Albo SLD zmieni styl, albo elektorat zmieni SLD - mówi gość porannych "Faktów" RMF Piotr Gadzinowski, poseł SLD. Według najnowszego sondażu już tylko 13 procent Polaków popiera koalicję SLD-UP.

Tomasz Skory: Jako członek SLD pan pewnie wierzy w niewinność Jerzego Jędykiewicza?

Piotr Gadzinowski: Nie wierzę w niewinność, ja domniemam niewinność. Nie jestem osobą wierzącą. Jestem niedowiarkiem. Gdybym miał wierzyć, to zaczynam wierzyć, że jednak istnieją dobre procedury w naszym państwie.

Tomasz Skory: Chodzi o to, że państwo kontrolowane przez SLD ujawnia taką oto rzecz, tak?

Piotr Gadzinowski: Że prokurator, który jest nadzorowany przez prokuratora generalnego, którym jest Grzegorz Kurczuk, minister sprawiedliwości, prokurator generalny z SLD, nie boi się postawić zarzutu największego szefa tego regionu partii rządzącej. Chciałem przypomnieć, że kiedy kończył się AWS i na ławach poselskich vis a vis mnie siedział Marek Kolasiński, to wszyscy moi koledzy, których znałem z AWS mówili, że wiedzą, że Kolasiński przekręcił jakieś pieniądze, ale nikt nie mógł postawić mu zarzutu.

Tomasz Skory: Co było, to już wiemy. Ale jak pan myśli, skąd u szefa lokalnego partii lewicowo wrażliwej na problemy społeczne 700 tys. zł na poręczenie majątkowe?

Piotr Gadzinowski: Są w naszym kraju ludzie, którzy zarabiają 300 tys. miesięcznie.

Tomasz Skory: Jak to pogodzić z lewicową wrażliwością? Partia limuzyn i cygar, willa za kilka milionów złotych...

Piotr Gadzinowski: Cygara są niezdrowe – jeśli o to chodzi, a limuzyny też są niezdrowe politycznie, ale to nie o to chodzi, że ktoś ma 700 tys. zł, to nie jest problem SLD. Problemem SLD jest to, że partia, która jest partią socjaldemokratyczną przestaje realizować interesy ludzi pracy.

Tomasz Skory: Czyli pan odpowiedział sobie już na pytanie, czy to elektorat zgłupiał, czy SLD przestał być partią lewicy? Pytanie postawione przez Andrzeja Celińskiego.

Piotr Gadzinowski: Mogę Andrzejowi od razu odpowiedzieć: Andrzeju, elektorat jest mądrzejszy od nas.

Tomasz Skory: Myśli pan, że jest coś, poza likwidacją SLD, co może uratować lewicę?

Piotr Gadzinowski: Lewica w Polsce istnieje i będzie istnieć niezależnie od tego, jaka jest forma zorganizowania.

Tomasz Skory: A profesor Jacek Wódz mówi, że powinno dojść do rozwiązania. To byłby taki ciąg literek: PZPR, SdRP, SLD cdn...

Piotr Gadzinowski: No dobrze i co dalej?

Tomasz Skory: Właśnie. Lepiej zostać przy SLD?

Piotr Gadzinowski: SLD ma jeszcze rok z ogonkiem. Jeśli SLD nie wykaże, że potrafi być partią, która ma plan polityczny, która jest partią socjalistyczną, która realizuje interesy, to nie będzie to kwestia: to my sobie rozwiązujemy partię. Nas rozwiąże elektorat.

Tomasz Skory: Ten rok z ogonkiem miała Akcja Wyborcza Solidarność i wtedy miała notowania na wysokości 20%. SLD ma dziś 13%.

Piotr Gadzinowski: Plus czy minus?

Tomasz Skory: Jeszcze plus.

Piotr Gadzinowski: Dziś piątek 13.

Tomasz Skory: Nie wróżę panom sukcesu po prostu. Doświadczenie AWS-u o tym świadczy najlepiej, jeśli czegoś nie zrobicie. A może powinno być tak, jak proponuje Izabela Sierakowska, by pan premier zajął się rządem, którego już chyba nic i nikt nie uratuje, a partię powinien ratować ktoś inny.

Piotr Gadzinowski: Jest trochę dziwna sytuacja. Wszyscy teraz patrzymy na sytuację w kraju przez pryzmat SLD i zajmujemy się SLD, podczas gdy problem SLD nie jest najważniejszy w naszym kraju. Jest to ciekawe, bo mamy dobrą sytuację gospodarczą, takie wyniki gospodarcze, o jakich marzyłoby AWS, a jednocześnie SLD ma fatalne notowania.

Tomasz Skory: Może styl sprawowania władzy jest tego powodem?

Piotr Gadzinowski: Myślę, że jest to też styl sprawowania władzy. Powtarzam: albo SLD zmieni styl, albo elektorat zmieni SLD. Ale to nie znaczy, że lewica w Polsce zniknie, ponieważ lewica jest, była i będzie.

Tomasz Skory: Dziękuję za rozmowę.