Nie widać końca kryzysu a AWS. Ruch społeczny odrzuca kompromisową propozycję marszałka Sejmu. W zjednoczonym dotąd froncie partii pojawia się coraz więcej rys. Gościem Konrada Piaseckiego i Tomasza Skorego jest minister rolnictwa, wiceprezes Stronnictwa Konserwatywno–Ludowego, Artur Balazs.

Konrad Piasecki, Tomasz Skory (RMF): Panie ministrze, czy nie czuje się pan jak taki mały chłopiec, któremu starszy i większy kolega gra na nosie i to już od czterech tygodni?

Artur Balazs: Mogę powiedzieć, że nie dam się sprowokować. Mogę powiedzieć, że...

RMF: Nie jest taki duży, tak?

Artur Balazs: Że próba przebudowy AWS jest rzeczą ważną, żeby poddawać się emocjom. Ale równocześnie powiem, że stan kryzysu nie może trwać wiecznie i nie można w tym tkwić.

RMF: Trwa już od 4 tygodni. Marian Krzaklewski jak nie chciał ustąpić tak nie chce. I co?

Artur Balazs: Cztery tygodnie to myślę, że w polityce okres niezbyt długi, ale zgadzam się absolutnie, że nie powinien być przedłużany ani o kilka dni więcej.

RMF: Nic nie wskazuje na to, ze mogło by się stać coś takiego co przedłużyłoby ten okres kryzysu.

Artur Balazs: Po pierwsze, SKL przystał na propozycje RS, Mariana Krzaklewskiego, stworzenia federacji z AWS-u.

RMF: Marian Krzaklewski chce stworzyć jedna partię, a nie federację.

Artur Balazs: Myśmy mówili wcześniej o sojuszu politycznym, ale zgodziliśmy się na formułę federacji.

RMF: Ale za nim to powiedzieliście, mówiliście, że warunkiem tego jest rezygnacja Krzaklewskiego, a tego Marian Krzaklewski nie powiedział.

Artur Balazs: Jest taka decyzja o uczestniczeniu w budowie federacji i ten pomysł ma zmienić sposób zarządzania AWS-em, podejmowania decyzji i obraz zewnętrzny AWS. Jest to związane ze zmiana przywództwa w AWS, ale o zmianie przywództwa tyle już mówiliśmy, że w naszej rozmowie tego temat nie powinniśmy nadużywać.

RMF: Mówili panowie, ale nie mówił jeszcze Marian Krzaklewski. No i co zrobicie? Macie jeszcze jakieś szabelki do wymachiwania nimi?

Artur Balazs: Ja myślę, że problem jednak wygląda inaczej. W tej chwili, w tych dniach partie podejmują decyzje dotyczące propozycji Macieja Płażyńskiego – utworzenia federacji. Dzisiaj w partiach tworzących AWS te decyzje zapadną, ten proces się zakończy i zobaczymy co będzie z tego wynikało. Formuła, którą zaproponował marszałek Płażyński nabierze wymiaru realizacji to my w tym będziemy uczestniczyć.

RMF: Ale nie nabierze wymiaru realizacji bez ruchu społecznego AWS, ale RS się nie zgadza.

Artur Balazs: Ale mogą tą formułę realizować trzy partie również.

RMF: Trzy tez nie bardzo mogą bo i Zjednoczenie Chrześcijańsko - Narodowe zdaje się, ze złagodziło nieco swoje stanowisko nieprzejednane jak dotąd.

Artur Balazs: Tego ani panowie, ani ja, jeszcze nie wiemy.

RMF: Rozmawiamy z politykami ZChN i widzimy, że po nominacji prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji, oni jakoś tak dziwnie zmiękli.

Artur Balazs: No, nie wierzę, żeby to było elementem jakiegokolwiek handlu za koncesje polityczne. To chyba nie jest możliwe.

RMF: Nie wierzy pan?

Artur Balazs: Dementuję takie informacje.

RMF: Że pan w to nie wierzy nie znaczy, że tak nie jest.

Artur Balazs: Ja myślę, że to jest oparte na przesłankach bardziej racjonalnych. Że ważne idee nie są sprzedawane za koncesje personalne.

RMF: Czy zgodził by się pan, że ZChN nadal pozostaje w tym jednolitym froncie nie przejednanym.

Artur Balazs: ZChN w tym froncie miał zawsze trochę inne zdanie.

RMF: To zdanie jest coraz bardziej nieco inne.

Artur Balazs: I taką świadomość mamy. Natomiast nie wydaje mi się, żeby inne zdanie ZChN miało wpływ na zmianę stanowiska SKL w tej sprawie. SKL jest zdeterminowany działaniem na rzecz zmiany układu, przebudowy i naprawy AWS i to się nie zmienia. Nawet gdyby było inne stanowisko ZChN to my z tego nie zrezygnujemy. Jeżeli okaże się, że zmiana jest nie możliwa, to wtedy będziemy rozważać inne warianty. Ale w trakcie naprawy nie warto rozważać innych wariantów, bo w takim wypadku uważalibyśmy, że to jest nie możliwe, a my nadal wierzymy, że naprawa AWS nadal jest możliwa. Ja myślę, że w tej sprawie decyzje będą zapadały w sobotę, gdyby się okazało, że naprawa nie jest możliwa.

RMF: Ale panie ministrze, to nie pan powiedział, że jeśli ruch społeczny się na to nie zgodzi, to ta formuła federacji będzie organizowana w ramach 3 partii. To jak będzie organizowana, w ramach klubu parlamentarnego?

Artur Balazs: Ja myślę, że w ramach klubu parlamentarnego możne powstać federacja 3 partii.

RMF: Pomysł wyjścia z klubu AWS nadal funkcjonuje?

Artur Balazs: To by było w ramach klubu. W ramach klubu powstałaby federacja trzech partii. Na razie wierzymy, że będzie to tworzył cały układ polityczny, który istnieje w AWS. Gdyby się to okazało niemożliwe, będziemy próbowali tworzyć to w ramach trzech partii.

RMF: Panie ministrze, przepraszam bardzo, ale to jest dość kuriozalna propozycja, bo to jest klub AWS, zespoły parlamentarne klubu AWS jeszcze jakiś podklub federacyjny?

Artur Balazs: Trzy zespoły parlamentarne tworzą formułę federacji...

RMF: I co, dogadują się z przewodniczącym Krzaklewskim w sprawach istotnych?

Artur Balazs: Szefem RS jest pan Buzek i on jest dla nas przede wszystkim politycznym partnerem. Gdyby taka formuła federacji trzech partii w ramach AWS powstała, to myślę że istnieje też możliwość demokratycznych wyborów w klubie.

RMF: A jakie są wpływy tych trzech partii w klubie, liczącym 160 osób?

Artur Balazs: Myślę że wpływy tych partii są na poziomie zrównoważonym mniej więcej do wpływu RS i Solidarności.

RMF: To znaczy że pomysł wyjścia z klubu, o którym mówił dwa tygodnie temu Jan Maria Rokita stal się nieaktualny?

Artur Balazs: Pomysł wyjścia z klubu będzie można omawiać w momencie, jeżeli te koncepcje, o których mówił w tej chwili, o których mówił Jan Maria Rokita wcześniej, się nie zrealizują. Dzisiaj jeszcze mamy nadzieję, że istnieje szansa naprawy całego AWS. Dzisiaj właśnie zbiera się komisja odnowy AWS i ona podsumuje te 10 dni, które minęło, i zobaczymy co z tego będzie wynikało. Będziemy mieli jednoznaczną ocenę ZChN w tej sprawie, będzie również stanowisko RS i pana premiera Buzka. Wtedy będziemy mogli dyskutować o tym, co będzie dalej.

RMF: Pan słyszał na pewno termin „halasze”... Uśmiecha się pan, więc pan słyszał.

Artur Balazs: Tak.

RMF: Kto to jest „halasz”?

Artur Balazs: Panowie to powtarzają i na pewno mają jaśniejszą identyfikację tego terminu.

RMF: Wedle nowego słownika polityki są to zwolennicy tandemu Hall-Balazs, jak twierdzą niektórzy politycy – ci, którzy chcą wyprowadzić SKL z AWS-u i rzucić go w ramiona Unii Wolności i Andrzeja Olechowskiego.

Artur Balazs: Jeżeli są to zwolennicy Olka Halla i moi, to bardzo ten termin mi się podoba i chciałbym, żeby było ich jak najwięcej.

RMF: A zamiary „halaszów” to prawda?

Artur Balazs: Zamiary „halaszów” na dziś polegają na tym, żeby AWS naprawić, by stał się formacją istotną, która może zrównoważyć wpływy SLD w wyborach parlamentarnych i o to konsekwentnie walczymy. Jeżeli się okaże, że ten pomyśl jest nierealistyczny, to SKL jako całość będzie rozważał alternatywę.

RMF: Pan z ręką na sercu powie, że Marian Krzaklewski jest lepszym politykiem niż Andrzej Olechowski?

Artur Balazs: Nie, takich zakładów nie przyjmuję. Myślę, że to by było źle, gdyby jeden polityk oceniał dwóch swoich kolegów i komentował ich przymioty.

RMF: Ale politycy właśnie tym żyją, to robią notorycznie...

Artur Balazs: Ja jak mam coś do powiedzenia w tej sprawie. Mówię swoim kolegom bezpośrednio o tym.

RMF: Czy zaproponuje pan jutro swoim kolegom wyjście z AWS, bo jutro zbierają się władze SKL?

Artur Balazs: Jutro w godzinach rannych zbiera się zarząd, a o godz. 11. rada polityczna i myślę, że na zarządzie będziemy dyskutowali o propozycji pana marszałka Płażyńskiego. W zależności od tego, na ile ona jest realna lub nierealna, będziemy podejmowali własne decyzje. Ale jeszcze raz powtarzam – nie ma zgody SKL-u na taki stan AWS-u jaki jest na dzień dzisiejszy, trwanie w kryzysie i jego przedłużanie. Nie akceptujemy żadnych propozycji, które ten kryzys by przedłużały.

RMF: On trwa od czterech tygodni...

Artur Balazs: Cztery tygodnie to nie jest okres tak duży.

Zdjęcia: M.Wójcicki, RMF