Barbara Górska: Te pozostałe do wyborów 100 dni to na tyle dużo czasu by urosła w siłę dość duża koalicja. Wszyscy przeciw SLD – czy ma pan pomysł jak z nią wygrać?

Krzysztof Janik: My nie chcemy z nią wygrać, my chcemy wygrać poparcie społeczne. Wie pani to jest koalicja dość wątpliwa, bo wyobrazić sobie tutaj pana Piskorskiego z braćmi Kaczyńskimi jest dosyć trudno, ale Piskorski to jest bardzo zdolny młody człowiek i być może jest to możliwe.

Barbara Górska: Co powie na to zdolny młody człowiek? Rzeczywiście nie widzi się pan w żadnej konstelacji z braćmi Kaczyńskimi? W żadnej koalicji?

Paweł Piskorski: Dla nas nie jest celem stworzenie ponad jakimiś podziałami merytorycznymi i politycznymi koalicji, po to tylko, żeby SLD nie rządzimy, bo sami uważamy, że jesteśmy w stanie stworzyć bardzo silną, bardzo sprawną i dobrą alternatywę w stosunku do SLD. A wyborcy w Polsce nie są zainteresowani monopolem SLD, które już rządziło w naszym kraju i pamiętamy te rządy. Monopolem wyborcy nie są zainteresowani, a nasza alternatywa wobec SLD będzie merytoryczna i oparta na programie.

Barbara Górska: Co to znaczy merytoryczna. Skąd mam wiedzieć, że będzie to atrakcyjniejsza oferta dla wyborców?

Paweł Piskorski: To wystarczy posłuchać to co mówi Platforma Obywatelska, kiedy mówimy o niskich podatkach, jako jedyne ugrupowanie ośmielamy się stworzyć jasną klarowną propozycję dotyczącą podatku liniowego, kiedy mówimy o rozwiązaniach dotyczących edukacji, która ma podciągać rejony zdegradowane, kiedy Platforma mówi, w odróżnieniu od innych partii, w tym od SLD, że państwo nie powinno służyć partiom politycznym i nie powinno być wielkich dotacji dla partii politycznych i system wyborczy powinien sprzyjać jasności i klarowności tych wyborów. To są propozycje, które sadzę będą atrakcyjniejsze niż to co mówi SLD.

Krzysztof Janik: Ja muszę powiedzieć, że my się różnimy z Platformą zbyt zasadniczo, ja czytałem dzisiejszy wywiad pana Piskorskiego, starannie omija wątek w tej wypowiedzi. Kiedy on powiedział, ze w istocie celem Platformy jest państwo minimum, państwo, które nie ponosi odpowiedzialności za los swoich obywateli. My uważamy wręcz przeciwnie. W takim kraju jak Polska przy takiej ilości ludzi biednych, ludzi zepchniętych na margines, państwo musi stanąć w ich obronie.

Paweł Piskorski: Państwo minimum to jest państwo, które stwarza warunki dla obywateli, po to by mogli się bogacić.

Krzysztof Janik: Ale panie pośle, niech pan coś opowie o warunkach jakie stworzycie byłym pracownikom PGR, albo mieszkańcom Bieszczad.

Paweł Piskorski: Wasze państwo, to państwo, które rozdaje pieniądze.

Krzysztof Janik: Jakie pieniądze, o czym pan mówi?

Paweł Piskorski: Te pieniądze, które chcecie zabrać wszystkim ludziom w postaci jak największych podatków.

Krzysztof Janik: Nie jak największych. Te które są zupełnie wystarczą.

Paweł Piskorski: Te podatki, które mają dławić polską przedsiębiorczość. Które będą powodować, że w Polsce nie będą tworzone nowe miejsca pracy.

Krzysztof Janik: Ale co pan opowiada, gdzie pan to przeczytał?

Paweł Piskorski: W chcecie rozdawać. Wy macie taką tendencję utrwaloną ze wszystkich socjalizmów, które w Europie funkcjonowały, a w waszej historii najbardziej, że chcecie rozdawać pieniądze, bo wy uważacie, że wy rozdacie lepiej. A my uważamy, że ludzie swoimi pieniędzmi lepiej będą gospodarować. Czyli jak najmniejsze podatki, decyzje do ludzi, a nie do polityków, a zwłaszcza socjalistów.

Krzysztof Janik: Panie pośle, ja panu powiem tak: ze wszystkich krajów europejskich w Polsce są najniższe podatki osobiste, bo warto pamiętać, że w takich upadłych i niedorozwiniętych krajach jak Niemcy, najwyższa skala podatkowa, to jest 68...

Paweł Piskorski: Ale niech pan powie przedsiębiorcom, że w Polsce są niskie podatki. W Polsce są bardzo duże podatki, są bardzo duże obciążenia ZUS-owskie, są obciążenia posrednie.

Barbara Górska: Panowie, ale to państwo minimum, czy maksimum, jest dzisiaj w naprawdę ciężkim stanie. Trzy miliony Polaków jest bez pracy, dotkliwa dziura pojawiła się w budżecie potrzebny będzie temu państwu silny i skuteczny rząd, a nie kolejna republika kolesiów.

Krzysztof Janik: Ja myślę, że silny i skuteczny rząd to jest także kwestia odpowiedzialności. My walczymy o to, żeby samodzielnie stworzyć rząd, dlatego, żeby za cztery lata Polacy wiedzieli kogo rozliczyć. A dzisiaj mamy taką sytuację, że nie wiadomo kto Polską rządził przez minione cztery lata, bo wszyscy co rządzili uciekli już do nowych ugrupowań.

Barbara Górska: Uda się to przedsięwzięcie, samodzielny rząd lewicy demokratycznej?

Paweł Piskorski: Większość mieszkańców Polski boi się samodzielnych rządów SLD i dlatego my stworzyliśmy Platformę...

Krzysztof Janik: Ale w badaniach tego nie widać.

Paweł Piskorski: Do wyborów poczekamy, zobaczymy co zdecydują nasi wyborcy, oni są naszym sędziom.

Barbara Górska: Panowie wielu politykom, tak zwanym „posierpniowym”, marzy się tak zwany „wariant litewski”. Czy ugrupowania połączone przeciwko hegemonii SLD mają szansę i powinny objąć rządy za te 100 dni, czy może powinny stworzyć silną zręczną opozycję?

Paweł Piskorski: My przede wszystkim powinniśmy zadać sobie pytanie, czy chcemy się obudzić w państwie rządzonym przez SLD. Ja nie chcę. Ja uważam, ze wszyscy Polacy, którzy tego nie chcą powinni głosować na to ugrupowanie, które najsilniej tworzy tą alternatywę, czyli na Platformę Obywatelską. Sam blok tylko po to by ścigać się z SLD nie ma sensu. Ale silna alternatywa, która ma szansę wyrwać nasz kraj ze zbliżającego się zwycięstwa SLD ma. I my jesteśmy w stanie taką alternatywę stworzyć.

Krzysztof Janik: A mi się podoba takie zdjęcie, na którym występuje pan Piskorski obok pana Grabowskiego, Kalinowskigo, Bugaja, Bendera i wielu innych, panów Kaczyńskich także.

Barbara Górska: Jakoś uparcie przeciwstawia pan Pawła Piskorskiego braciom Kaczyńskim, ciekawe dlaczego?

Krzysztof Janik: Nie, nie, nie – ja go sobie wyobrażam. Nie mamy już prasy satyrycznej, która w naszym kraju przeżywa upadek, ale byłby pan ozdobą każdego numeru.

Barbara Górska: Panie pośle, ale ci Polacy, którzy brzydzą się oportunizmem politycznym chcieli by widzieć na Wiejskiej legendy sierpnia i osoby nieskazitelne z piękną kartą i ci Polacy chętnie przyklasną koalicji „Wszyscy przeciw SLD”.

Krzysztof Janik: Ale to 22 września będą mieli taką szansę. Więcej, jak mówię, moim zdaniem taka koalicja byłaby szkodliwa dla Polski i niczego do przodu by nie popchnęła. Ale być może wie pani, dla mnie uczucie nienawiści wobec kogokolwiek jest obce, czy uczucie niechęci aż tak totalnej i ja życzę każdej partii, każdemu rządowi, obojętnie kto go będzie tworzył, jak najlepiej.

Barbara Górska: Czy byłaby szkodliwa?

Paweł Piskorski: Uczucie nienawiści jest nam również obce, ale wam jest obce również uczucie pokory. Otóż bez pokory podchodzicie do tej sytuacji i wyobrażacie sobie, że już nikt i nic zwycięstwa wam nie wyrwie z rąk.

Krzysztof Janik: Panie pośle to jest strzał mało, że koło tarczy, ale i koło płota.

Paweł Piskorski: Tak, tak, oczywiście. Więc za chwilę będziecie obejmować rząd, dzielić się ministerstwami.

Barbara Górska: Ale akcje Platformy Obywatelskiej rosną.

Paweł Piskorski: Platforma Obywatelska może być główną osią wokół której zbuduje się alternatywa dla SLD. Naszym celem jest to by móc zwyciężyć z wami i mamy nadzieje, że wszyscy, którzy nie chcą waszego monopolu będą na nas głosowali.

Krzysztof Janik: Panie pośle, szczęść Boże na tej drodze, bo my też potrzebujemy dobrej opozycji, bo mądra opozycja to jest duży skarb i duża pociecha dla państwa. Natomiast, co do spodziewanego wyniku wyborów, to bardziej pokornej formacji jak nasza chyba nie ma, bo my nie biegamy po gazetach z naszymi liderami, my nie afiszujemy się z naszymi pseudosukcesami, pracujemy programowo, staramy się jak najlepiej przygotować do wyborów, jak najlepiej przygotować do czasu po wyborach i tyle.

Barbara Górska: Są prymusami, panie prezydencie, co pan na to?

Krzysztof Janik: Ale my nie mamy skłonności prymusów. Ja w szkole byłem taki sobie.

Paweł Piskorski: Pozwolę sobie na brak złośliwości panie prezydencie w tym momencie, jeśli pan pozwoli.

Krzysztof Janik: Ale dałem panu szansę w tym momencie.

Paweł Piskorski: Ale tym się różnimy, że ja z tak tandetnej szansy nie skorzystam. Jedynie małe uszczypliwości. Może teraz będzie lepiej niż w szkole.

Barbara Górska: Pan był prymusem panie prezydencie?

Paweł Piskorski: Nie, ale skąd. Mam nadzieję, że to co ważne dla Polaków to, to by państwo mogło stwarzać jak najwięcej możliwości gospodarczych, państwo, które nie zabiera nam pieniędzy, państwo, które ich nie trwoni, państwo, które stanowi o tym, by partie polityczne są na usługach obywateli. To co co chwilę proponuje SLD, to że ma już jakiś gabinet cieni, to że wytypowało już ministrów.

Krzysztof Janik: Ale kto to panu opowiada?

Paweł Piskorski: No co chwilę wszyscy to opowiadają, w tym politycy SLD, czytamy w gazetach.

Krzysztof Janik: O przepraszam, my gazet nie redagujemy.

Barbara Górska: Niektóre tak.

Paweł Piskorski: Ale pomijając już te co redagujecie, a co nie, to wy już ewidentnie szykujecie się do przejęcia władzy. Ja mówię naszym wyborcom tyle: wokół Platformy Obywatelskiej możemy skupić tych ludzi, którzy uważają, że państwo powinno służyć obywatelom, niższe podatki, edukacja, podciąganie regionów bezrobocia.

Krzysztof Janik: Różnica między nami jest taka i tu nie ma się co spierać: otóż wy chcecie, żeby państwo służyło obywatelom, my też tego chcemy tylko różnimy się co do tego jacy to są obywatele. My chcemy służyć przede wszystkim tym najbiedniejszym, tym w najtrudniejszej sytuacji, tym, którzy sobie nie radzą. Porostu taką mamy lewicową wrażliwość.

Paweł Piskorski: Tylko problem polega na tym, że ta lewicowa wrażliwość, we wszystkich krajach gdzie rządzą socjaliści, ze socjaliści trwonią zamożność.

Krzysztof Janik: Niemcy, Wielka Brytania, Szwecja...

Paweł Piskorski: Tak jest i po latach rządów socjalistów, kiedy roztrwonią wszystko co się nagromadziło, muszą przyjść liberalni konserwatyści, którzy odbudowują budżet. Dlaczego?

Krzysztof Janik: Ale nie odchodzą w aurze skandalu.

Paweł Piskorski: Albo tak jak socjaliści hiszpańscy w gigantycznej aurze skandalu. Więc to zostawmy. My podchodzimy do tego z wielką pokorą. Uważamy, że lepiej niż politycy swoimi pieniędzmi gospodarować będą ludzie: biznesmeni...

Krzysztof Janik: Ci którzy je mają, a ci co nie mają.

Barbara Górska: Klasyczny spór socjaldemokraty z konserwatystą i liberałem.