Lider PO Donald Tusk, gość Kontrwywiadu RMF FM, krytykuje Jana Rokitę za to, że wbrew stanowisku partii poparł kandydata PiS-u na stanowisko prezydenta Krakowa.

Konrad Piasecki: Umie pan cieszyć się i radować szczęściem innych?

Donald Tusk: Często tak, chociaż pewnie nie zawsze. Każdy z nas ma słabości.

Konrad Piasecki: A kiedy tym innym jest Jarosław Kaczyński to jest ten moment słabości czy siły?

Donald Tusk: A coś konkretniej, bo mnie zatkało.

Konrad Piasecki: Jarosław Kaczyński mówi, że sprawiliście mu wielką radość poparciem dla kandydata PiS Krakowie.

Donald Tusk: Nie dziwię się, w każdym dużym mieście poparcie Platformy może mieć znaczenie rozstrzygające, więc z całą pewnością to, że część krakowskiej Platformy opowiedziała się za kandydatem PiS to jest taki prezent świadczący o wielkoduszności i trochę naiwności.

Konrad Piasecki: Ale prezent, w którego dawaniu pan maczał palce, czy to jest taka indywidualna szarża Jana Rokity i kilku posłów?

Donald Tusk: Nie podkreślałbym słowa szarża, ale jest to dowód na to, że niektórzy nawet najbardziej wytrawni politycy czasami zapominają o świętej zasadzie, że czasami lepiej nic nie mówić, niż powiedzieć słowo za dużo.

Konrad Piasecki: Tym wytrawnym politykiem jest Jan Rokita?

Donald Tusk: Który powiedział słowo za dużo.

Konrad Piasecki: Bez konsultacji z panem?

Donald Tusk: Platforma nie jest taką partią, gdzie wszyscy wszystko z szefem konsultują. Ale wydawało się – i w tej kwestii mam zdanie absolutnie twarde – na kilka dni przed drugą turą, gdzie w 130 miastach Platforma ma swojego kandydata w drugiej turze, należy oczekiwać od liderów, że przynajmniej nie będą szkodzić swoim kandydatom. A wydaje się, że tego typu wypowiedzi czy deklaracje, delikatnie mówiąc nie wszystkim pomagają.

Konrad Piasecki: Pan w piątek mówił, że ma wyrobione zdanie na temat poparcia dla kandydatury Jacka Majchrowskiego na prezydenta Krakowa, i że dotkliwie odczuwa nadużywanie przez PiS i jego koalicjantów właśnie przy okazji wyborów krakowskich. To jak to jest w tej Platformie? Lewica nie wie co czyni prawica? Tusk nie wie co robi Rokita? Rokita robi na własną odpowiedzialność, a Tusk na własną?

Donald Tusk: Bardzo ważna była dla mnie ta informacja, kiedy pojawiły się sugestie, że między innymi jeden z najlepszych polskich policjantów – pan Rapacki – został zwolniony, że nie akceptował takich zakusów inwigilacyjnych wobec prezydenta Majchrowskiego i tu stanowisko PO też było jednoznaczne, również w Krakowie. Mam wrażenie, że czasami jest tak - akurat w Krakowie nie było takiej potrzeby - że niektórzy politycy lubią na sobie niepotrzebne skupić uwagę.

Konrad Piasecki: Rokita dostanie naganę partyjną czy pochwałę za to co zrobił?

Donald Tusk: Na pewno wszyscy - nie tylko w Platformie trzymają kciuki za takich kandydatów jak Hanna Gronkiewicz-Waltz, czy Krzysztof Kwiatkowski w Łodzi i pewnie niektórzy się zezłoszczą jeśli tego typu wypowiedzi osłabią szanse tych polityków.

Konrad Piasecki: Pan uważa, że osłabiają?

Donald Tusk: Mogą.

Konrad Piasecki: Ale osłabią realnie?

Donald Tusk: Mam nadzieję, że nie bo Warszawa to Warszawa, a Kraków to Kraków.

Konrad Piasecki: A zatem nagana dla Rokity?

Donald Tusk: Mam nadzieję, że wszyscy wyciągną wnioski i nauczą się. Ja staram się budować Platformę od wielu miesięcy jako zdyscyplinowaną, taką prawdziwą partię polityczną.

Konrad Piasecki: I widać jak się udaje.

Donald Tusk: Udaje się. Niektórzy uczą się dłużej, niektórzy szybciej.

Konrad Piasecki: Na pytanie Gazety Wyborczej, czy jest jakieś zasadnicze pęknięcie w Platformie, Tusk na lewo, pan na prawo, Rokita odpowiada dziś: „To celna obserwacja, choć może trochę przesadzona”.

Donald Tusk: To bardzo przesadzona informacja. Ja bardzo stabilnie - co potwierdzam w Warszawie – dość stabilnie prowadzę Platformę i to jest szeroki trakt, który nie zbacza ani w lewo, ani w prawo i każdy kto będzie chciał Platformę przesterować, robi błąd. Zobaczycie państwo w najbliższych dniach, że te błędy się nie powtórzą.

Konrad Piasecki: Kiedy patrzę na zachowania PO w zeszłym tygodniu, to nie powiem, że mam poczucie, że kroczycie od błędu do błędu. Ale mam takie poczucie, że w dryblingach gubią się już nie tylko wasi wyborcy, ale o wy. Bo tak, tuż po wyborach mówiliście – jesteśmy gotowi rozmawiać ze wszystkimi. Z SLD bardzo proszę, dystans do PiS i SLD dokładnie taki sam. Trzeba odsunąć PiS od władzy w Warszawie. PO czym się dowiaduję że na czytelną ofertę SLD – „Stwórzmy koalicję w Warszawie, a w zamian za to Borowski poprze Hannę Gronkiewicz-Waltz” wy mówicie No

Donald Tusk: I byłem bardzo konsekwentny. Zwróciłem się do wyborców lewicy – poprzyjcie Hannę Gronkiewicz-Waltz, bo rządy PiS w Warszawie, źle jej służą. Tak jak zapowiedziałem, spotkałem się z Markiem Borowskim i przekonywałem go do tego, że jeśli on uczciwie i szczerze chce także odsunąć PiS od władzy, to powinien poprzeć Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Konrad Piasecki: A za to on mówi - Stwórzmy koalicję,. Skoro chcecie odsunąć PiS od władzy, to stwórzmy w radzie miasta koalicję SLD-lewica-demokraci-Platforma.

Donald Tusk: Nie jest celem Platformy tworzenie koalicji z SLD.

Konrad Piasecki: Dlatego, że nie przekroczyliście jeszcze takiego mentalnego Rubikonu?

Donald Tusk: Nie przekroczymy tego mentalnego Rubikonu.

Konrad Piasecki: A w sejmikach wojewódzkich, innych radach miast? Nigdzie nie będzie koalicji PO-SLD?

Donald Tusk: Po pierwsze padacie czasem państwo ofiarami nieporozumienia. W radach miast koalicje nie są do niczego potrzebne, ponieważ rządzą bezpośrednio wybrani wójtowie, burmistrzowie i prezydenci.

Konrad Piasecki: Ale często są tworzone.

Donald Tusk: Ale to być może z jakiejś większej sympatii. Nie ma takiej potrzeby, a egzotyczne koalicje w miastach, to w ogóle byłby absurd. A koalicja PO-SLD byłaby w jakiejś mierze egzotyczna. W sejmikach wojewódzkich, jestem o tym przekonany, że za kilka dni to się potwierdzi. Platforma będzie wspólnie z PSL rządziła być może w 13 sejmikach, a niewykluczone, że we wszystkich 16 i bez potrzeby takiego aliansu.

Konrad Piasecki: A skąd nagle weźmiecie radnych?

Donald Tusk: Nie nagle. Tak czy inaczej w głosowaniach marszałka trzeba wybrać i wydaje się, że ten mocny i bardzo rzetelny układ PO-PSL w sejmikach wojewódzkich będzie w stanie skłonić różnych partnerów w różnych województwach, żeby wesprzeć kandydatów PO i PSL.

Konrad Piasecki: I koalicja PO-SLD nie jest nigdzie możliwa?

Donald Tusk: Jest mało prawdopodobna.

Konrad Piasecki: A koalicja PO-PiS?

Donald Tusk: Też mało prawdopodobna.

Konrad Piasecki: Bliżej wam do tej pierwszej, czy do tej drugiej? Mentalnie.

Donald Tusk: Po to budowaliśmy PO, żeby odsunąć SLD Leszka Millera od władzy, a po roku rządów PiS mogę powiedzieć że socjalizm w wydaniu Pis-owskim nie jest wiele lepszy od tego SLD-owskiego. Więc dzisiaj PO – i ma na to szanse i zrobię wszystko, żeby te szanse wykorzystać – może skutecznie zatrzymać radykałów z PiS, ale nie po to, żeby nastąpiła recydywa lewicy SLD-owskiej.

Konrad Piasecki: Ostatnie pytanie o Jana Rokitę. Zostanie szefem klubu Platformy?

Donald Tusk: Zobaczymy.

Konrad Piasecki: Kiedy?

Donald Tusk: Po wyborach.

Konrad Piasecki: Samorządowych?

Donald Tusk: Tak.

Konrad Piasecki: A w czerwcu już mówiliście, że lada dzień zostanie.

Donald Tusk: Bardzo chciałabym, żeby ludzie, którzy będą wspólnie ze mną prowadzili PO, czuli się odpowiedzialni za całość a nie za część.

Konrad Piasecki: Jan Rokita nie jest takim człowiekiem?

Donald Tusk: W ostatnich dniach nie.

Konrad Piasecki: Dziękuję za rozmowę.