Obecny system podatkowy jest bliski wyczerpania, bo skoro sięga po dochody z przedszkoli i innych takich podmiotów, to prędzej czy później musi dojść do załamania - mówi RMF gość Faktów Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum Adama Smitha.

Tomasz Skory Pan wie o co w tym systemie podatkowym chodzi, jakie ma cele, dokąd zmierza?

Andrzej Sadowski: Sądzę, że nie wiedzą tego nawet jego tzw. twórcy. Ten system ma już swoją logikę, która jest nieprzejrzysta praktycznie dla każdego. Mam nadzieję, że ze względu na kolejne elementy, o których słyszymy, ten system będzie musiał się w końcu załamać. Tak jak miało to miejsce w przypadku permanentnego podnoszenia akcyzy na alkohol, kiedy okazało się, że przemyt alkoholu jest działalnością bardziej opłacalną od przemytu narkotyków do kraju, i kiedy to z tego tytułu wpływy do budżetu państwa tak drastycznie spadły, wreszcie cofnięto się i zredukowano akcyzę, co pozwoliło wrócić do normalnego rozwoju sektora.

Tomasz Skory Zwykle celem systemu podatkowego jest pozyskiwanie wpływu do budżetu, to dlaczego rząd nie podniesie podatków, tylko gmatwa. To przecież jest już 60. zmiana ustaw podatkowych.

Andrzej Sadowski: Tak, ale można pozyskiwać wpływy do budżetu na różne sposoby. Można je – tak jak w przypadku ostatniej obniżki akcyzy na alkohol – pozyskiwać poprzez obniżenie i skłonienie przedsiębiorców do zwiększenia produkcji i tym samym zwiększenia wpływów do budżetu. Można na zasadzie takiego księgowego równania, że jeśli dalej będziemy podnosić podatki, to tyle samo ciągle będzie nam wpływać do budżetu państwa. I takie założenie od wielu lat w różnych rządach pokutuje.

Tomasz Skory Każda kolejna zamiana to jest rzekomo ulepszenie, tyle że w podatku VAT i akcyzy ulepszenie to jest zwyczajnym przepisotwórstwem, od razu z przekroczeniem planu w tym przepisotwórstwie. Nasza koleżanka Mira Skórka niemal poległa pod stertą przepisów:

Mira Skórka: Obecnie obowiązujące przepisy o podatku VAT i akcyzie liczą 50 stron i obejmują 56 artykułów. Projekt nowej ustawy o VAT to aż 99 artykułów, mieszczących się na 130 stronach. Dochodzi akcyza spisana na kolejnych 100 stronach. W nowych przepisach znalazła się propozycja, by przedsiębiorcy, którzy chcą działać na unijnym rynku, musieli wpłacać do urzędu skarbowego kaucję gwarancyjną w wysokości 250 tys. złotych.

Tomasz Skory Czyli zasada pogmatwać, ile się da, namnożyć przepisów, a potem zażądać pieniędzy, tak?

Andrzej Sadowski: To jest taka logika tego systemu, on już musi iść w tym kierunku, bo inaczej już się nie da. Gdyby on był prostym, nie byłoby tego typu problemów. Ale już kiedyś politycy i urzędnicy weszli na tego typu drogę gmatwania, kazuistyki tego systemu, to tylko tą ścieżką mogą zdążać. Czyli będziemy cały czas mieli z tym do czynienia, dopóki ten system się nie załamie, nie wyczerpie swoich możliwości, a już – jak sądzę – jest bliski wyczerpania, bo skoro sięga po dochody z przedszkoli i innych takich podmiotów, to prędzej czy później musi dojść do załamania. To będzie dosyć kosztowne i dotkliwe dla nas jako obywateli.

Tomasz SkoryPan pozwoli - teraz zdanie człowieka, który w dziedzinie systemu podatkowego przećwiczył wszystko, łącznie z ekstremami:

Roman Kluska: Lata 90. to były piękne lata wolnego rynku, gdzie wygrywał najlepszy. Niestety, wchodzimy w system gospodarczy, w którym jest tak dużo niejednoznaczności, dwuznacznego prawa, którym można dowolnie manipulować, gdzie urzędnik staje się najważniejszy; od jego interpretacji zależy wszystko. Biznesmen szef dużej grupy już nie wie, na czym stoi.

Tomasz Skory Były prezes Optimusa z powodu tej uznaniowości systemu podatkowego poszedł siedzieć. Aby do polskich szkół trafiały jego komputery, gotów był eksportować je i przywozić z powrotem, bo tego wymagał idiotyzm systemu.

Andrzej Sadowski: Idiotyzm systemu, a także urzędnicy ministerialni skłaniali do takich zachowań. Można powiedzieć, że to jest jeden z wielu absurdów tego systemu. Drugim takim absurdem są np. kratki w samochodach. Jeżeli samochód małolitrażowy z kratką z tyłu, staje się samochodem ciężarowym, to jest to absurd. Jeżeli politycy, urzędnicy akceptują i wprowadzają ten absurd, to już naprawdę nie ma się do kogo zwrócić o ratunek. Ale od jutra w Polsce mogłoby być dobrze, system podatkowy naprawdę nie jest taki skomplikowany; mógłby być bardzo prosty. Wystarczy wola polityczna, by to zrobić. Nie trzeba wprowadzać kolejnych rozwlekłych artykułów...

Tomasz Skory Ale ten system wyrodnieje nam stopniowo co roku, a my patrzymy na te kratki... Ale pytanie na odporność: Ministerstwo Finansów zleciło podobno pracę badawczą nad możliwością montowania w portfelu małej kaski fiskalnej na baterie paluszki. Uwierzy pan czy nie?

Andrzej Sadowski: Gotów jestem, to jest wysoce prawdopodobne. Tak jak kiedyś w czasie trwania obrad komisji do spraw odbiurokratyzowania gospodarki zastanawiano się, nie jak gospodarkę odbiurokratyzować, tylko jak wprowadzić kolejny podatek od posiadania telefonów komórkowych.

Tomasz Skory Bardzo chciałbym skończyć czymś optymistycznym, ale - jak mówi doradca ministra finansów prof. Elżbieta Chojna-Duch - nie dość, że nasz system wcale nie jest taki złożony, jak np. amerykański, to jeszcze nie koniec tego gmatwania.

Elżbieta Chojna-Duch:My nadganiamy ten stopień skomplikowania, nasz młody system 10-letni nadgania, także w stopniu komplikowania. Pamiętajmy jeszcze musimy harmonizować nasze ustawodawstwo podatkowe zwłaszcza w zakresie VAT-u z prawem europejskim. Tam są liczne dyrektywy, które (...) stworzą nasz system jeszcze bardziej skomplikowany.

Tomasz Skory Pan kręci głową. Niech pan powie, że to nieprawda.

Andrzej Sadowski: Oczywiście, to nieprawda, UE daje nam daleko idącą suwerenność podatkową. O ile trzeba zharmonizować prawo w niektórych jego elementach - VAT, akcyza – to w wielu innych przypadkach – podatki dochodowe i wiele innych uregulowań – mamy całkowitą suwerenność, żeby podatki w Polsce były proste. W UE jest olbrzymia konkurencja podatkowa np. Irlandia czy Hiszpania wygrywają m.in. dlatego że mają zdecydowanie lepsze systemy podatkowe niż Francja czy Niemcy. I my możemy mieć jeszcze lepsze niż te państwa, które odniosły sukces.

Tomasz Skory Czyli jedynym objawem optymizmu na jaki nas dzisiaj stać to oświadczenie – czekamy aż to wszystko się wywali. Tak?

Andrzej Sadowski: Z jednej strony to się wywali, ale z drugiej strony nasze Centrum przygotowało obywatelski projekt ustawy podatkowej, która zmieniałaby ten system na całkowicie prosty, zrozumiały i mniej dotkliwy, który obecnie istnieje.