oprócz trotylu z "Rzeczpospolitej", czyli tego, co potwierdzili Cezaremu Gmyzowi biegli, mieliśmy inne dane. My już od dawna mówimy, że jedyną prawdopodobną teorią, która wyjaśnia wszystko, jedynym rozwiązaniem, jest wybuch i działalność osób trzecich. Stu naukowców, tydzień wcześniej duże konferencje na UKSW, badania rejestratora lotu... Trotyl nie był więc niczym nowym.

Czy Andrzej Seremet rozmawiał z prezesem przed tą komisją (posiedzeniem zespołu Antoniego Macierewicza, zajmującego się katastrofą smoleńską - RMF FM)?

Rozmawiał, ale po komisji, ponieważ to ze strony Jarosława Kaczyńskiego wyszła chęć, by spotkać się z prokuratorem Seremetem i z nim parę rzeczy wyjaśnić.

Pojawiła się taka informacja, że Andrzej Seremet rozmawiał już przed komisją i miał ostrzegać.

Nie, telefon był po komisji - po zespole parlamentarnym i komitecie politycznym. Po godzinie 12 prokurator generalny Andrzej Seremet zgodził się spotkać na 15:30 i odpowiedział przez telefon, że nie on będzie na konferencji, tylko prokuratorzy wojskowi i to było wszystko. Nic nie zasugerował, nie powiedział, że zaprzeczy, tylko powiedział, że wojskowi prokuratorzy odniosą się do tych faktów.

Czyli uznaliście, że tak będzie. "Gdy obserwuje się polityczny dialog w Polsce, to właściwie trudno nie być przerażonym, do jakiego stopnia język polityczny stał się brutalny, a gra polityczna nieodpowiedzialna" - to słowa Zbigniewa Brzezińskiego. Cóż w nich nieprawdziwego?

Ja sądzę, że jak się całość tej wypowiedzi czyta, to widać, że na arenie międzynarodowej, za granicą, w Stanach Zjednoczonych - wiedza o katastrofie skończyła się na raporcie MAK-u. To jest duże zaniedbanie tego rządu, bo gdyby więcej - to co po MAK-u udało się w Polsce wyjaśnić - wiedział Zbigniew Brzeziński, być może by się tak nie wypowiedział.

Cytat

Tusk gra w interesie Rosji. Rząd brał udział w matactwie
Ale "ze stron osób stojących bardzo wysoko na szczeblu politycznym wszystko to zmierza do podważenia fundamentów i szacunku dla Polski, dla polskiej demokracji". To też są jego słowa - i też są nieprawdziwe?

Ja nie wiem jak czyta to profesor Brzeziński, ja czytam tę polską politykę po katastrofie smoleńskiej tak: Donald Tusk uznał, że nawet jeśli tam był zamach to w jego interesie, w interesie rządu, nie należy o tym mówić - należy to zamiatać pod dywan. Niestety to jest gra w interesie Rosji. Rosja od dawna stosuje wobec Polski strategię izolacji wobec Unii Europejskiej, izolacji wobec NATO i Donald Tusk świadomie, lub nieświadomie gra razem z Rosją.

A czym są w takim razie słowa Prezesa o zbrodni i matactwie? Tam jest jasna sugestia, że Polski rząd brał udział przynajmniej w matactwie przy okazji tej niesłychanej zbrodni. I to jest właśnie podważanie fundamentów i szacunku.

Ale trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Polski rząd po katastrofie brał udział w matactwie i to jest oczywiste.

A w którym momencie?

Oddanie śledztwa Rosjanom - raz. Nie żądanie zwrotu naszych dowodów - dwa. Fałszywe - chociażby na RBN'ie - fałszywe stenogramy, które się pojawiały - trzy. Wersja Radosława Sikorskiego na godzinę po katastrofie, mniej niż godzinę, "to wina pilotów, cztery lądowania". To wszystko, sms'y Platformy Obywatelskiej, to wszystko jest matactwem. To raz.

Ale kto zamordował?

No właśnie. I teraz pytanie. Czy stwierdzenie, jeżeli tam był zamach - a duża część Polaków tak uważa, naprawdę duża część Polaków tak uważa, uważamy tak my - to jeśli tak było, to to nie jest zbrodnia? To to nie jest straszna zbrodnia jeżeli ktoś dopuścił do tego typu rzeczy? A kto?

Ale to już wiemy?

Nie, wiemy, my uważamy, że to był zamach, ale kto - nie wiemy.

Cytat

My uważamy, że to był zamach, ale kto - nie wiemy
"Odraczamy konstruktywne wotum nieufności na czas po negocjacjach unijnego budżetu" - mówił w tym studiu Joachim Brudziński. To wasz sposób na wygaszenie premiera Glińskiego?

Nie. To nasz sposób na to, by pokazać, że chyba bardziej niż Donald Tusk zabiegamy o pieniądze dla Polski - czyli ponad 300 miliardów na spójność i resztę.

No premier wczoraj mówił o 400 miliardach. Co prawda połączył politykę rolną z spójnością...

Więc jak łączymy to 500, nie 400.

Mi wychodziło 480.

Ja mówię łącznie, z podwyższeniem dopłat rolnych. Czyli to wychodzi: 330 - spójność, 170 - rolnictwo.

Rzeczywiście fascynujące było to oświadczenie. Będzie jakaś reakcja w tej sprawie?

Cytat

Donald Tusk potraktował Polaków jak głupców
Tak, bo wczoraj zebraliśmy głosy, ale będziemy to jeszcze robić - dlatego, że Donald Tusk potraktował Polaków jak głupców. Uznał, "słuchajcie, ciemny lud to kupi". Pojechał Kurskim wczoraj ewidentnie, to znaczy - że można połączyć wszystko i obniżyć o 100 miliardów i powiedzieć: dobrze, no to teraz ja walczę. Śmieszne. Zsumował i obniżył oczekiwania Polski. To jest dla mnie i dla ekspertów, którzy już dziś mają różne publikacje w różnych miejscach - jasny sygnał białej flagi. Kapitulacja. Pełna kapitulacja.

To na koniec: gdzie będzie prezes 11 listopada? Czy będzie odzyskiwał Polskę?

Pan premier Kaczyński i całe kierownictwo partii - będziemy rano pod pomnikiem Piłsudskiego i Dmowskiego. Tam będzie krótki briefing, krótki apel.

O spokój?

Między innymi. Ale potem będziemy pod pomnikami tych twórców naszej niepodległości, które są tu w Warszawie i wyjedziemy na Wawel - do twórcy niepodległości, marszałka Piłsudskiego i pana prezydenta Kaczyńskiego - przywódcy, który tę niepodległość umacniał.

Cały komitet jedzie na Wawel?

Wszyscy z kierownictwa partii, tak. My jesteśmy wtedy w Krakowie.

To posłowie nie będą brali udziału w marszach?

Cytat

Posłowie PiS na marszach w Warszawie - na własną odpowiedzialność
Być może będą, ale nie jako Prawo i Sprawiedliwość, ale jako posłowie. Na swoją rękę, na swoją odpowiedzialność. Kierownictwo partii jest w Krakowie.

A dlaczego nikt z kierownictwa nie odzyskuje Polski?

Każdy ten dzień czci, celebruje, jak uważa za stosowne. prawo i Sprawiedliwość uznało, że w ten dzień warto oddać wszystkim twórcom niepodległości, i przywódcom, którzy ją umacniali, hołd.