Przeszukanie w domu Janusza Kaczmarka odbyło się zgodnie z obowiązującymi procedurami – mówi RMF FM Dariusz Barski. Prokurator krajowy nie chciał jednak skomentować przebiegu prowadzonego śledztwa.

Agnieszka Burzyńska: Panie prokuratorze, dlaczego mieszkanie byłego ministra było przeszukiwane podczas jego nieobecności, podczas urlopu we Włoszech?

Dariusz Barski: Przeszukanie odbyło się zgodnie z obowiązującymi procedurami. Tyle mam na ten temat do powiedzienia.

Agnieszka Burzyńska: Ale dlaczego podczas nieobecności? To nie jest praktykowane.

Dariusz Barski: Zgodnie z obowiązującymi procedurami. Nie widzę nic nadzwyczajnego w tym przeszukaniu.

Agnieszka Burzyńska: Czyli co? Można wchodzić do domu, jak kogoś nie ma, ktoś wyjeżdża?

Dariusz Barski: Pani redaktor, przeszukanie odbyło się w obecności pełnomocnika właściciela mieszkania.

Agnieszka Burzyńska: Ale tylko dlatego, że były minister go wysłał, dowiedziawszy się o tym, że jego mieszkanie zostanie przeszukane. Mógł o tym nie wiedzieć i wtedy też byłoby przeszukanie czy nie?

Dariusz Barski: Nie będę wchodził w taką polemikę. Nie będę powtarzał po raz kolejny tego, co powiedziałem przed chwilą.

Agnieszka Burzyńska: Panie ministrze, prasa pisze, że prokuratura dysponuje jedynie poszlakami w tej sprawie, niczym więcej. Nie ma żadnych dowodów.

Dariusz Barski: Pani redaktor, odsyłam do swojej wczorajszej wypowiedzi. Wyraziłem się dosyć jasno, że prokuratura nie będzie komentowała przebiegu śledztwa w tej sprawie, przynajmniej na razie.

Agnieszka Burzyńska: Ale przynajmniej chodzi o odpowiedź na pytanie, czy są jakieś dowody?

Dariusz Barski: Nie będę komentował przebiegu śledztwa. Ile razy mam to jeszcze powtórzyć?

Agnieszka Burzyńska: Czy Janusz Kaczmarek może się spodziewać zarzutów?

Dariusz Barski: Nie będę komentował przebiegu śledztwa.

Agnieszka Burzyńska: Czy może się spodziewać zarzutów?

Dariusz Barski: Pani redaktor, pani nie rozumie, co mówię do pani? Nie będę komentował przebiegu śledztwa.

Agnieszka Burzyńska: Rozmawiamy o osobie bardzo ważnej w tym kraju, o byłym ministrze spraw wewnętrznych i administracji, o byłym prokuratorze krajowym, który mówi we wszystkich wywiadach, że obawia się, iż prokuratura mogłaby mu podrzucić jakieś fałszywe dowody winy w jego mieszkaniu podczas przeszukiwania. Rozmawiamy o poważnych sprawach.

Dariusz Barski: Mam tego świadomość, że to jest poważna sprawa. I właśnie z tych powodów, nie będę udzielał informacji na temat biegu śledztwa, żeby nie zniweczyć pracy prokuratorów.

Agnieszka Burzyńska: Pod zgoda na akcję specjalną w ministerstwie rolnictwa widnieje podpis prokuratora Engelkinga a nie Janusza Kaczmarka. Czy to jest zbieg okoliczności?

Dariusz Barski: Pan były minister Kaczmarek wypowiedział się w tej kwestii. Odsyłam panią do wywiadu w "Gazecie Wyborczej".

Agnieszka Burzyńska: Ale ja pytam pana.

Dariusz Barski: A ja odsyłam panią do wywiadu. Bo ja tego podpisu nie składałem.

Agnieszka Burzyńska: Ale czy to jest normalna praktyka, że podpisuje zastępca? Czy w takich sprawach nie powinien tego podpisywać prokurator? Pytam o procedury.

Dariusz Barski: Jak najbardziej prokurator generalny bądź osoba upoważniona, czyli zastępca prokuratora generalnego. I w tym zakresie procedury zostały dotrzymane.