Czy dawać pieniądze na prezent? To chyba odwieczny problem wszystkich zaproszonych na urodziny, wesela i wszystkie inne okazje, które wymagają wręczenia jakiegoś upominku. Co radzą poradniki do savoir-vivre’u i co podpowiada zdrowy rozsądek? Zajmijmy się dziś tym problemem.

W znanych mi poradnikach odradza się wręczania prezentów w postaci pieniędzy. Taki wyjątek robi się jedynie dla najbliższej rodziny. I tak pieniądze wręczają na przykład rodzice i dziadkowie dzieciom, które biorą ślub. Wszyscy wiemy, że praktyka pokazuje dziś coś innego.

Spróbujmy znaleźć plusy i minusy wręczania pieniędzy na prezent.

Dlaczego pieniądze na prezent to zły pomysł?

Po pierwsze, jest najmniej oryginalny. Tymczasem dobry prezent to ten, w którym wartość emocjonalna przekracza wartość materialną (niezależnie od ceny!). Proszę sobie przypomnieć prezenty, które Państwo otrzymali do tej pory. O których z nich przypominają sobie Państwo właśnie teraz? Jestem przekonany, że o tych, które miały to “coś".

Po drugie, pieniądze szybko się “rozchodzą" i niekoniecznie na rzeczy, na które zostały przeznaczone. Nagle się orientujemy, że z otrzymanej sumy zostało kilkadziesiąt złotych. I gdzie są te rzeczy, które kupiliśmy?! - rozlega się głos wołającego na pustyni.

Po trzecie, w przypadku ludzi zamożnych dawanie pieniędzy nie ma sensu. Proszę sobie wyobrazić młodą parę, które zamieszkała z sobą jeszcze przed ślubem (on dostał mieszkanie po babci, więc już na swoim). Oboje pracują w dużych firmach na kierowniczych stanowiskach, każde zarabia więcej niż średnią krajową. Pieniądze?

Po czwarte, dawanie pieniędzy prowadzi do upominkowej patologii. Prędzej czy później pada pytanie: “ile dać?". Słyszałem o różnych technikach obliczania wartości takiego prezentu. I tak na przykład w przypadku wesel należałoby dać przynajmniej tyle, ile wynosi cena, jaką płaci gospodarz za jednego gościa (oczywiście jeśli rodzina jest czteroosobowa, to mnożymy to razy cztery). Czy tutaj już zupełnie nie zatracamy prawdziwego sensu prezentu?

Po piąte, jeśli dajemy pieniądze, to zaczynamy się ścigać z innymi. Ile da Kowalski? Aaa, tyle... To dam o stówkę więcej.... Przecież nie o to chodzi...

Dlaczego pieniądze na prezent to dobry pomysł?

Po pierwsze, to najbardziej uniwersalny pomysł i pozwala obdarowanemu samemu zdecydować o tym, na co je przeznaczy. Zmniejszają też ryzyko, że młoda para otrzyma trzynaście kompletów pościeli, siedemnaście ręczników, trzy żelazka i dwa miksery.

Po drugie, w przypadku młodej pary, która dopiero zaczyna wspólne życie i na przykład remontuje mieszkanie, pieniądze pozwolą na uwicie pierwszego gniazdka. W ten sposób też znajdą swój dobry materialny wymiar. A obdarowani, póki będą żyli w tym samym mieszkaniu, będą wiedzieli, że udało się je wyremontować właśnie za pieniądze, które otrzymali jako weselny prezent.

Więcej zalet nie widzę...

Co począć?

Ocenić konkretną sytuację, sporządzić sobie listę “za" i “przeciw", i zdecydować, czy w danym przypadku lepsze będzie jedno czy drugie rozwiązanie. Sam ostatnio byłem na dwóch weselach. Jednej młodej parze wręczyłem pieniądze, drugiej - upominek uszyty na miarę.

Po co poruszam dziś ten temat? Po pierwsze po to, by stanąć w obronie wyobraźni i wyrazić swój sprzeciw upominkowemu lenistwu. Zastanówmy się nad prezentem, uruchommy naszą wyobraźnię, wymyślmy coś! Po drugie, by ostrzec Państwa przed patologiami, które rodzi wręczanie pieniędzy, przed przeliczaniem emocji na złotówki.

Wierzę, że jeśli ktoś zaprasza kogoś na przyjęcie (weselne, urodzinowe, imieninowe) to nie po to, żeby mu się zwróciły pieniądze, które wydał na jego organizację. Spotykamy się przecież po to, żeby się wspólnie cieszyć. Nawet, jeśli świat dziś w to nie wierzy, to nie zaniedbujmy tej wiary my.

I na koniec zwracam się do Państwa z pytaniem o Wasze przemyślenia na temat dawania pieniędzy na prezent. Tak czy nie i dlaczego?

Udanego weekendu!