Na czołówkach gazet kolejny dzień znajdujemy doniesienia z Ukrainy i sprawę pedofila i mordercy Mariusza Trynkiewicza. Szczegóły w naszym przeglądzie.

Trynkiewicz zabił jej syna. "Starałam się pokonać ból. Ale tego nie da się opanować "

Weekendowy "Fakt" publikuje rozmowę z Zofią Pryczek, matką pierwszej ofiary pedofila i mordercy Mariusza Trynkiewicza. "Ten potwór zabrał mi wszystko co najcenniejsze. Chodziłam jak w amoku" - wspomina kobieta. "On na pewno wabił mojego syna, by go później zabić. Ten potwór wydobył od niego wszystkie informacje o rodzinie, omotał, a później zabił. Kiedy moje dziecko już nie żyło, jeszcze dawał mi nadzieję, że Wojtuś wróci. A on wtedy już dawno leżał w leśnej mogile.... " - dodaje. Mówi też, że zabójca jej syna nie powinien wychodzić zza krat. "Zabił niewinne dzieci. Zmarnował życie dzieciom, tylu ludziom... Powinien karę śmierci dostać. Żeby już nie skrzywdził nikogo" - podsumowuje.  

Andruchowycz: Nie godzimy się na kraj, który jest jak dożywotnie więzienie

"Gazeta Wyborcza" publikuje apel ukraińskiego pisarza Jurija Andruchowycza skierowany do Polaków i dotyczący ostatnich wydarzeń w jego ojczyźnie.

"Nie możemy powstrzymać protestów, bo oznaczałoby to, że zgadzamy się na kraj, który jest jak dożywotnie więzienie. Młode pokolenie Ukraińców, które dorastało w czasach poradzieckich, odrzuca wszelką dyktaturę. Jeżeli dyktatura zwycięży, Europa musi się liczyć z perspektywą Korei Północnej za swoją wschodnią granicą i z 5-10 mln uchodźców. Nie chcę was straszyć" - pisze Andruchowycz. "Na Ukrainie dokonuje się zbrodnia przeciw ludzkości. Odpowiedzialna jest za to władza. Jeśli są w to zamieszani jacyś ekstremiści, to są nimi najwyżsi rangą urzędnicy państwa" - dodaje.