Pamiętajmy, że mamy już prawie 20 lat po upadku systemu komunistycznego. (...) Jest to jednak bardzo zdecydowana destabilizacja sytuacji prawnej obywatela, który miał prawo liczyć na to, że ona się nie zmieni - tak o PiS-owskim projekcie ustawy dezubelizacyjnej mówi Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Pamiętajmy, że to są już jednak ludzie już starzy, którzy nie mogą już zmienić swojej sytuacji w inny sposób, a istnieje też inna zasada państwa prawnego – zaufania do państwa i stanowionego przezeń prawa - dodaje Safjan.

Konrad Piasecki: Czy w starciu polityków z byłymi funkcjonariuszami służb specjalnych PRL, politycy mogą wyjść zwycięsko?

Marek Safjan: Prawnie sprawa jest bardzo delikatna. Pamiętajmy, że mamy już prawie 20 lat po upadku systemu komunistycznego. Po tych prawie 20 latach jest to jednak bardzo zdecydowana destabilizacja sytuacji prawnej obywatela, który miał prawo liczyć na to, że ona się nie zmieni. Pamiętajmy, że to są już jednak ludzie już starzy, którzy nie mogą już zmienić swojej sytuacji w inny sposób, a istnieje też inna zasada państwa prawnego – zaufania do państwa i stanowionego przezeń prawa. Trzeba pamiętać o tym, że jeżeli przez 20 lat jest respektowana zasada w demokratycznym systemie prawnym, to podważanie tej zasady po 20 latach - tylko dlatego, że następuje zmiana określonej preferencji w parlamencie – może wywoływać bardzo poważne trudności, wątpliwości konstytucyjne.

Konrad Piasecki: A czy jednak nie jest tak, że ci ludzie, którzy tak fatalnie zapisywali się w historii Polski, którzy popełnili tak wiele niegodziwości, powinni dzisiaj trochę odczuć, że państwo jednak potępia ich działania, również przy pomocy likwidacji przywilejów emerytalnych?

Marek Safjan: Myślę, że potępienie można wyrażać w różny sposób. Proszę mi wierzyć, że z tego punktu widzenia, to co będzie kształtowało naszą świadomość historyczną i wiedzę przyszłego pokolenia Polaków o okresie komunistycznym, ta garstka w sumie ludzi, relatywnie garstka w stosunku do milionów uprawnionych z tytułu rent i emerytur, nie ma żadnego znaczenia. To jest gest raczej natury symbolicznej, ale on de facto niczego nie zmieni.

Konrad Piasecki: Czy pańskim zdaniem ten gest nie obroniłby się w Trybunale Konstytucyjnym?

Marek Safjan: Nie będę antycypował wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Są tutaj wartości, które na pewno będą tutaj zderzone ze sobą. Rzecz jest na pewno kontrowersyjna i trudna. To nie jest oczywiste, ani w jedną, ani w drugą stronę.

Konrad Piasecki: Ale dzisiaj, kiedy ta ustawa jest jeszcze procesie tworzenia, może pan doradzić co należałoby zrobić, żeby taka ustawa mogła być zgodna z Konstytucją.

Marek Safjan: W tej sprawie nie będę doradzał. To wymaga jednak pewnej wrażliwości ze strony ustawodawców, spojrzenia na dotychczasowe orzecznictwo.

Konrad Piasecki: A czy w dotychczasowym orzecznictwie pojawiały się takie decyzje dotyczące praw emerytalnych PRL-owskich dygnitarzy?

Marek Safjan: Trybunał wyrażał w pewnych sytuacjach zgodę na zmianę regulacji na mniej korzystne, uznając właśnie tę zasadę ochrony praw słusznie nabytych, jako ustępującą w sytuacjach istotnych, ważnych przy reformie państwa, na rzecz innych wartości państwa demokratycznego.

Konrad Piasecki: Ale czy uważa pan, że gdyby ta decyzja zapadła 15-17 lat temu, wtedy można by uznać ją za całkowicie uzasadnioną? A dzisiaj ona budzi wątpliwości.

Marek Safjan: Myślę, że zupełnie inna sytuacja byłaby, gdybyśmy podejmowali 17 lat temu prawnie. Wtedy budziłaby ona znacznie mniejsze wątpliwości.

Konrad Piasecki: A odebranie byłym esbekom prawa do obejmowania funkcji publicznych to jest z godne z Konstytucją, może być zgodne z Konstytucją?

Marek Safjan: Jeżeli uznamy, że w ogóle należy i można wprowadzać tego rodzaju sankcje, to na pewno musi być ona ograniczona czasowo.