Ferie zimowe już się rozpoczęły. Przynajmniej w niektórych województwach. Zima tymczasem nas nie rozpieszcza. Nie wszędzie jest śnieg, za to niemal wszędzie jest lód. Lodowisk powstało ostatnio w naszych miastach naprawdę sporo, jeśli więc do tej pory nie spróbowaliście swoich sił na łyżwach, dajemy Wam ku temu nie lada pretekst. Zacznijcie jeździć z Janem Szymańskim - aktualnie naszym najlepszym panczenistą - liderem Pucharu Świata, a na dodatek niezwykle sympatycznym i (co zapewne ma niemałe znaczenie dla naszych Czytelniczek) przystojnym łyżwiarzem. To brązowy medalista mistrzostw świata i Igrzysk Olimpijskich.

Janek chętnie zgodził się na udzielenie paru wskazówek dla początkujących łyżwiarzy.

Na początek łyżwy warto sobie wypożyczyć. Choćby po to, by sprawdzić jak się na nich czujemy i które najbardziej nam odpowiadają. Potem bez wątpienia lepiej będziemy czuli się już we własnych.

Pierwsze kroki najlepiej jest stawiać na łyżwach figurowych, w których trudniej jest się wywrócić do tyłu. Łyżwy hokejowe  mają kształt łódkowaty i może być na nich gorzej z utrzymaniem równowagi. Do nauki także nadają się panczeny, bo są najbardziej stabilne.

Przed wejściem na lód koniecznie trzeba założyć kask na głowę.

Pierwsze kroki zawsze stawiajmy przy bandzie. Dopiero, kiedy poczujemy się nieco pewniej na łyżwach, można próbować od niej odjeżdżać. Ale lepiej niezbyt daleko, tak, by zawsze można było się jej przytrzymać.

Dopiero na kolejnych lekcjach można próbować samodzielnych wyjazdów na środek tafli, a potem nawet przysiadów i slalomów. Bardzo przydatna może być pomoc instruktora, który nie pozwoli popełnić podstawowych błędów i dzięki temu szybciej nauczymy się jeździć.

A kiedy już złapiemy łyżwiarskiego bakcyla, trzeba tylko jeździć, jeździć i jeździć. Zawodnicy spędzają przeciętnie dwie godziny dziennie na lodzie, ale także biegają, chodzą na siłownię. A efekty ich pracy będziemy mogli podziwiać już w najbliższy weekend podczas Mistrzostw Polski, które rozgrywane będą w Zakopanem.

Rozdaliśmy naszym słuchaczom i internautom 8 pięknie wydanych albumów „Panteon polskiego sportu”. Osoby, do których trafi książka poinformujemy mailowo.

(j.)