Damska torebka. Bez niej jak bez ręki. Wszystko to co jest nam potrzebne, dźwigamy w jej przepastnych czeluściach dzień po dniu. Kochamy ją za urodę i funkcjonalność, kolekcjonujemy, ozdabiamy, jesteśmy z niej dumne. I nie chce się wierzyć, że mamy ją dopiero od 200 lat. Niestety nie wiemy, która to z pomysłowych dam była trendsetterką i wymyśliła torebkę. O bogatej historii tego podstawowego akcesorium mody rozmawiałam z szefową działu tkanin Muzeum Narodowego w Krakowie Joanną Reginą Kowalską.

Maja Dutkiewicz: Bez torebki nie wyobrażamy sobie życia, ale tak naprawdę to nie jest z nami tak długo. Od kiedy możemy cieszyć się torebką?

Joanna Kowalska: Tak naprawdę to od bardzo niedawna. Pierwszych torebek kobiety zaczęły używać w czasach napoleońskich, czyli 200 lat temu. Wcześniej to co miały cennego i użytecznego chowały w obfitych fałdach sukien, w kieszeniach pod spódnicami albo zawieszały u paska. Torebka zrodziła się wraz z nową modą, kiedy bogate jedwabne suknie zastąpiono delikatnymi tkaninami bawełnianymi, lekkimi, zwiewnymi, pod którymi niczego nie dało się ukryć. Nie można było schować chustki do nosa czy sakiewki z pieniędzmi. Wszystko było widoczne, bo sukienka była przejrzysta. Wtedy właśnie zrodziła się potrzeba posiadania czegoś, w czym kobiety mogły nosić niezbędne rzeczy. Powstała torebka, która do dziś jest podstawowym akcesorium mody.

Cytat

Najpierw testowano woreczki, które zawieszano pod biustem. Wtedy modne były sukienki o bardzo wysoko umieszczonym stanie, ale to nie było wygodne, więc kobiety zaczęły nosić te woreczki w ręce, i wtedy ważne stało się to by były one piękne i niezwykłe.

Odkrycie torebki zawdzięczamy więc Francuzom? Paryż nie bez powodu jest stolicą mody?

Poniekąd tak, aczkolwiek moda około 1800 roku była nie tylko wynalazkiem francuskim. W tych czasach torebka stała się po prostu koniecznością, bo nie można było umieścić kieszeni w przejrzystej sukience. Najpierw testowano woreczki, które zawieszano pod biustem. Wtedy modne były sukienki o bardzo wysoko umieszczonym stanie, ale to nie było wygodne, więc kobiety zaczęły nosić te woreczki w ręce, i wtedy ważne stało się to, by były one piękne i niezwykłe.

Jak wyglądały te prekursorki torebek?

W czasach napoleońskich ta różnorodność torebek, ich kształtów jest niezwykła. Często są one trójwymiarowe. Kształty w ogóle były charakterystyczne dla ornamentyki czasów napoleońskich. Bywały torebki np. w formie ananasa, owocu związanego z rodziną Martyniką cesarzowej Józefiny, ale wiele z nich wzorowano na męskich torbach wojskowych, szabeltasach i ten kształt, kształt torby wojskowej został wykorzystany również w torebkach kobiecych.

Mężczyznom musimy podziękować za torebkę?!

Nie, nie, myślę, że była to by jednak przesada.

Cytat

Początek XIX wieku zachwyca różnorodnością materiałów. W zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie zachowały się torebki wykonane z niezwykłych rzeczy. Do jednych z najciekawszych należy np. woreczek zdobiony paciorkami szklanymi i pestkami najzwyklejszego ogórka.

Z jakich materiałów wykonywano te cacka?

Początek XIX wieku zachwyca różnorodnością materiałów. W zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie zachowały się torebki wykonane z niezwykłych rzeczy. Do jednych z najciekawszych należy np. woreczek zdobiony paciorkami szklanymi i pestkami najzwyklejszego ogórka. Znakomicie komponują się one z czarnymi paciorkami szklanymi umieszczonymi na czerwonym atłasowym tle. To jest torebka o bardzo typowym kształcie, podłużnego woreczka ściąganego sznurkami. Ta forma była bardzo częsta. Od początku XIX wieku aż właściwie po lata dwudzieste XX wieku.

Jakie jeszcze cuda znajdują się w kolekcji muzeum?

Jedną z najładniejszych trójwymiarowych torebek jest ta wykonana z atłasu i ozdobiona kwiatami z kolorowej gazy i wypukłym haftem w kolorze czerwonym. To było wielkie wyzwanie dla naszych pań konserwatorek, by doprowadzić tę torebkę do stanu, w którym można było ją pokazać. Te pełne kwiaty są zresztą bardzo charakterystyczne dla czasów biedermeieru. Mimo że wtedy powróciła moda na wspaniałe jedwabne suknie i wydaje się, że torebki powinny zniknąć, okazało się, że kobiety nie chcą rezygnować z tak atrakcyjnego akcesorium, bo mimo że te torebeczki niewiele mieściły to stanowiły niesamowitą ozdobę.

W jaki sposób i czym jeszcze prócz haftu ozdabiano torebki?

Paciorkami szklanymi. Jest to jedna z najbardziej charakterystycznych technik zwłaszcza dla drugiej ćwierci XIX wieku. Używano wtedy kilku technik. Haftowano paciorkami szklanymi, ale używano ich także podczas prac na drutach. To wymagało niezwykłej precyzji. Na każdy ścieg używano jednego paciorka. Problemem było nanizanie paciorków na nić zanim się zaczęło pracę, dlatego że cały wzór musiał być nanizany paciorek, po paciorku i dopiero później wrobiony. O błąd nie było trudno i przy pomyłce cała praca przy nanizywaniu setek paciorków mogła pójść na marne.

To było zajęcie na długie, zimowe wieczory.

To prawda, bardzo często panie same wykonywały te roboty paciorkowe. Potem musiały osadzić przygotowany materiał w metalowej ramie. Oprawy można było kupić osobno, podobnie jak zamknięcie.

Torebki, które mi pani pokazuje są niezwykle ozdobne, to takie cacka jubilerskie, ale nadszedł czas, kiedy torebka spoważniała, stała się mniej delikatna.  

Takich etapów w rozwoju torebki było kilka. Jednym z najważniejszych był rozwój kolekcji żelaznej i fakt, że kobiety zaczęły więcej podróżować. Okazało się, że potrzebny jest im nie tylko kufer podróżny, ale że też coś większego od woreczka, w czym można schować sole trzeźwiące, lusterko, grzebyk czy niewielkie przedmioty przydatne w podróży i wtedy zrodziły się torebki podręczne. Nie nosiło się ich jeszcze na ramieniu tylko w ręce. Miały kształt trapezu, a od wcześniejszych delikatnych poprzedniczek różniło je to, że były bardzo solidne, bo wykonane ze skóry. Mogły wytrzymać ciężar niezbędnych przedmiotów. 

Cytat

torebki podróżne też były zdobione. Na przykład wzorami dywanowymi, o grubych wełnianymi haftach, często w kolorach czerwieni, bieli, czerni. Do tego oczywiście szklane paciorki.

O jedwabiach i paciorkach zapominamy?

Nie do końca, torebki podróżne też były zdobione. Na przykład wzorami dywanowymi, o grubych wełnianymi haftach, często w kolorach czerwieni, bieli, czerni. Do tego oczywiście szklane paciorki.

Czy zawartość tych torebek była bardzo bogata? Różniła się od tego czym teraz obciążamy swoje torebki?

Nie ma dużych różnic pomiędzy tym co nosimy dzisiaj, a co noszono kiedyś, oczywiście wyłączając różnego rodzaju gadżety elektroniczne.

Torebka taką jaką znamy dziś zaczęła grać pierwsze skrzypce w kobiecym stroju tak naprawdę w XIX wieku, kiedy kobiety zaczęły podróżować, to znaczy w pewien sposób była wyrazem feminizmu ?

Poniekąd tak, chociaż wtedy nie odbierano torebki damskiej w ten sposób. Wcześniej kobieta nie nosiła ze sobą pieniędzy, bo za zakupy płacił mąż czy opiekun. Tymczasem wybierając się w podróż, coraz częściej sama bądź w towarzystwie innych kobiet, musiała mieć przy sobie pieniądze, które... chowała do torebki.

Cytat

Drugim takim etapem w rozwoju torebek była oczywiście pierwsza wojna światowa i cały proces usamodzielniania się kobiet. W okresie dwudziestolecia międzywojennego bardzo wyraźne było rozróżnienie pomiędzy torebkami noszonymi na co dzień a torebkami wieczorowymi.

Kolej żelazna skierowała więc kobietę i jej torebkę na zupełnie inne tory. Kariera ich obu w społeczeństwie nabrała tempa. Jaki jest kolejny etap rozwoju torebki... i jej właścicielki

Drugim takim etapem w rozwoju torebek była oczywiście pierwsza wojna światowa i cały proces usamodzielniania się kobiet. W okresie dwudziestolecia międzywojennego bardzo wyraźne było rozróżnienie pomiędzy torebkami noszonymi na co dzień a torebkami wieczorowymi. Warto zaznaczyć że wcześniej przez cały wiek XIX torebka nie była nigdy noszona jako akcesorium stroju balowego, mimo że była pięknie zdobiona, delikatna z cennym materiałów zawsze była przedmiotem codziennym.

A dlaczego?

Z tego względu, że wieczorem w czasie balu inne przedmioty kobieta musiała trzymać w ręce, już nie było miejsca na torebkę. Był to wachlarz, bukiecik kwiatów umieszczony w specjalnej biżuteryjnej obsadce, haftowana chustka do nosa, która też pełniła funkcję ozdoby ubioru. Nie było miejsca na torebkę.

Co dalej dzieje się z torebką?

Po pierwszej wojnie światowej zaczynają dużą rolę odgrywać torebki skórzane. Zaczyna się prawdziwe szaleństwo jeśli chodzi o skórę. Jest to czas kolonializmu. Bardzo łatwo dostępne są skóry egzotyczne, ale też zwykłe skóry bydlęce. Powstają z nich torebki niezwykle piękne, pomimo że mają bardzo prostą formę. Często skóra była łączona z tworzywami sztucznymi, które fascynowały swoją nowością. W kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie zachowała się np. skórzana torebka ozdobiona głowami koni wykonanymi z bakelitu. Łby końskie maskują zapięcie torebki i znakomicie harmonizują z bardzo prostą formą torebki, która właściwie pozbawiona jest jakichkolwiek innych ozdób.

Minimalizm w czystej postaci?

Tak i to jest bardzo charakterystyczne dla okresu właśnie lat 20, lat 30. Przy czym warto zauważyć, że w latach 20. torebki są jeszcze dosyć duże, natomiast w latach 30. znowu zaczyna się moda na mniejsze torebki.

Cytat

ponad 200, a licząc z portfelami i sakiewkami 300. Nasza kolekcja obejmuje okres od końca XVII wieku po czasy niemal współczesne. Torebki z ostatnich 50 lat były kupowane lub przyjmowane w darze i stanowią najnowszą część zbiorów, które systematycznie powiększamy.

Jak dużo takich zabytkowych, historycznych torebek znajduje się w zbiorach muzeum?

Jest ich ponad 200, a licząc z portfelami i sakiewkami 300. Nasza kolekcja obejmuje okres od końca XVII wieku po czasy niemal współczesne. Torebki z ostatnich 50 lat były kupowane lub przyjmowane w darze i stanowią najnowszą część zbiorów, które systematycznie powiększamy.

Która z torebek, o których pani opowiada jest perłą w koronie, najcenniejszą zdobyczą muzeum?

Pochodząca w końca XVII wieku duża kaleta na pieniądze. Jest to prostokątna, podłużna sakiewka otwarta u góry. Przewieszano ją przez pas, więc całkiem bezpiecznie można było w niej nosić pieniądze. Wykonana jest z tkaniny wełnianej i zdobiona haftem, nićmi metalowymi i perłami. Co ciekawe przedstawiony został na niej dąb. Drzewo, które symbolizowało obfitość i bardzo często ten motyw umieszczano na różnego rodzaju portfelach czy sakiewkach na pieniądze, ze względu na kontrast pomiędzy malutkim żołędziem, a olbrzymim drzewem jakie z niego wyrastało.

Czy torebka wyraża osobowość kobiety?

Jak najbardziej, torebka została właściwie jednym z nielicznych akcesoriów mody, którymi się posługujemy. Nie używamy już kapeluszy na dużą skale, rękawiczki tylko dlatego, że chronią przed zimnem, nie mówiąc już o wachlarzach czy pięknie ozdobionych bukiecikach kwiatów. Pozostały nam tylko torebki i z tego względu dzisiaj często to one uważane są za wyznacznik kobiecości, za przedmiot, który jest ekspresją naszej osobowości. Torebka to rzecz, na której bardzo się koncentrujemy.

W torebce drzemie siła wielu pokoleń kobiet?

Z całą pewnością.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Maja Dutkiewicz