Z największym niepokojem przyjąłem informacje o postępowaniach prowadzonych przez żandarmerię w stosunku do kilku wyższych oficerów, w tym wobec wiceszefa MON, gen. Czerwińskiego - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM minister obrony. Piotr Czerwiński oddał się do dyspozycji Bogdana Klicha po oskarżeniach byłego szefa MON. Klich dodał, że prezydent go nie przekonał i Polska wycofa wojska z Iraku w 2008 roku.

Konrad Piasecki: Jedyny minister rządu Tuska, któremu udało się spotkać w cztery oczy z prezydentem Kaczyńskim. Jak było?

Bogdan Klich: Bardzo poważna, sensowna rozmowa, aczkolwiek różnic pomiędzy poglądami pana prezydenta i poglądem rządu wyrażanym przeze mnie jest sporo.

Konrad Piasecki: To najpierw kwestie techniczne. Jak się udało panu spotkać, bo ministrowie rządu Tuska mają z tym ostatnio problemy?

Bogdan Klich: Nie było kłopotu. Ja kilkakrotnie wyrażałem swoją wolę przyjęcia zaproszenia ze strony pana prezydenta. W wyniku działań rozmaitych, naszych współpracowników do tego spotkania doszło.

Konrad Piasecki: Wyrażał pan wolę? „Bogdan Klich od zaprzysiężenia rządu, nawet się do mnie nie odezwał” – mówi prezydent w wywiadzie dla „Wprost”.

Bogdan Klich: Nie chciałbym komentować wypowiedzi pana prezydenta, ale pan prezydent doskonale wie o tym, bo kilkakrotnie mówiłem o tym w wywiadach, że czekam na zaproszenie pana prezydenta.

Konrad Piasecki: „Spotkaliśmy się na moje wyraźne życzenie. Obawiam się, że nie wróży to najlepiej naszej współpracy” – dodaje prezydent.

Bogdan Klich: Ja nie wiem, jakie są intencje pana prezydenta względem Ministerstwa Obrony Narodowej, ale ze swojej strony mogę zadeklarować ze 100-procentową pewnością, że zamierzam informować pana prezydenta i konsultować najważniejsze decyzje, które będą podejmowane przez MON.

Konrad Piasecki: To spotkanie - ciepła i serdeczna atmosfera? Spokój, szacunek, budowanie, czy raczej ostra walka?

Bogdan Klich: Poważna rozmowa o poważnych sprawach, bo o interesach strategicznych Polski, jeżeli chodzi o Irak i o sprawach tak istotnych jak profesjonalizacja sił zbrojnych.

Konrad Piasecki: Ale miał pan prezydent żal o sprawę iracką i kwestię zawieszenia poboru? Wyrażał ten żal w stosunku do pana?

Bogdan Klich: Pan prezydent jeśli będzie chciał, to pewnie wypowie to sam, ale miał inny pogląd jeżeli chodzi o wycofanie naszych żołnierzy z Iraku. Ja wyrażałem pogląd, który został przedstawiony przez premiera Tuska w expose sejmowym o tym, że powinniśmy i musimy opuścić Irak w przyszłym roku.

Konrad Piasecki: Przekonał pana?

Bogdan Klich: Pozostaliśmy przy swoich zdaniach. Jakieś modus vivendi musi być osiągnięte, dlatego, że to pan prezydent będzie ostatecznie podpisywał postanowienie o użyciu sił zbrojnych w Iraku, czyli coś co ja przygotuję na rzecz rządu pana premiera Tuska, a rząd przedłoży to prezydentowi.

Konrad Piasecki: Ale to jest tak, że mamy cały czas prezydenta, który tak, jak w wywiadzie dla „Chicago Tribune” niedawno mówił, że polskie wojska zostaną w Iraku przynajmniej przez cały 2008 rok, a zapewne i dłużej i rząd, który mówi „Lipiec 2008 to termin wycofania naszych wojsk”? Czy tutaj jakaś zbieżność stanowisk jest odrobinę większa?

Bogdan Klich: Jest intencją rządu premiera Tuska, aby wojska polskie wycofać z Iraku w 2008 roku, rozpocząć ten proces wycofywania na wiosnę tego roku, tak aby w stosownym czasie, we właściwym momencie można było zakomunikować Polakom, że żołnierze polscy zostali z Iraku wycofani.

Konrad Piasecki: Jeśli na wiosnę początek, to koniec w okolicach jesieni, bo to musi potrwać około 6 miesięcy prawda?

Bogdan Klich: Ta operacja będzie chwilę trwała.

Konrad Piasecki: A jak na te wypowiedzi zareagował sekretarz obrony USA Robert Gates, bo i z nim pan rozmawiał na ten temat?

Bogdan Klich: I to bardzo wcześnie. Wszystkie wypowiedzi, które się pojawiały w międzyczasie, chyba ze strony byłego ministra obrony pana Aleksandar Szczygło, o tym, jakoby nie było takiej konsultacji z Amerykanami to oczywiście bajki. Rozmawiałem z panem sekretarzem obrony, panem Robertem Gates’em. Poinformowałem go o tym, że jest wolą naszego rządu, aby żołnierze polscy zostali wycofani z Iraku. Zostało to przyjęte do wiadomości.

Konrad Piasecki: Panie ministrze, czyli możemy powiedzieć, że w tej chwili nie ma niczego, co zbijałoby rząd z pantałyku i kazało zmienić decyzje dotyczące wycofania wojsk w Iraku?

Bogdan Klich: Jeżeli 73 procent Polaków uważa, że żołnierze polscy powinni być wycofani z Iraku, jeżeli Platforma wielokrotnie w kampanii wyborczej o tym mówiła, to od tej decyzji nie ma odwrotu.

Konrad Piasecki: Ale jeden z 38 milionów Polaków, ale ten pierwszy – czyli prezydent mówi: To nie jest dobra decyzja.

Bogdan Klich: Podkreślam – wolą Polaków jest to, aby polscy żołnierze opuścili Irak.

Konrad Piasecki: A wolą Polaków jest to, aby polska armia była zawodowa? W tej dziedzinie, prezydent odniósł podczas rozmowy z panem jakiś sukces?

Bogdan Klich: Tutaj muszę powiedzieć, że akurat pogląd wyrażany przeze mnie w tej rozmowie i pogląd pana prezydenta są bardzo zbieżne. Jeżeli chodzi o przyszły model sił zbrojnych.

Konrad Piasecki: Ale pytanie, kiedy go osiągnąć? Czy w 2012, czy w 2009, albo 2010?

Bogdan Klich: Dokładnie tak. Różnica dotyczy tempa wprowadzania pełnej profesjonalizacji i tak naprawdę pytanie, które stawia prezydent jest, czy w 2010 roku ostatecznie polska armia zdoła być uzawodowiona.

Konrad Piasecki: Pan na to pytanie odpowiada tak?

Bogdan Klich: My na to pytanie odpowiadamy tak.

Konrad Piasecki: Tu prezydent ma jednak możliwości ustawowe. Może zablokować szybką profesjonalizację sił zbrojnych.

Bogdan Klich: Prezydent ma wątpliwości, co do tempa. Uważa, że jest ono za szybkie. Ja przypomina tylko, że jeżeli chodzi o ograniczenie poboru, co pan premier zadeklarował na rok 2008, taką decyzję podejmuje minister obrony narodowej w ramach decyzji już podjętej przez poprzedni rząd o przeprowadzeniu poboru. Jeśli chodzi o 2009 rok zawieszeni poboru jest w gestii Rady Ministrów.

Konrad Piasecki: Panie ministrze, przyzna pan, że sytuacja, w której prezydent o tak fundamentalnych sprawach, jak zawieszenie poboru czy wycofanie wojsk z Iraku dowiaduje się z mediów albo z expose premiera, to nie jest sytuacja modelowa.

Bogdan Klich: Tak, ale miejmy jasność, że w obu sprawach jeszcze przed expose premiera były wysyłane do opinii publicznej i prezydenta bardzo jasne komunikaty, jaka jest wola rządu.

Konrad Piasecki: A nie należało przyjść do prezydenta i uprzedzić go, jakie będą formalne decyzje w tej sprawie?

Bogdan Klich: Od chwili zaprzysiężenia, od mojej rozmowy z ministrem Kamińskim, który powiadomił mnie o tym, że będzie taka wola prezydenta, żeby się spotkać, żyłem w przekonaniu, że do tego spotkania dojdzie szybko.

Konrad Piasecki: Czyli uważał pan, że to Lech Kaczyński wyznaczy termin i nie ma się do czego spieszyć.

Bogdan Klich: Trudno sobie wyobrazić, żeby to minister obrony narodowej w jakikolwiek sposób determinował działania prezydenta.

Konrad Piasecki: Lech Kaczyński z rozrzewnieniem wspomina, jak Bronisław Komorowski będąc szefem MON, co miesiąc słał raporty do Aleksandra Kwaśniewskiego. Namówił pana, by i pan takie raporty słał?

Bogdan Klich: Pan prezydent wspominał o swoich dobrych doświadczeniach z czasów ministerialnych, ze współpracy z ministrem Komorowskim. Ja to biorę pod uwagę i dlatego między innymi w kolejnej kluczowej sprawie dla przyszłości polskich sił zbrojnych, mianowicie w kwestii systemu dowodzenia, po pierwsze, poinformowałem pana prezydenta o planach, które przygotowujemy, po drugie, w piątek wysłałem w tej sprawie list do pana ministra Stasiaka z nadzieją, że go szybko przedłoży panu prezydentowi.

Konrad Piasecki: Comiesięcznych raportów ministra Klicha dla prezydenta nie będzie?

Bogdan Klich: To prezydent realizuje swoje uprawnienia zwierzchnika sił zbrojnych przez ministra obrony narodowej, a nie minister okresla działania pana prezydenta.

Konrad Piasecki: Jeszcze ostatnie pytanie: czy z punktu widzenia decyzji personalnych, kwestia sposobu zatrzymania żołnierzy z Afganistanu jest dla pana sprawą skończoną?

Bogdan Klich: Tak. W tej chwili wnioski z tej sprawy są tak naprawdę w rękach ministra Ćwiąkalskiego i on będzie musiał ostatecznie rozstrzygnąć, czy ma zaufanie czy nie…

Konrad Piasecki: Szef Żandarmerii Wojskowej zostanie na stanowisku?

Bogdan Klich: Do wyjaśnienia są sprawy, które ostatnio wychodzą na jaw. Z największym niepokojem przyjąłem informację o postępowaniach prowadzonych przez Żandarmerię Wojskową pod przewodnictwem pana generała Żukowskiego w stosunku do kilku wyższych oficerów polskiej armii, w tym w stosunku do pana wiceministra, generała Czerwińskiego.

Konrad Piasecki: Uważa pan, że jest to zemsta polityczna?

Bogdan Klich: Są takie podejrzenia, że w niektórych przypadkach Żandarmeria Wojskowa nadużyła uprawnień.

Konrad Piasecki: A szef ŻW zostanie?

Bogdan Klich: Na razie musimy tę sprawę wyjaśnić.