Nie wprowadzajmy odpowiedzialności zbiorowej wobec byłych pracowników Służby Bezpieczeństwa - apeluje Grzegorz Napieralski, sekretarz generalny SLD.

Konrad Piasecki: Czy wyszukiwanie porządnych ludzi w SB idzie panu równie dobrze jak szefowi partii?

Grzegorz Napieralski: Szef partii miał jedną prostą zasadę do przekazania: by nie było odpowiedzialności zbiorowej. Tam, gdzie ktoś był katem, powinien ponieść odpowiedzialność. Gdy pracował uczciwie, powinien być traktowany jak każdy inny.

Konrad Piasecki: W SB można było uczciwie pracować?

Grzegorz Napieralski: Tak.

Konrad Piasecki: I kto tak np. uczciwie pracował?

Grzegorz Napieralski: Nie wiem. Nie pracowałem w służbach specjalnych, dziś nie zajmuję się w IPN tymi rzeczami i nie będę tego weryfikował. Od tego są sądy i prokuratury – niech to sprawdzą. Chcę jedno podkreślić: byłem z przedstawicielem PiS-u w takiej debacie i granie dziś teczkami to dziś taka zachęta dla elektoratu PiS-u. Zabierzemy emerytury, bo Polacy lubią tak czasem posłuchać – tym, złym, takim, czy siakim. Nie. Jeśli ktoś łamał prawo, był katem, to należy go dziś zamknąć.

Konrad Piasecki: Na myśl o tym, że na myśl o tym, że ktoś odbierze te wysokie emerytury, serce panu krwawi? Z tonu pańskiego głosu słyszę, że pana to boli.

Grzegorz Napieralski: Nic mnie nie obli. Jeśli ktoś złamał prawo – gdziekolwiek by nie pracował – to ma siedzieć w więzieniu. A jeśli ktoś uczciwie pracował, ma dziś mieć te same przywileje, co każdy inny.

Konrad Piasecki: W PRL żyło mu się świetnie, dostawał wysoką pensję, był chroniony różnymi immunitetami, sklepy za żółtymi firankami, przydziały na samochody. Dziś ma fantastyczną emeryturę – więc może kiedyś należy z tym skończyć?

Grzegorz Napieralski: Wiele osób wtedy miało przywileje i teraz ma przywileje i z takimi rzeczami trzeba walczyć. Było wiele nieprawidłowości i nie bronię tego. Ale nie róbmy odpowiedzialności zbiorowej. Za kilka lat przyjdzie nowa władza i będzie chciała lustrować albo wprowadzić ustawę dekaczyzacji i wszystko, co zrobili dziś bracia Kaczyńscy będzie robiła na odwrót.

Konrad Piasecki: Wie pan doskonale, że cezury ‘89 roku nikt tu nie kwestionuje. Niech pan w takim razie wytłumaczy nauczycielom, kolejarzom, urzędnikom z PRL, dziś emerytowanym, którzy dziś dostają 600, 800 zł emerytury, że ubecy mają odbierać 3000-4000-tysięczne emerytury, bo taka jest sprawiedliwość społeczna.

Grzegorz Napieralski: Nie wiem, jakie mają emerytury i jacy funkcjonariusze służby specjalnych.

Konrad Piasecki: Wiemy to, bo widzimy przekazy medialne. Niektórzy mają nawet po 10 tys. złotych.

Grzegorz Napieralski: W tych służbach specjalnych byli ludzie, którzy rozpracowywali bandy przestępcze – wtedy też takie były i ci ludzie narażali swoje życie, bronili obywateli jako milicja, służby specjalne.

Konrad Piasecki: Ale to teraz wielka krzywda im się nie stanie – będą dostawali 1000 zł i tyle.

Grzegorz Napieralski: Niech dostaną tyle, by im się godnie żyło. I nauczycielom i kolejarzom. Przestrzegam przed jednym: dziś to są funkcjonariusze służb specjalnych, a zachwalę będą profesorowie, którzy źle wykładali na uczelniach, nauczyciele, którzy źle uczyli.

Konrad Piasecki: Nie wierzy pan w to, co pan mówi.

Grzegorz Napieralski: Wierzę.

Konrad Piasecki: I wierzy pan w to, że rzucanie takich haseł to działanie pod publiczkę i działanie skandaliczne?

Grzegorz Napieralski: Tak, bo widzę, co się dzieje w Polsce. Dziś to codzienny spektakl jakichś igrzysk i skłócenie Polaka z Polakiem. Nie zajmuje się codziennymi sprawami, Polską, ale takimi rzeczami. Jeszcze raz powtarzam: jeśli ktoś jest niegodny, łamał prawa człowieka, niech siedzi dziś w więzieniu.

Konrad Piasecki: Gdyby zgodzić się z pańską filozofią, to alianci w 1945 roku, gdy weszli do Niemiec, to nie powinni delegalizować NSDAP i wsadzać wszystkich esesmanów, tylko oddzielić tych dobrych od tych niedobrych; mówili, że w NSDAP też było wielu dobrych ludzi niech ta partia działa sobie spokojnie.

Grzegorz Napieralski: Za chwilę cofniemy się do czasów Cesarstwa Rzymskiego i też tam próbować szukać winnych i niewinnych.

Konrad Piasecki: Uważam, że ten przykład z NSDAP jest znacznie bliższy temu, co przeżywamy dzisiaj.

Grzegorz Napieralski: To bardzo zły przykład, za dużo ostatnio do tych Niemiec wracamy. Nawet tych zbrodniarzy niemieckich sądzono przez wiele lat, udowadniając im po kolei winę i później skazywano na śmierć.

Konrad Piasecki: Ale funkcjonariuszom NSDAP nie przyznawano wysokich emerytur. Esesmanom też.

Grzegorz Napieralski: Nie jestem historykiem i nie wiem komu i jakie emerytury dawano.

Konrad Piasecki: Ja jestem i mogę to panu powiedzieć.

Grzegorz Napieralski: Cieszę, zatem sprawdźmy, czy pracownik tamtejszego biurowca też został skazany?

Konrad Piasecki: Na pewno nie miał potem przywilejów.

Grzegorz Napieralski: A dziś mają przywileje?

Konrad Piasecki: Wysoka emerytura to nie jest przywilej?

Grzegorz Napieralski: Wie pan, ile jest dziś wysokich emerytur przyznawanych bezprawnie?

Konrad Piasecki: PRL-owskie wysokie emerytury mają głównie funkcjonariusze systemu.

Grzegorz Napieralski: To dlaczego wielu innych funkcjonariuszy służb specjalnych było awansowanych za czasów prawicy, dostało szlify generalskie, dlaczego było blisko z prezydentem Lechem Wałęsą?

Konrad Piasecki: Bo zostali pozytywnie zweryfikowani.

Grzegorz Napieralski: Jeśli tak, to znaczy, że to byli dobrzy funkcjonariusze. Tak? Niech mi PiS dziś na to odpowie. Wtedy byli w komisjach weryfikacyjnych.

Konrad Piasecki: Pan wie, że ta wypowiedź Wojciecha Olejniczka pewnie będzie go kosztowała fotel wicemarszałka Sejmu.

Grzegorz Napieralski: Jeśli LPR chce tak zrobić…

Konrad Piasecki: A PiS ją popiera…

Grzegorz Napieralski: To jest to skandaliczne zachowanie tych dwóch formacji, bo Romana Giertycha za wiele jego gorszych wypowiedzi, nie mówiąc o Jarosławie Kaczyńskim, który nie raz pozwalał sobie na gorsze wypowiedzi, to dawno powinniśmy odwołać z funkcji.

Konrad Piasecki: A czy SLD wyznaczy kogoś na wicemarszałka?

Grzegorz Napieralski: Będą to decyzje partii. Dziś jeszcze nic się nie wydarzyło. Wierzymy, że ten wniosek zostanie wycofany – Wojciech Olejniczak jest dobrym wicemarszałkiem i przywódcą partii.

Konrad Piasecki: Czyli nie jest tak, że jeśli nie Olejniczak, to nikt?

Grzegorz Napieralski: Nie wiem, co będzie. Mam nadzieję, że wycofają ten wniosek. Będziemy bronili Olejniczaka.

Konrad Piasecki: „Życie Warszawy” wróży, że Olejniczak zostanie lada dzień zastąpiony przez Jerzego Szmajdzińskiego, jako szef partii. Wie pan coś o tym?

Grzegorz Napieralski: Jan Rokita miał zastąpić Tuska i się mu nie udało. Różne gazety różnie dywagują. Wojciech Olejniczak jest młodym przywódcą i dobrym przywódcą.

Konrad Piasecki: Wiecznym?

Grzegorz Napieralski: Pewnie, że nie. Te czasy już minęły. Jak pan zauważył, w 1989 roku.

Konrad Piasecki: Wtedy też nie byli wieczni. Dziękuję bardzo za rozmowę.