Mam nadzieję, że minister Janik zostanie na stanowisku. Byłoby to dobrze dla państwa polskiego. W ciągu 13 ostatnich lat obserwując różnych ministrów, na pewno pan Krzysztof Janik jest jednym z dwóch najlepszych - mówi Andrzej Brachmański z SLD, szef sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Konrad Piasecki: Panie przewodniczący, co musiał by zrobić minister tego rządu by zagłosował pan za jego odwołaniem?

Andrzej Brachmański: Musiałby źle rządzić swoim ministerstwem.

Konrad Piasecki: Krzysztof Janik rządzi dobrze.

Andrzej Brachmański: Krzysztof Janik rządzi nie bardzo dobrze, ale myślę, że rządzi na cztery minus.

Konrad Piasecki: A czy naprawdę Polskie nie stać na to, żeby mieć ministra na piątkę a nie na cztery minus?

Andrzej Brachmański: Myślę, że w tym układzie każdy minister miałaby trudno. Powiem tak, pan Krzysztof Janik jest jednym z dwóch najlepszych ministrów spraw wewnętrznych i administracji jakich mieliśmy przez 13 ostatnich lat.

Konrad Piasecki: Nawet kiedy wręcza premię człowiekowi, o którym wcześniej powiedział, że odpowiada za esbeckie metody kierowania policją?

Andrzej Brachmański: Sprawa była dzisiaj wyjaśniona, więc to jest taka kwestia, że nagrody są regulaminowe, wynikają z układu pracy. Co jakiś czas ktoś tam dostaje. Teraz pytanie: czy minister podpisując całą listę nagród miał powody, aby w danym momencie, danego człowieka nie nagrodzić? Trzeba się pana ministra spytać.

Konrad Piasecki: Ale to jest paradoks, żeby nie powiedzieć paranoja. Najpierw się człowieka wyrzuca, za to że odpowiada – jak mówi sam minister – za esbeckie metody kierowania policją a potem mu się wręcza premię. Ja dziękuję za takich urzędników państwowych.

Andrzej Brachmański: Co to znaczy esbeckie metody kierowania policją? Czy pan generał Semik kierował policją? Moim zdaniem nie.

Konrad Piasecki: Proszę spytać Krzysztofa Janika.

Andrzej Brachmański: Czy torturował policjantów, wymuszał na nich zeznania, molestował ich psychicznie? Jak już nie można do człowieka się przyczepić, to najlepiej mu przykleić jakąś łatkę. W policji - zwłaszcza starszym policjantom – łatwo przykleić łatkę „esbeckie metody”. To jest takie etykietowanie ludzie. Ja się na coś takiego nie zgadzam.

Konrad Piasecki: To niech pan to powie Krzysztofowi Janikowi.

Andrzej Brachmański: Ja lubię ludzie oceniać po efektach ich pracy. Mówimy o faktach.

Konrad Piasecki: Porozmawiajmy o przewidywalnych faktach. Pańskim zdaniem Krzysztof Janik uratuje jutro swoją głowę i fotel?

Andrzej Brachmański: A na tego typu pytania moja siostra zawsze mówi tak: Najlepsza wróżka mieszka w Kłodzku - nie będę podawał ulicy, żeby nie robić kryptoreklamy. Trudno powiedzieć, nie jestem przekonany, ale mam nadzieję, że byłoby to dobrze dla państwa polskiego, ponieważ jak już powiedziałem, w ciągu tych 13 lat obserwując różnych ministrów spraw wewnętrznych na pewno pan Krzysztof Janik jest jednym z dwóch najlepszych.

Konrad Piasecki: Nie jest pan przekonany, to znaczy, że uważa pan, że posłowie SLD mogą przyłączyć się do wniosku o jego odwołanie?

Andrzej Brachmański: A dlaczego mieliby się przyłączyć? Ja uważam, że większość posłów SLD podziela mój pogląd, że naprawdę argumenty, które przedstawiła dzisiaj na posiedzeniu komisji opozycja za odwołaniem pana ministra Janika, niestety nie były mocnymi argumentami. Ten wniosek był na dwa plus w starej ocenie – ja kończyłem szkołę w czasach kiedy dwójka była najniższą oceną.

Konrad Piasecki: A co ta wróżka z Kłodzka mówi o posadzie komendanta głównego policji?

Andrzej Brachmański: Nie wiem, ja nie chodzę do wróżki.

Konrad Piasecki: Nawet do najlepszej?

Andrzej Brachmański: Nawet do najlepszej. Ja wierzę w fakty i rzeczywistość prawdziwą, żadną wirtualną, ani inne matrixy raczej do mnie nie przemawiają.

Konrad Piasecki: A nie ma pan graniczącego z pewnością przeczucia, że nawet nie tylko dni a nawet godziny dzielą go od straty stanowiska?

Andrzej Brachmański: Jak panu powiem, że mam przeczucie graniczące z pewnością to pan to zinterpretuje, że tak będzie. Więc powiem tak: nie wiem. Uznaję komendanta Kowalczyka za jednego z najlepszych polskich „gliniarzy”.

Konrad Piasecki: Tak na cztery minus czy trochę więcej?

Andrzej Brachmański: Znalazł się rzeczywiście w trudnej sytuacji.

Konrad Piasecki: A wedle pańskiej wiedzy Kowalczyk podał się już do dymisji?

Andrzej Brachmański: Ja dzisiaj cały dzień siedzę na komisji i jest pan pierwszym dziennikarzem, z którym rozmawiam, więc nie mam takiej wiedzy.

Konrad Piasecki: Ale rozmawiał pan z Krzysztofem Janikiem.

Andrzej Brachmański: Nie miałem czasu.

Konrad Piasecki: Dziękuję za rozmowę.

Foto Marcin Wójcicki RMF