Będziemy wyjaśniać udział Służby Kontrwywiadu Wojskowego w ujawnieniu sprawy Nagar Khel - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM Paweł Graś z PO, były minister do spraw specsłużb. Macierewicz zawsze chętny do zabierania głosu w każdej sprawie, w tej nie powiedział ani słowa - mówi Graś.

Konrad Piasecki: Ultimatum mija, nic się nie dzieje. Panie pośle, czy porwany w Pakistanie Polak i jego rodzina mogą wierzyć, że polski rząd robi cokolwiek, by nasz rodak został uwolniony?

Paweł Graś: Ten tragiczny przypadek od pierwszego dnia, od pierwszej informacji o porwaniu jest analizowany i monitorowany codziennie w trybie 24 godziny na dobę przez centrum antyterrorystyczne.

Konrad Piasecki: Słyszymy o analizach, słyszymy o monitorowaniu, tylko nic się nie dzieje. Mijają miesiące…

Paweł Graś: Nie. Nasze służby są w stałym kontakcie ze służbami pakistańskimi. Całkiem niedawno, dosłownie kilka dni temu miała miejsca wizyta na bardzo wysokim szczeblu wojskowym i szczeblu związanym ze służbami specjalnymi.

Konrad Piasecki: Wizyta Pakistańczyka w Polsce czy Polaka w Pakistanie?

Paweł Graś: Wizyta grupy Polaków w Pakistanie.

Konrad Piasecki: Ale wizyta poświęcona tej sprawie?

Paweł Graś: Również tej sprawie. Tak.

Konrad Piasecki: A kto był, panie pośle?

Paweł Graś:

Konrad Piasecki: Powiedział pan A, trzeba powiedzieć B.

Paweł Graś: Były najwyższe czynniki wojskowe i związane ze służbami specjalnymi.

Konrad Piasecki: Jakieś nazwiska? Szefowie służb?

Paweł Graś: Nie wiem czy jestem uprawniony do mówienia nazwisk, więc wolałbym tego uniknąć, ale była to wizyta bardzo wysokiego szczebla.

Konrad Piasecki: Coś przyniosła?

Paweł Graś: Wszystko, co w tej sprawie mogą zrobić polskie służby, zostało zrobione. Sytuacja jest niezwykle trudna, dlatego że – po pierwsze – wiadomo, że Polak przebywa na terenie, który jest absolutnie przez nikogo nie kontrolowany. To jest miejsce, gdzie trwają nieustanne walki między talibami a Pakistańczykami – to jest pogranicze Afganistanu i Pakistanu , i to jest teren, który niekontrolowany przez nikogo.

Konrad Piasecki: No to może powiedzmy, że jesteśmy bezradni i nic nie możemy zrobić, panie pośle.

Paweł Graś: Sytuacja jest trudna. Polak nie jest tam zresztą jedynym porwanym – porwani są obywatele amerykańscy, porwani są inne obywatele. Dzisiaj mamy informację, że dokładnie w tym terenie zostało uprowadzonych 30 policjantów pakistańskich, więc naprawdę jest to bardzo trudny teren.

Konrad Piasecki: Czyli i my, i władze Pakistanu są bezradne. Trzeba liczyć tylko na to, że terroryści zlitują się nad Polakiem i go wypuszczą któregoś dnia?

Paweł Graś: Władze Pakistanu są w kontakcie z terrorystami – otrzymują sygnały, żądania. Jest władzom pakistańskim stawiane przez terrorystów ultimatum. Na tyle, na ile możemy wpływać na rząd Pakistanu to to robimy. Ale nie ma możliwości naszego bezpośredniego działania na tym terenie. Powiem więcej – nie ma państwa takiego, które mogłoby tam, na tym terenie, przeprowadzić bezpośrednią operację.

Konrad Piasecki: Ale ta wizyta coś przyniosła konkretnego – namacalne deklaracje lub namacalne plany władz pakistańskich?

Paweł Graś: Panie redaktorze, ten incydent jest monitorowany w trybie 24 godzinnym prze centrum antyterrorystyczne i to wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć.

Konrad Piasecki: A dlaczego nie wyślemy tam Gromu? Mamy Grom – silną jednostkę wprawioną w tego typu akcjach.

Paweł Graś: Dlatego że – po pierwsze – aby wysłać Grom, musielibyśmy wiedzieć, gdzie go wysłać. Nikt nie wie, gdzie ten porwany przebywa. Wiadomo tylko tyle, że jest przemieszczany w różne miejsca, że nie znajduje się w jednym, konkretnym miejscu. Tak jak powiedziałem, to jest teren przez nikogo nie kontrolowany. Nie dalej jak wczoraj również na tym terenie mieliśmy do czynienia z potężnym zamachem na infrastrukturę. Został zerwany jedyny most łączący Pakistan z Afganistanem i jedyna droga zaopatrzenia wojsk NATO w Afganistanie.

Konrad Piasecki: Gromu tam nie wyślemy. Grom wykluczone, żeby tam pojechał?

Paweł Graś: Nie ma możliwości, żeby Grom przeprowadził tam samodzielnie operację.

Konrad Piasecki: A na Grom w okrojonym budżecie MON starczy?

Paweł Graś: Mam nadzieję, że na Grom żadnych cięć nie będzie…

Konrad Piasecki: Minister Klich ocalał. Kosztowało to budżet 2 miliardy oszczędności. Jak te oszczędności mają się do wymogu 2 procent wydatków na obronność?

Paweł Graś: Jeszcze skończę poprzednią myśl. Dlatego, że mamy zapewnienie pana ministra. Takie jest ustalenie pana premiera i pana ministra po wczorajszych rozmowach, że nie będzie żadnych cięć jeśli chodzi o kontyngent w Afganistanie. Wiadomo, że Grom jest częścią tego kontyngentu, w związku z tym ani ten kontyngent ani zabezpieczenie żołnierzy nie będzie elementem cięć budżetowych.

Konrad Piasecki: Jak utrzymać 2 procentowe wydatki na MON zapisane w ustawie w sytuacji, kiedy są takie oszczędności? Powiedzmy sobie wprost: „To jest nie do zrobienia.”

Paweł Graś: Zobaczymy. Jest luty. Jesteśmy na początku roku. Zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja gospodarcza, jak będzie wyglądał budżet do końca roku. To po pierwsze.

Konrad Piasecki: Nie ma pomysłu na zmianę tej ustawy?

Paweł Graś: Po drugie, wszystkie resorty, nie tylko MON zostały zmuszane do przygotowania pakietu oszczędnościowego.

Konrad Piasecki: To wiemy. Pytam o resort obrony i o zmianę ustawy. Nie ma pomysłu na to?

Paweł Graś: Na razie nie ma takiego pomysłu. Na razie nie ma takiej potrzeby. Wiadomo na czym nie będziemy oszczędzać. Nie będziemy oszczędzać na płacach dla wojska i na emeryturach. Nie będziemy oszczędzać na profesjonalizacji. Czyli to wszystko co w programie profesjonalizacji zostało na ten rok zapisane to zostanie wydane.

Konrad Piasecki: A okręt podwodny kupimy?

Paweł Graś: Będziemy głównie oszczędzać na wydatkach rzeczowych typu remonty, smary, paliwa. Na tego typu obszarze budżetowym.

Konrad Piasecki: To jakiś sukces będzie naprawdę.

Paweł Graś: Również będą oszczędności jeżeli chodzi o zakupy. Natomiast priorytetem będzie jedno – będziemy renegocjować umowy. W pierwszym rzędzie będziemy renegocjować umowy z dostawcami zagranicznymi po to, żeby maksymalnie chronić polski przemysł zbrojeniowy. Dlatego przez pana ministra Klicha, przez pana ministra gospodarki, przez pana ministra skarbu zostaną wspólnie przygotowane i wypracowane priorytety zamówień w polskim przemyśle zbrojeniowym.

Konrad Piasecki: Panie pośle, kiedy wczoraj ruszył proces w sprawie strzelaniny w Nangar Khel, myślał pan, że ta sprawa powinna mieć taki finał, że ta sprawa powinna znaleźć się przed sądem?

Paweł Graś: Ta sprawa powinna jak najszybciej w sądzie się zakończyć. Jestem zawiedziony szczerze mówiąc postępowaniem prokuratury w tej sprawie. Z resztą w ogóle myślę, że przy tej, przy okazji tego procesu zostaną wyjaśnione takie powiedziałbym niejasności.

Konrad Piasecki: Ale niejasności dotyczące czego?

Paweł Graś: Dlaczego ta sprawa w ogóle się pojawiła? Przy pomnę w dziwnym momencie pojawiały się informacje na temat roli w ujawnieniu tej sprawy Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Przypomnę, że pan Macierewicz zawsze tak chętny do zabierania głosu w każdej sprawie, w tej akurat nie powiedział nigdy ani słowa.

Konrad Piasecki: Ale jaki interes miałaby służba kontrwywiadu w tej sprawie?

Paweł Graś: Nie wiem. Myślę, że to należy wyjaśnić.

Konrad Piasecki: Komisja do spraw specsłużb się tym zajęła.

Paweł Graś: Ja wierzę głęboko, że będzie szybki i sprawiedliwy proces. Dopóki ci żołnierze nie zostaną skazani prawomocnym wyrokiem ja wierzę i jestem przekonany o ich niewinności.

Konrad Piasecki: Komisja do spraw specsłużb nie zajmie się tą rolą służby kontrwywiadu?

Paweł Graś: Dlatego się nie zajmie, ponieważ tą sprawą i całą otoczką zajmuje się sąd. Trwa proces i liczymy na szybki i sprawiedliwy wyrok w tej sprawie.