To był strzał w 10! Pan Jarosław z Gdańska wygrał 400 tysięcy złotych w Loterii RMF FM. Co zrobi z wygraną? "Zdecydowanie pojadę tam, gdzie jest ciepło. Na Bali" - zdradza w rozmowie z naszymi dziennikarzami.

Nasz słuchacz wskazał sejf numer 3, w którym znajdowało się morze gotówki. Jak zareagował na wygraną? "Poważnie? Nie wierzę!" - powtarzał w rozmowie z Hubertem Urbańskim. 

Przeczytajcie rozmowę, jaką ze szczęśliwcem przeprowadzili dziennikarze RMF FM - Kamil Baleja i Kasia Wilk:

Kamil Baleja: Wygrałeś 400 tys. złotych - czy już uwierzyłeś?

Słuchacz Jarosław z Gdańska: Zacząłem wierzyć, kiedy zobaczyłem połączenie z 12 2 000 000 i kiedy jakiś poważny człowiek zaczął zapraszać mnie do studia RMF.

Kamil Baleja: Tak, to był wydawca programu, bo umawialiśmy się na rozmowę na nieco późniejszą godzinę. Co się czuje w takiej chwili, kiedy się wygrywa 400 tysięcy złotych?

Opowiem Ci to tak: ciepło, zimno, gorąco, ciepło, zimno, gorąco... I przyspiesz to razy 32. 

Kamil Baleja: Czyli było bardzo gorąco i wielkie emocje. Posypały się komentarze na Facebooku.

Kasia Wilk: Tak, razem z Tobą wygraną przeżywają nasi słuchacze, którzy piszą na Facebooku, że składają ci gratulacje, że bardzo ci zazdroszczą. Na przykład Edyta napisała, że do tej pory ma gęsią skórę na rękach - tak bardzo to przeżywała.

A zostawiła swój telefon?

Kasia Wilk: My was skontaktujemy za moment, da się wszystko zrobić!

Kamil Baleja: Ale proszę, to jest właśnie ten moment, kiedy prawdziwy facet z taką gotówką zaczyna snuć plan... No to pogadajmy o tych planach, drogi Jarku. Pierwsza myśl w głowie? Marzenie - co byś kupił, co byś zrobił, w co byś zainwestował?

Zdecydowanie pojadę tam, gdzie jest ciepło. Kocham wyspę Bali, na której zdarzyło mi się kilka razy być.

Kamil Baleja: Zabierz nas ze sobą, dobrze?

Zapraszam Cię! Pojadę tam, powspominam. To pierwsze z tych marzeń. Potem trzeba będzie usiąść, jakoś rozsądnie pomyśleć. Słuchaj, daję Ci słowo - ja w życiu nie wygrałem nic, z wyjątkiem "trójek" w totolotka.

Kamil Baleja: A tu proszę - 400 tysięcy. To można kupić jakąś ziemiankę na Bali, wystarczy w zupełności.

Kasia Wilk: Ziemiankę... ja Ci dam ziemiankę. Willę!


Zdecydowanie można wynająć domek przy plaży na co najmniej kilka lat. Ale powiem Ci coś ciekawszego... Ja przynajmniej tak trochę reaguję: to znaczy nie lecą mi łzy, łomotanie serca się uspokoiło, cera wróciła do normy, włosy mi się nie zakręciły. Ale powiem całkowicie poważnie, że powinien być chyba obóz przygotowawczy przed wygraną - dla takich, którzy mają się później cieszyć widowiskowo. W każdym razie to jest coś obłędnego...

Kasia Wilk: Będziesz wypoczywać na wymarzonej wyspie Bali.

Kamil Baleja: Po tych emocjach na pewno jeszcze będzie okazja porozmawiać, kiedy wpadniesz do studia RMF FM. Jarku - raz jeszcze wielkie gratulacje. Mamy nadzieję, że dzisiaj zaczął się kolejny etap twojego życia.


Zdecydowanie taki na pewno, ale ponad wszelką wątpliwość chciałbym powiedzieć wszystkim niedowiarkom - jeśli mogę...

Kamil Baleja: Pewnie, mów.

Że to jest obłędne i nieustawione. Jestem ostatnią osobą, która jeszcze tydzień temu powiedziałaby, że to się tak po prostu zdarza.

Kamil Baleja: A jednak- zdarzyło się. Jarek z Gdańska, który wygrał 400 tysięcy złotych. Dziękujemy Ci pięknie, Jarku. Wszystkiego dobrego raz jeszcze!

Pozdrawiam Was serdecznie!

Już jutro w loterii "Trafiona 10 w RMF FM" do wygrania 100 tys. złotych. Co zrobić, by wziąć w niej udział? Trzeba wysłać imię pod numer 7252 i...czekać na telefon od Huberta Urbańskiego. A gdy zadzwoni - po prostu odebrać. [TUTAJ ZNAJDZIESZ SZCZEGÓŁY ZABAWY]