W Polsce jest blisko milion chorych na niewydolność serca. W ciągu 20 lat ta liczba może wzrosnąć o kolejne 250 tysięcy. Zdaniem kardiologów możemy już mówić o epidemii tej choroby.

Doktor Jadwiga Nessler z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego twierdzi, że jeżeli szybko zauważymy objawy, możemy skuteczniej zapobiegać niewydolności serca. Na początku pacjent łatwiej się męczy, ma zadyszkę czy trudności z wejściem po schodach. Pojawiają się też obrzęki na nogach - tłumaczy. Dodaje, że bardzo często ignorujemy pierwszy z symptomów choroby - zmęczenie. W przypadku niewydolności serca ono nie ustępuje, a wręcz pogłębia się. Jeżeli to zignorujemy, będzie się pogłębiać i w efekcie leczenie zostanie zbyt późno rozpoczęte - ostrzega.

Co roku z powodu niewydolności umiera ok 60 tysięcy osób. To oznacza 160 zgonów dziennie.

O 11 na krakowskim rynku ruszył Dzień Świadomości Niewydolności Serca. Organizowany jest przez Sekcję Niewydolności Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego przy współpracy z Urzędem Miasta Krakowa. Ma zwiększać świadomość zagrożeń wynikających z niewydolności serca i propagować wiedzę dotyczącą jej leczenia.

Magdalena Gawlik