Wielka informatyzacja rządu, rozrzucenie państwowych instytucji po kraju w interesie Polski, o krok od wojny w rządzie o tanie papierosy. To niektóre tematy sobotnich wydań dzienników. Na RMF24 prezentujemy przegląd porannej prasy.

Rozrzućmy nasze urzędy

Dlaczego centrala GUS jest w Warszawie, a nie np. w Białymstoku? Czemu główną siedzibą IPN jest stolica, a nie choćby Radom? - zastanawia się "Gazeta Wyborcza" i podkreśla, że podobne pytania zadawali sobie działacze Kongresu Ruchów Miejskich, który zrzesza organizacje miejskie i aktywistów z całej Polski.

"Doszli do wniosku, że rozrzucenie państwowych instytucji po kraju sprzyjałoby rozwojowi Polski. Wymyślili nazwę dla takiego procesu: "dekoncentracja". Bo dziś wszystkie funkcje są nadmiernie skoncentrowane w Warszawie" - podkreśla dziennik.

Stolica zasysa z całej Polski wiele zasobów - ludzkich i nie tylko. Polska przestrzeń zorganizowana jest tak, że pogłębiają się nierówności pomiędzy poszczególnymi regionami. Pokazują to m.in. wyniki egzaminów gimnazjalnych. Trzeba temu przeciwdziałać - mówi w rozmowie z "Wyborczą" antropolog dr Kacper Pobłocki, działacz Kongresu z organizacji Prawo do Miasta.

Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu.

Rząd kupuje sobie komputery. Za 10 mln złotych

Wielka informatyzacja ruszyła pełną parą! Komputery stacjonarne, całe nowoczesne zestawy komputerowe i drogie laptopy - oto zakupy, jakie poczynił właśnie rząd - donosi "Fakt".

Tabloid dodaje, że niestety - tysiące komputerów, za które podatnicy zapłacili miliony złotych, nie trafią do dzieci, jak obiecywał kiedyś premier. Staną na biurkach urzędników. Będą się nimi cieszyli m.in. pracownicy KPRM, ministerstw, urzędów wojewódzkich, czy GDDKiA. Wielkie zakupy na koszt podatników to aż 10 milionów złotych!

Szef PSL walczy o tanie papierosy

Szykuje się wojna w rządzie między wicepremierami. Janusz Piechociński sprzeciwia się zaplanowanej przez Jacka Rostowskiego podwyżce akcyzy na papierosy - pisze "Fakt" i zapowiada, że w 2014 roku podatek ten ma wzrosnąć aż o 5 procent. Przez to paczka papierosów zdrożeje niemal o złotówkę.

"Wicepremier z PSL nie tyle martwi się o budżety polskich palaczy, ile o kondycje finansów publicznych. Jak uzasadnia, przez wyższą akcyzę zwiększy sie przemyt papierosów i ich nielegalna produkcja. I wzrost dochodów do budżetu państwa, zaplanowany przez Jacka Rostowskiego z tego podatku, może okazać się wątpliwy" - dodaje tabloid.