Uniewinnienie byłej poseł PO Beaty Sawickiej, zapowiadające się problemy emerytalne młodych Polaków, dalsza odsłona afery z udziałem marszałka Mirosława Karapyty i przedłużający się areszt dla Brunona K. - to jedne z wielu tematów poruszonych w porannej prasie. Już teraz zachęcamy na RMF24 do lektury sobotnich dzienników!

Dwugłos w sprawie Sawickiej

"Triumf prawa i sprawiedliwości. IV RP osądzona" - głosi tytuł na pierwszej stronie "Gazety Wyborczej", która w świątecznym wydaniu poświęca wiele miejsca uniewinnieniu Beaty Sawickiej. Na trzeciej stronie wyrok ws. byłej poseł PO komentują były szef CBA Mariusz Kamiński i były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. Jest sprzeczny z elementarnym poczuciem sprawiedliwości i przyzwoitości - mówi Kamiński. Nie było żadnego podżegania do popełnienia przestępstwa - dodaje. Zupełnie innego zdania jest Ćwiąkalski. Ten dzisiejszy wyrok nie jest dla mnie zaskoczeniem. Zaskoczeniem był wyrok I instancji skazujący panią Sawicką przy takim naruszeniu prawa przez CBA - podkreśla.

Dziennik alarmuje także, że rośnie liczba młodych ludzi, którzy nigdy nie płacili składek emerytalnych. "Młodzi na aucie" - czytamy na szóstej stronie. Coraz więcej Polaków wchodzących na rynek pracy pracuje na czarno, na umowach śmieciowych lub siedzi w domu. Więcej na ten temat w świątecznym wydaniu "Gazety Wyborczej".

Zapłacimy za prąd o 40 procent więcej?

Sprawę Beaty Sawickiej obszernie relacjonuje także "Fakt". "Sawicka uniewinniona. Wolno kraść i kręcić lody?!" - pyta retorycznie tabloid na swojej pierwszej stronie. Dwie strony poświęca także aferze wokół marszałka podkarpacia Mirosława Karapyty. "Nie chce oddać stołka. Zobacz, gdzie urządzał orgie" - pisze "Fakt.

Alarmuje również, że powinniśmy się przygotować na wysokie podwyżki opłat za prąd. Nasze rachunki mogą w najbliższym czasie wzrosnąć nawet o 40 procent. Ma do tego doprowadzić planowane uwolnienie cen energii, które może przynieść odwrotne do zapowiadanych efekty. Więcej w sobotnim "Fakcie".

Tabloid wraca także do sprawy Brunona K. Badający go biegli nie są w stanie wydać opinii o jego stanie psychicznym. Prokurara będzie się więc domagać przedłużenia jego aresztu. Mężczyzna, który planował zamach na Sejm, będzie przebywał na obserwacji przez najbliższe dwa tygodnie.