Wydawałoby się, że wręczanie kwiatów to żadna sztuka i nie trzeba na ten temat czegokolwiek pisać. Pod jednym z moich ostatnich tekstów padło jednak pytanie, czy mężczyzna przed oficjalną imprezą powinien podarować kobiecie różę? Chodziło o chwilę, gdy studniówkowy partner internautki „robak” przyjechał po nią do domu, skąd razem mieli pojechać na bal. Zajmijmy się dziś tym tematem.

Kwiaty to jeden z najlepszych i najbardziej uniwersalnych pomysłów na prezent. Możemy je wręczyć komuś z okazji urodzin czy ślubu, mamie z powodu narodzin potomka, babci w dniu jej święta, absolwentowi studiów po udanej obronie pracy magisterskiej, pracownikowi, który awansował czy po prostu gdy przychodzimy do kogoś w odwiedziny. 

W Polsce zazwyczaj przynosimy kwiaty na uroczystość. Na zachodzie Europy wiązankę często wysyła się przed przyjściem. Postąpi tak np. osoba, która została zaproszona na uroczystą kolację. Żeby nie sprawiać gospodyni dodatkowych kłopotów, żeby ta nie musiała szukać wazonu, kiedy w piekarniku dochodzi pieczeń i w końcu, żeby obdarowana osoba mogła się nimi rzeczywiście nacieszyć, lepiej kwiaty przesłać wcześniej. Dzięki temu gospodyni ustawi je na stole czy w widocznym miejscu pokoju, w którym odbywa się uroczystość. Druga możliwość to przesłanie kwiatów drugiego dnia po uroczystości. W jednym i drugim wypadku do bukietu dołącza się krótki list (swoją drogą, opis różnych rodzajów takich krótkich liścików zasługuje na osobny tekst).

Nie przynosimy kwiatów, gdy odwiedzamy kogoś w szpitalu. Choremu czy osobom leżącym z nim w jednej sali może przeszkadzać ich intensywny zapach. Gdy wręczamy kwiaty młodej mamie, wybierzmy takie, które lepiej wyglądają niż pachną. 

Wręcza się wyłącznie kwiaty cięte. Roślina w doniczce to dla obdarowanego dodatkowy obowiązek. Jeśli ktoś jest wielbicielem kwiatów, to kupowanie mu nowego gatunku jest równie ryzykowne jak prezentowanie książki zagorzałemu czytelnikowi. Wiązanka powinna mieć nieparzystą liczbę kwiatów. Można z tej zasady zrezygnować, gdy kwiatów jest bardzo dużo, np. 80 róż z okazji właśnie takiej rocznicy urodzin naszej babci.

Pamiętajmy, że wręczanie bukietu to mała ceremonia. Po wejściu do czyjegoś mieszkania trzeba wpierw się rozebrać. Jeżeli nie zrobiliśmy tego wcześniej, to właśnie w tym momencie dyskretnie usuwamy papier, w który opakowana została wiązanka. I dopiero, gdy znajdziemy się w pokoju, w którym spędzimy z gospodarzami najbliższe godziny, witamy się i wręczamy kwiaty. Proszę nie zapomnieć, że wiązankę zawsze wręczamy w taki sposób, by główki kwiatów były skierowane do góry!

Generalnie kwiaty wręcza mężczyzna kobiecie. Tak będzie w sytuacji, gdy jedno małżeństwo odwiedza drugie. Nie ma jednak żadnych przeciwwskazań, by kwiaty wręczyć również singlowi, nawet gdy odwiedza go singielka. Kwiaty podarować może także kobieta kobiecie oraz mężczyzna mężczyźnie, szczególnie, gdy wiemy, że obdarowany z takiego prezentu się ucieszy.

Kolory kwiatów mają swoją symbolikę, podobnie zresztą jak gatunki. Czerwony to namiętność, różowy - miłość, żółty - zazdrość, biały - niewinność. Róża - jak w przypadku koloru oznacza miłość, bratki - przyjaźń, narcyz - piękno, tulipan - obojętność. W polskiej tradycji chryzantemy i kalie to kwiaty kojarzone ze śmiercią. Zazwyczaj odgrywają główną rolę w pogrzebowych wiązankach, stąd lepiej nie wręczać ich osobom żyjącym, szczególnie starszym. Dla młodszego pokolenia język kwiatów staje się coraz mniej czytelny. Dzieje się tak również dlatego, że floryści proponują nam awangardowe pomysły na wiązanki, które łamią utarte schematy.

Panowie! Istnieje piękna tradycja noszenia kwiatu w butonierce. Mało kto do niej wraca na co dzień, może niektórzy panowie przy okazji własnego ślubu. Pamiętajcie, że kwiat wkładamy do butonierki, czyli do dziurki w klapie naszej marynarki. Nie przypinamy go na klapie, a już tym bardziej do kieszonki, która przeznaczona jest na poszetkę! Na tzw. korsarz mogą sobie pozwolić wyłącznie panie.

Wróćmy do przypadku czytelniczki. Gdyby studniówkowy partner przyniósł czerwoną różę, coś by w ten sposób zakomunikował. Czy był do tego powód? Oprócz tego, zamiast wychodzić, trzeba by było szukać wazonu lub przynajmniej zrzucić ten obowiązek na kogoś z rodzeństwa lub na mamę. Mógł za to wcześniej przysłać chociaż mały bukiecik z liścikiem o niezobowiązującej treści "Miłego dnia!". Równie miłym gestem byłyby też kwiaty dzień po imprezie i słowa: "Dziękuję za wspaniałą zabawę!".

Czekam na "kwiatki" z Państwa życia. Napiszcie o swoich obserwacjach i - jeśli takie były - również wpadkach.

Wojciech S. Wocław - popularyzator wiedzy z zakresu savoir-vivre'u i etykiety w biznesie, konferansjer (występował m.in. w Sydney Opera House), pisarz.