Rząd będzie się starał przywrócić kontrolę państwa nad infrastrukturą gazociągu jamalskiego. Minister łączności poinformował, że spółka EuRoPol Gaz podpisując z PolGaz Telekom umowę na dzierżawę i eksploatację sieci wzdłuż gazociągu jamalskiego złamała postanowienia umowy o budowie tego gazociągu, a więc i prawo. Tomasz Szyszko podkreślił, że wyłącznym operatorem sieci telekomunikacyjnej wzdłuż gazociągu powinno być Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Prezes EuRoPol Gazu, Kazimierz Adamczyk broni się: według niego prawo nie zostało złamane. Co rząd zrobi, żeby odzyskać kontrolę nad światłowodem? Gościem w politycznej kawiarni przy Krakowskim Przedmieściu 27 był wicepremier, minister gospodarki, Janusz Steinhoff.

Piotr Salak, Tomasz Skory (RMF FM): po wczorajszym posiedzeniu rządu pan pewnie już wie kto odpowiada za złamanie prawa w sprawie światłowodu jamalskiego?

Janusz Steinhoff: Nie określiłbym to mianem złamania prawa.

RMF FM: Minister Szyszko tak to określał.

Janusz Steinhoff: Jest to szereg nieprawidłowości, które komisja stwierdziła. Ja w ogóle dobrze oceniam ten raport; raport bardzo wnikliwy i dający odpowiedzi na najwnikliwsze pytania. Z raportu przewija się jedna bardzo istotna informacja: było wiele nieprawidłowości w systemie nadzoru

RMF FM: Czy zostało złamane prawo?

Janusz Steinhoff: Zaraz o tym powiem. Było wiele nieprawidłowości w systemie nadzoru Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa nad EuRoPolGazem. Jak wiecie, operatorem - w myśl porozumienia z 1993 roku – powinno być Polskie Górnictwo Naftowe Gazownictwo. W międzyczasie weszło nowe prawo energetyczne, rozdzielono te funkcje – operatora od eksploatatora systemu gazociągów tranzytowych.

RMF FM: Czy było złamane prawo czy nie?

Janusz Steinhoff: Nie nazwałbym tego złamaniem prawa. Chciałbym tu podkreślić jedną, bardzo istotną rzecz, że nie łamiąc prawa nie wystarczająco dbać o interes państwa. W tej materii interes państwa był reprezentowany przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwa.

RMF FM: Kto nie zadbał o interes państwa?

Janusz Steinhoff: W tej materii było bardzo wiele nieprawidłowości. Nadzór nad PGNiG też był niewystarczający na przestrzeni tych lat. Doprowadzano tam do wielu działań na styku EuRoPol Gaz i spółki, które EuroPolGaz tworzył.

RMF FM: Ale kto to tworzył? Przecież to konkretni ludzie tworzyli? Kto jest odpowiedzialny?

Janusz Steinhoff: Oczywiście, że tak. To jest bardzo prosta odpowiedź na takie pytanie. Członkowie Rady Nadzorczej EuRoPol Gazu z ramienia PGNiG niewystarczająco, moim zdaniem dbali o interes tej firmy czyli pośrednio o interes państwa. Jak państwo wiecie, EuropolGaz, który jest właścicielem systemu gazociągów tranzytowych jest w 49 procentach spółka, która przynależy do PGNiG i 48 procentach spółka, której właścicielem jest Gazprom.

RMF FM: Jeśli mówi pan o Radzie Nadzorczej EuRoPol Gazu, to mówi, np. o Piotrze Naimskim, doradcy premiera do spraw bezpieczeństwa?

Janusz Steinhoff: Nie, absolutnie nie. Członkowie Rady Nadzorczej EuRoPol Gazu byli członkami zarządu – z jednym wyjątkiem – PGNiG. To jest bardzo łatwe przecież do stwierdzenia. Szereg decyzji podejmowali członkowie zarządu PGNiG, którzy zasiadali w Radzie Nadzorczej EuRoPol Gazu.

RMF FM: Ale PGNiG jest własnością skarbu państwa czyli minister skarbu powinien nadzorować działania PGNiG.

Janusz Steinhoff: Minister skarbu pełni funkcje właścicielskie czyli jest walnym zgromadzeniem akcjonariuszy.

RMF FM: I chyba nadzoruje, przyzna pan?

Janusz Steinhoff: Rada nadzorcza jest desygnowana przez dwóch ministrów – bo jest to przedsiębiorstwo o ważnym znaczeniu – ministra gospodarki i skarbu państwa. Jeszcze raz podkreślam: za każdą decyzją, za każdym głosowaniem, stoją konkretni ludzie.

RMF FM: Ale tych ludzi ktoś skierował do pracy, ktoś powinien nad nimi sprawować kontrolę.

Janusz Steinhoff: Skarb państwa nie jest w stanie kontrolować każdej decyzji zarządu, który przecież w mocy prawa – w tej chwili funkcjonuje kodeks spółek handlowych, poprzednio kodeks handlowy – za każdą decyzję odpowiada. Jeszcze raz chciałem podkreślić z całą mocą, że mój obraz tej sytuacji jest bardzo pesymistyczny. Szereg działań podejmowano, które nie sposób oceniać jako korzystne dla PGNiG.

RMF FM: Czy polecą głowy?

Janusz Steinhoff: Już poleciały. Funkcjonuje w tej chwili już nowy zarząd PGNiG. Oczywiście będziemy również wnikliwie oceniać rolę rady nadzorczej w tym procesie.

RMF FM: Czy będzie można mówić o odpowiedzialności karnej?

Janusz Steinhoff: To jest pytanie do ministra Kaczyńskiego, do Prokuratury Gdańskiej, która prowadzi w tej materii dochodzenie.

RMF FM: A pana zdaniem powinno się tak stać? A odpowiedzialność polityczna, a odpowiedzialność przed Trybunałem na przykład ministerialna?

Janusz Steinhoff: Nie, tutaj ja nie sądzę, żeby w grę wchodziły takie zarzuty. Natomiast chciałbym powiedzieć, iż o tym wszystkim co dotyczy ewentualnej odpowiedzialności karnej decyduje prokuratura i efekt dochodzenia, które jest prowadzone. Wszystkie materiały zostały przekazane. Chciałbym powiedzieć, że wolą rządu jest całkowita transparencja tego procesu. My na samym początku stwierdziliśmy, że powołujemy komisję. Komisja opublikuje wszystkie materiały, które uzyska w efekcie tego procesu.

RMF FM: A czy komisja opublikuje listę nazwisk osób odpowiedzialnych?

Janusz Steinhoff: Tak ja myślę, że nie będzie to żadnym problemem.

RMF FM: A czy ta lista nazwisk będzie długa, panie premierze?

Janusz Steinhoff: Ja bym się nadmiernie do tego nie przywiązywał ponieważ po pierwsze skład zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, skład zarządu EuRoPol Gazu, udział w radzie nadzorczej, czy też uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy EuRoPol Gazu to wszystko są decyzje mające wydźwięk, ze tak powiem formalny.

RMF FM: Pan przyznał, że również minister gospodarki sprawuje nadzór nad PGNiG? Przecież pan jest ministrem gospodarki.

Janusz Steinhoff: Ja się oczywiście zgadzam z tym.

RMF FM: Czy pan się czuje odpowiedzialny za to?

Janusz Steinhoff: Minister gospodarki ma swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej. Oczywiście bardzo dokładnie sprawdzamy, czy rada nadzorcza była informowana przez zarząd o wszystkich działaniach Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa w odniesieniu do nadzoru na EuRoPol Gazu, który jak powiedziałem jest w tej chwili właścicielem systemu gazociągów tranzytowych. Oczywiście wszystkie te oceny będą podane do wiadomości publicznej. Nie mamy tutaj nic do ukrycia. Zdecydowanie można wyciągnąć po analizie wszystkich dokumentów jeden wniosek. Był dość duży bałagan w obiegu dokumentów w Polskim

Górnictwie Naftowym i Gazownictwie. Ja wczoraj miałem jeszcze spotkanie z prezesem i członkiem zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Podejmujemy różne działanie, które mają wyeliminować takie przypadki w przyszłości.

RMF FM: W ocenie publicznej wygląda to tak, że od trzech miesięcy mamy do czynienia z potężną aferą, o której rząd nie miałby pojęcia, gdyby nie to, że przeczytał o niej w gazetach. Przecież komisja ministra Szyszki powstała dopiero po publikacjach prasowych na temat utraty kontroli nad gazociągiem.

Janusz Steinhoff: Nie mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem. Ta informacja była znana rządowi trochę wcześniej. Podjęliśmy już wówczas działania. Natomiast powołanie przeze mnie tego zespołu, na którego czele stanął pan minister Szyszko miało na celu wyjaśnienie wszystkich elementów zarówno odnoszących się do historii gazociągu, jak i tego, co miało miejsce w ostatnim czasie, czyli powołanie spółki PolGaz Telekom i wydzierżawienie jej światłowodu. Oczywiście jest kwestia, którą również komisja ministra Szyszki podniosła: kwestia związana z obowiązującym prawem, czy ustawą prawo telekomunikacyjne. Zdecydowaliśmy się je zmienić, żeby usunąć te lukę, która naszym zdaniem mogła spowodować pewne odejście od racjonalnego postrzegania interesów państwa.

RMF FM: 17 dni dokładnie obowiązywało nowe prawo telekomunikacyjne. I to prawo będzie działało wstecz?

Janusz Steinhoff: Nie, po pierwsze to prawo pozwoli na wydanie zezwolenia, na konieczność uzyskania zezwolenia na transmisję tych danych przez spółkę.

RMF FM: Trochę kłopotliwe jest, że minister Szyszko już wczoraj oświadczył, że PolGaz Telekom ni dostanie takiego zezwolenia. Chociaż jeszcze nie ma możliwości wydania go.

Janusz Steinhoff: To jest suwerenna decyzja, jeżeli oczywiście szybka ścieżka legislacyjna się powiedzie i nowelizacja tego prawa będzie miała miejsce w najbliższym czasie, to wówczas Urząd Regulacji Telekomunikacji będzie wydawał zezwolenie po rozpatrzeniu wszystkich czynników.

09:50