Trzy osoby z otoczenia premiera chcą rozwalić koalicję, te które od początku były jej przeciwne – mówi w Kontrapunkcie RMF FM i Newsweeka Eugeniusz Kłopotek. Grupa ta rozważa już dzisiaj dwa scenariusze – przyspieszone wybory lub koalicję z SLD i naciska na premiera - dodaje poseł PSL.

Agnieszka Burzyńska: Czy PSL jest grillowaną przez Platformę przystawką?

Eugeniusz Kłopotek: Zaskoczyliście mnie państwo tym pytaniem. Niewątpliwie w tym momencie jest rzeczywiście jakiś histeryczny, zmasowany atak na Polskie Stronnictwo Ludowe. Ale czy macza w tym ręce nasz koalicjant, tego jeszcze nie wiem.

Agnieszka Burzyńska: A ma pan zaufanie do kolegów z Platformy?

Eugeniusz Kłopotek: Odpowiem na moje własne ryzyko i na moją odpowiedzialność, bo to nie jest konsultowana rozmowa z kimkolwiek – do niektórych tak, ale nie do wszystkich. W Platformie Obywatelskiej jest grupa polityków, którzy od początku kontestują koalicję z PSL.

Andrzej Stankiewicz: Kto taki panie pośle?

Eugeniusz Kłopotek: Nawet jest to kilka osób z najbliższego otoczenia pana premiera.

Andrzej Stankiewicz: Członków rządu?

Eugeniusz Kłopotek: Też członków rządu.

Agnieszka Burzyńska: To otoczenie nie jest wielkie.

Eugeniusz Kłopotek: Szczególnie uaktywnili się, czy zaczynają naciskać na samego premiera, który jest nadal zwolennikiem koalicji z PSL, po przegranych przez PO wyborach na prezydenta Olsztyna.

Andrzej Stankiewicz: My panu podpowiemy, bo wicepremier Pawlak na swoim blogu oskarżył wicepremiera Schetynę o to, że inspirował słynny artykuł na temat układu towarzysko-biznesowego w PSL i w strażach pożarnych. Wicepremier Schetyna, pan go obciąża również.

Eugeniusz Kłopotek: Ja nie jestem w kierownictwie rządu, nie jestem w ścisłym kierownictwie PSL. Oczywiście rozmawiamy ze sobą. Jeszcze raz podkreślam. Jest kilka osób w kierownictwie rządu ze strony Platformy Obywatelskiej…

Agnieszka Burzyńska: Ale w tym kierownictwie jest Grzegorz Schetyna, Sławomir Nowak, Mirosław Drzewiecki. To nie jest wielkie grono.

Andrzej Stankiewicz: Jaki mają interes, żeby rozbić koalicję?

Eugeniusz Kłopotek: Powiem tak – nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam.

Andrzej Stankiewicz: Jaki interes mieliby mieć Schetyna, Nowak czy Drzewiecki, żeby rozbić koalicję z PSL?

Eugeniusz Kłopotek: Jest ciągotka tej grupy. Z rozmowy z niektórymi z kolegów, a przynajmniej z jednym, z którym rozmawiałem z ubiegłym tygodniu, ale nie mogę podać jego nazwiska, bo go spalę - mój kolega z PO powiedział: Szykowany jest atak na PSL. Wytrzymali w ubiegłym tygodniu z tym atakiem, dlatego że premiera Pawlaka spotkała osobista tragedia, zmarł jego ojciec. Ale długo nie wytrzymali i zaatakują. Powiedział jeszcze to, o czym mówiłem, że jest grupa niechętna tej koalicji w PO, która rozważa już dzisiaj dwa scenariusze – przyspieszone wybory lub koalicję z SLD.

Andrzej Stankiewicz: Ale w jaki sposób przyspieszone wybory? Proszę popatrzeć na sondaże.

Eugeniusz Kłopotek: Już był taki moment, kiedy część kolegów z PO zafascynowana wysokimi sondażami poparcia, na granicy ponad 50 procent, nawet 60, zaczęła to przeliczać i już takie sygnały były – a może zaryzykujemy. Tyle tylko, że byłoby to kompletną nieodpowiedzialnością wówczas podejmować takie decyzje. Dzisiaj idzie to w innym kierunku. Dzisiaj pozwalam sobie na te wypowiedzi, ponieważ skłoniła mnie wczorajsza informacja – bo to już jest uderzenie w PSL poniżej pasa.

Andrzej Stankiewicz: Chodzi o to oskarżenie, że firma Servier sponsoruje PSL.

Andrzej Stankiewicz: Platforma za tym stoi?

Eugeniusz Kłopotek: Nie wiem, czy Platforma. Tylko to zaczyna mi przypominać i buduje na tym pewną całość. Nie jest tajemnicą, że próbuje się analizować ewentualne nowe rozwiązanie, czy nowe rozdanie. Być może nową koalicję bez PSL, ewentualnie z Lewicą, tyle tylko, żeby postawić PSL pod ścianą i zmusić do wyjścia, żeby w opinii publicznej utrwalił się taki wizerunek PSL- jak się PSL-owi nie podoba, to wychodzi. Też jest to analizowane.

Agnieszka Burzyńska: A wy wychodzić nie zamierzacie?

Eugeniusz Kłopotek: Uważamy, że przy tym kryzysie, który jest, przy pogłębiających się problemach byłoby nieodpowiedzialnością zarówno ze strony PSL, czy PO, zrywać tą koalicję.

Agnieszka Burzyńska: Czy jest przyzwolenie Donalda Tuska na taki scenariusz?

Eugeniusz Kłopotek: Nie.

Andrzej Stankiewicz: To kto go realizuje? Pan oskarża, nie mówiąc słuchaczom RMF, wicepremiera Schetynę.

Eugeniusz Kłopotek: Nie oskarżam. Mówię tylko, że jest taka grupa. Nie mówię wprost.

Andrzej Stankiewicz: Panie pośle, ale proszę spojrzeć na sondaże. Po wyborach i tak wygrałaby Platforma. I tak pewnie rządziłaby z PSL.

Agnieszka Burzyńska: Jakoś nam się to nie trzyma kupy.

Andrzej Stankiewicz: A może Platforma chce oddać władzę?

Eugeniusz Kłopotek: Być może jest to ten drugi scenariusz – Platforma rządzi z Lewicą. Bez przyspieszonych wyborów.

Andrzej Stankiewicz: A może Platforma chce oddać władzę PiS-owi?

Eugeniusz Kłopotek: Teraz przypieracie mnie do muru. Powiem, jak ja to oceniam. Prawdopodobnie – i to nie jest tajemnicą – głównym celem są wybory prezydenckie dla Platformy Obywatelskiej. Analizują, w jaki sposób do tych wyborów dojść skutecznie, i by kandydat Platformy został tym prezydentem.

Andrzej Stankiewicz: Czyli boją się, że kryzys i rządzenie utrudnią wybory prezydenckie?

Agnieszka Burzyńska: Pogrzebie te plany tak?

Eugeniusz Kłopotek: Też jest to brane pod uwagę. Z tym, że jeszcze raz chcę podkreślić: ta moja dzisiejsza wypowiedź jest na moje ryzyko i na moją odpowiedzialność. Być może nawet zostanę zrugany przez mojego prezesa.

Agnieszka Burzyńska: Ale według pana koalicja się sypie, tak?

Eugeniusz Kłopotek: Dostrzegam rozjeżdżanie się programowe naszej koalicji. I jeżeli nasi dwaj liderzy – premier Tusk i premier Pawlak – nie wezmą swojego grona do siebie i nie powiedzą: „panowie dosyć tej zabawy” – to może źle.

Agnieszka Burzyńska: Czyli jednym słowem Tusk powinien wezwać Schetynę i powiedzieć „stop”, tak?

Eugeniusz Kłopotek: Powinni usiąść tak jak ostatnio i powiedzieć: „panowie, albo jedziemy wspólnie na tym wózku i przestańcie się wygłupiać albo koniec”. Bo są również granice wytrzymałości Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Agnieszka Burzyńska: Właśnie, a gdzie są te granice?

Eugeniusz Kłopotek: Jeszcze nie została ona przekroczona.

Agnieszka Burzyńska: Ale jest już bardzo blisko?

Eugeniusz Kłopotek: Nie, może nie. Ale zaczyna się jakaś jazda.

Andrzej Stankiewicz: A może Pawlak powinien zrezygnować z szefowania Ochotniczej Straży Pożarnej?

Eugeniusz Kłopotek: Nie. Jeżeli ja słyszę panią minister Piterę, która mówi, że jest szefem stowarzyszenia…

Agnieszka Burzyńska: Ale nie widzi pan konfliktu interesów?

Andrzej Stankiewicz: Czyli Pawlak jest prezesem straży a jednocześnie rząd daje pieniądze strażakom?

Eugeniusz Kłopotek: To mógłbym tak zaatakować: premier Tusk, premier Pawlak są również prezesami swoich ugrupowań politycznych, a partie polityczne są też subwencjonowane z budżetu państwa. Ważne jest jaki jest przepływ tych pieniędzy, jak one są spożytkowane. Przecież były kontrole NIK-u.

Andrzej Stankiewicz: Ale konkubina Pawlaka nie działa gdzieś tam na styku partyjnej polityki państwowej.

Eugeniusz Kłopotek: Panie redaktorze, ja w życie prywatne naprawdę nie będę ani wchodził, ani nie będę analizował czy oceniał. Każdy ma swoje problemy.

Agnieszka Burzyńska: Ale nie widzi pan tego problemu? Bo rzeczywiście Waldemar Pawlak mówi, że on nie łamie prawa, tylko że zarzuty nie dotyczą łamania prawa standardów etycznych. I tu jest o wiele gorzej.

Eugeniusz Kłopotek: Nie, nie. Proszę państwa, my jesteśmy już przyzwyczajeni, że jeżeli Polskie Stronnictwo Ludowe czy ktokolwiek, pomaga drugiemu…

Andrzej Stankiewicz: …pomaga swoim rodzinom.

Eugeniusz Kłopotek: Ja na przykład, starając się komuś pomóc, nie patrzę na legitymacje. I to jest uważane za nepotyzm, jeżeli syn przekazuje swoje udziały matce, bo z racji pełnienia funkcji publicznych… mówię o premierze Pawlaku.

Agnieszka Burzyńska: No, może być to uważane za nepotyzm. Właściwie jest to nepotyzm.

Andrzej Stankiewicz: Panie pośle, pański brat pracuje w spółce państwowej.

Eugeniusz Kłopotek: No tak.

Andrzej Stankiewicz: Tam równocześnie pracuje syn Żelichowskiego…

Agnieszka Burzyńska: …brat Kalinowskiego.

Eugeniusz Kłopotek: I co w tym złego pytam się? To gdzie mają pracować? Pytam się gdzie? Jest wolny rynek.

Agnieszka Burzyńska: No sektor prywatny jest dosyć spory w tym kraju.

Eugeniusz Kłopotek: Tak? Tak?

Agnieszka Burzyńska: No nie muszą w spółkach skarbu państwa pracować, naprawdę.

Eugeniusz Kłopotek: Pani redaktor, to niech pani minister Pitera rzeczywiście załatwi pracę w spółce prywatnej. Tak na marginesie mój brat nie pełni żadnego stanowiska kierowniczego.

Andrzej Stankiewicz: Ale zajmował się koleją 30 lat, a teraz pracuje w spółce zbożowej.

Eugeniusz Kłopotek: No oczywiście, że on jest z wykształcenia kolejarzem. Ale od młodości, będąc i radnym i posłem, obracał się z w środowisku rolniczym. Jest odpowiedzialny za kontraktacje z rolnikami jeśli chodzi o zboże – jest specjalistą do spraw kontraktacji.

Agnieszka Burzyńska: A co będzie, jeżeli premier zażąda wyrównania standardów, bo to będzie problem dla tej koalicji?

Eugeniusz Kłopotek: Proszę bardzo, jeżeli zażąda również od Platformy Obywatelskiej.

Andrzej Stankiewicz: Dzisiejsza prasa donosi, że senator Misiak pracował nad ustawą o stoczniach, a teraz będzie szkolił stoczniowców.

Eugeniusz Kłopotek: A to pierwszy przypadek u naszego koalicjanta?

Andrzej Stankiewicz: A co powinien premier zrobić z senatorem Misiakiem?

Eugeniusz Kłopotek: Nie wiem. To jest oczywiście zmartwienie pana premiera, jest to również zmartwienie pani minister Pitery, ale jeszcze raz podkreślam, to nie jest pierwszy przypadek.

Agnieszka Burzyńska: Wyrzucić?

Eugeniusz Kłopotek: Nie wiem.

Agnieszka Burzyńska: Pan mówił, że ma teczkę udowadniającą nepotyzm Platformy Obywatelskiej, gdzie ta teczka?

Eugeniusz Kłopotek: …

Andrzej Stankiewicz: Cisza… Nie ma teczki.

Eugeniusz Kłopotek: No jest!

Andrzej Stankiewicz: Gdzie jest ta teczka?

Eugeniusz Kłopotek: Po moim konflikcie z panią minister Piterą ja otrzymywałem mnóstwo korespondencji.

Agnieszka Burzyńska: To gdzie to pan ujawni i kiedy?

Eugeniusz Kłopotek: A po co?

Agnieszka Burzyńska: Ale skoro ma pan taką wiedzę?

Eugeniusz Kłopotek: Ale ja nie wiem czy to jest prawdą. Niektóre donosy są podpisane z imienia i nazwiska. Tego nie wiem.

Agnieszka Burzyńska: I co i ta teczuszka będzie sobie leżała, tak? I będzie pan mówił, że mam coś w razie czego.

Eugeniusz Kłopotek: Niech sobie leży.

Andrzej Stankiewicz: Panie pośle, bliżej panu ostatnio do PiS-u? W sprawie opcji PSL gra tak jak PiS. Może w przyszłości utworzycie koalicję?

Eugeniusz Kłopotek: Oczywiście, że bliżej. A może ten atak na PSL to jest fragment pewnej całościowej gry, polegającej na tym, żeby wyeliminować albo zneutralizować znaczenie Polskiego Stronnictwa Ludowego na scenie politycznej, bo przeszkadza. Stąd na pewno w sprawie opcji jest nam bliżej do PiS-u.

Agnieszka Burzyńska: I dogadaliście się już z PiS-em, tak?

Eugeniusz Kłopotek: Nie wiem. Będziemy oczywiście procedować.

Agnieszka Burzyńska: Ale wie pan, że to będzie zdrada koalicyjna?

Eugeniusz Kłopotek: Z pewnością może to być jakiś zgrzyt w koalicji, ale ja bym jeszcze nie używał słowa „zdrada”. Bo np. Platforma Obywatelska niektóre projekty tez forsuje bez uzgodnienia z nami. W związku z tym nie widzę tutaj akurat większego problemu z punktu widzenia funkcjonowania koalicji, ale jest to problem gospodarki.

Agnieszka Burzyńska: Czyli cios za cios, dziękujemy bardzo, naszym gościem był Eugeniusz Kłopotek.