Józef Oleksy znalazł się znowu w centrum uwagi. Sąd Lustracyjny uznał, że poseł SLD zataił fakt, iż przez osiem lat był agentem wywiadu wojskowego PRL. Były premier nazwał wyrok haniebnym i zapowiedział apelację. Oleksy znalazł się w opałach nie po raz pierwszy: w czasie gdy był szefem rządu oskarżono go o kontakty z rosyjskimi szpiegami. Czy te dwie sprawy można ze sobą łączyć? Gościem "Krakowskiego Przedmieścia 27" był szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Leszek Miller.

Piotr Salak, Ryszrd Cebula (RMF): Czy pan już rozmawiał z Józefem Oleksym po tym wyroku sądu lustracyjnego?

Leszek Miller : Oczywiście. Zadzwoniłem do niego, spotkałem się z nim wraz grupą przyjaciół wczoraj wieczorem. Staraliśmy się go jakoś pocieszyć bo to przecież nie jest dobra sytuacja dla żadnego człowieka.

RMF: Ale co pan mu mówił? Że nic się nie stało, a wyrok jest nieprawomocny?

Leszek Miller : Mówiłem mu, żeby się dowoływał bo to jest przecież dopiero wyrok pierwszej instancji, jeszcze jest druga instancja, sąd najwyższy. Jeszcze jest długa droga.

RMF: Zgadza się pan z premierem Oleksym, że prawda przegrała w sądzie?

Leszek Miller : W pierwszym etapie tak ale jak powiadam: sprawa trwa. Nic wczoraj nie uległo zakończeniu.

RMF: Pan Oleksy podważył wczoraj obiektywizm sądu. To jest kuriozalne. Można wierzyć, że sąd się pomylił ale wątpić w obiektywizm sądu? Zarzucać mechaniczne sterowanie?

Leszek Miller : Proszę pamiętać, że już w dwóch wypadkach Sąd Najwyższy nie podzielił opinii sądu lustracyjnego.

RMF: Sąd lustracyjny mógł się pomylić.

Leszek Miller : W dwóch wypadkach: posła Matyjka i senatora Jurczyka Sąd Najwyższy zwrócił akta do ponownego rozpatrzenia a więc nie podzielił stanowiska sądu lustracyjnego. To oznacza, że sąd lustracyjny się myli w różnych kwestiach.

RMF: To jest inna historia niż kwestionowanie obiektywizmu sądu. To jest wręcz zarzut o polityczności sądu. Tak to odebraliśmy.

Leszek Miller : Trudno wymagać od człowieka, który w poczuciu własnej wartości jest krzywdzony, żeby wyrażał się do końca obiektywnie. Ja nie mogę tak całkowicie pominąć opinii, że sąd nie poddawany naciskom politycznym. Kiedy obserwowałem proces lustracyjny Lecha Wałęsy czy prezydenta Kwaśniewskiego, to można było odnieść takie wrażenie.

RMF: Kto naciska na sąd lustracyjny?

Leszek Miller : Służby specjalne, środowiska polityczne. Stawiam oczywiście taką hipotezę ale nie można jej odrzucić.

RMF: To, że lewica ma zastrzeżenie do rzecznika sądu lustracyjnego, to było wiadomo od dawna ale, że także do sądu lustracyjnego, który jest wydziałem sądu apelacyjnego, to jest jakaś nowa i dziwna historia.

Leszek Miller : A czy nie odnosi pan wrażenia, że gdy lustrowano prezydenta Wałęsę czy Kwaśniewskiego, to sposób doboru materiałów, że ukazywały się w stosownym momencie, stanowisko szefa UOP, który przesądzał jaki będzie wyrok, to są naciski polityczne. Na sąd.

RMF: I co zrobicie w związku z tym? Czy coś będziecie robić czy ograniczycie się tylko do oświadczeń?

Leszek Miller : Tę ustawę trzeba znowelizować. Kilkakrotnie podejmowaliśmy próby nowelizacji tej ustawy (o sądzie lustracyjnym). Nie mieliśmy sojuszników w Sejmie ale słyszę, że w wielu ugrupowaniach zaczynaj się pojawiać refleksja czy aby ta ustawa jest dobrze skonstruowana.

RMF: W jakim kierunku nowelizacja?

Leszek Miller : Chociażby w tym, co to znaczy współpraca. Ta ustawa nie zawiera takie definicji. Sąd opiera się wprawdzie na orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ale te sformułowania nie są obowiązkowe dla sądu. Trzeba zacząć od definicji współpracy. Trzeba wyłączyć wywiad wojskowy i cywilny bo można wyrządzić szkody dla państwa polskiego. Proszę zwrócić uwagę, że sąd wczoraj sam o tym sugerował, że nie może wszystkiego odczytać ze względu na interes państwa. W wielu kwestiach ta ustawa wymaga nowelizacji.

RMF: Panie przewodniczący, a gdy wyrok już się uprawomocni co powinno się stać z Józefem Oleksym. Czy powinien zostać w szeregach SLD?

Leszek Miller : Poczekajmy aż się uprawomocni.

RMF: Jakie jest pańskie zdanie?

Leszek Miller : Niezależnie co się stanie, to mój stosunek do Józefa Oleksego nie ulegnie zmianie. Jest moim przyjacielem i tak pozostanie.

RMF: A stosunek partii do Józefa Oleksego?

Leszek Miller : Myślę, że będzie taki sam.

RMF: Czy ta sprawa może rzucić jakieś nowe światło na tzw. sprawę Józefa Oleksego sprzed pięciu lat?

Leszek Miller : Jaki jest związek?

RMF: Tu służby specjalne i tam. Tam rosyjskie, tu polskie. Ten sam klimat, to samo środowisko.

Leszek Miller : Tamta sprawa została wyjaśniona, działała specjalna komisja sejmowa, prokuratura się tą sprawą zajęła.

RMF: Mówi pan, że żadnego związku nie ma ale dlaczego tak jest, że wśród parlamentarzystów SLD najwięcej jest osób, które są podejrzewane o kłamstwo lustracyjne?

Leszek Miller : Myślę, że to wynika także z doboru tych materiałów. Wnioski dotyczące parlamentarzystów SLD są kierowane do sądu najwcześniej.

RMF: Czyli co: lustracja ma być biczem na klub SLD?

Leszek Miller : Nie, ona jest wygrywana do celów politycznych.

RMF: Wybiórczo jest traktowana?

Leszek Miller : Owszem.

RMF: Czy pan wczoraj rozmawiał z prezydentem o sprawie Oleksego? Jak ją rozegrać?

Leszek Miller : Nie.

RMF: A o czym pan rozmawiał z prezydentem.

Leszek Miller : O życiu.

RMF: Ale czy były to sprawy prywatne czy państwowe? O sprawy prywatne nie będziemy pytać ale o państwowe. Czy panowie już konsultowali obsadę stanowiska prezesa NBP?

Leszek Miller : Prezydent sygnalizował, że jest taki problem. Uznaliśmy, że SLD wypowie się o tej sytuacji wtedy gdy prezydent ujawni nazwisko swojego kandydata.

RMF: A panu już ujawnił?

Leszek Miller : Przewinęło się kilka nazwisk. Nie odniosłem jednak wrażenia by prezydent podjął już decyzję.

RMF: kto jest lepszym kandydatem: Marek Belka czy Leszek Balcerowicz?

Leszek Miller : Proszę mnie nie dręczyć. To prezydent musi ocenić.

RMF: Ale my pytamy tylko o pańskie zdanie.

Leszek Miller : Dopóki prezydent nie wystąpi z kandydaturą ja nie będę oceniał żadnej kandydatury.

RMF: A czy SLD zgodziłoby się na profesora Balcerowicza?

Leszek Miller : Jeśli prezydent wystąpi z kandydaturą, to SLD zajmie w tej sprawie stanowisko.

RMF: A jeśli wystąpi z kandydaturą Balcerowicza? Poprzecie ją czy odrzucicie?

Leszek Miller : Proszę mnie nie dręczyć. Musi być zachowana odpowiednia sekwencja zdarzeń. Inicjatywa w tej sprawie musi wypłynąć od prezydenta i tylko od prezydenta.

RMF: ale wam politycznie mogłoby się to opłacać. Unia /Wolności mogłaby na przykład zgodzić się na przedterminowe wybory...

Leszek Miller : Prezydent jest doświadczonym politykiem, świetnym politykiem i zapewne rozpatrzy to z każdego punku widzenia.

RMF: Panie przewodniczący, czy pan się uśmiecha w duchu patrząc na to co się dzieje w AWS?

Leszek Miller : Niespecjalnie, bo nie bardzo mnie to interesuje. Mnie to interesuje o tyle, o ile ma to wpływ na państwo polskie. I tylko z tego punku widzenia. Z mojego punktu widzenia, jest obojętne ile jeszcze partii w AWS-ie się zbuntuje, ilu jeszcze będzie liderów. To są wewnętrzne sprawy ugrupowania i patrzę na to z umiarkowanym zainteresowaniem. Mnie interesuje, jak większość Polaków – jak sądzę, jaki to ma wpływ na jakość rządzenia. Z tego punku widzenia, uważam to co się dzieje w AWS tylko pogarsza i tak już słabą jakość rządzenia.

RMF: A sądzi pan, że AWS się rozpadnie?

Leszek Miller : Nie wiem.

RMF: Dziękujemy bardzo za rozmowę.

foto Marcin Wójcicki RMF Warszawa