Mieszkańcy małopolskiego Gawłowa, którzy domagają się budowy bezpiecznych poboczy dla pieszych, zostali zaproszeni na sesję powiatu bocheńskiego. Będą na niej walczyć o pieniądze na chodnik. Jeśli uda im się wywalczyć fundusze, budowa mogłaby rozpocząć się już na wiosnę.

Dzisiaj interweniowaliśmy w imieniu mieszkańców Gawłowa, którzy domagają się bezpiecznej drogi do szkoły, sklepów i na przystanek. Przypomnijmy, że przez niewielką miejscowość prowadzi bardzo ruchliwa droga powiatowa - jest ona północnym łącznikiem ze zjazdem z nowego odcinka autostrady A4 w okolicach Bochni. Oznacza to, że wszystkie samochody jadące w stronę Nowego Brzeska muszą przejechać przez Gawłów. Wąską drogą jeżdżą także ciężarówki, chociaż ustawione zostały zakazy jazdy samochodów o ciężarze ponad 10 ton. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.

Mieszkańcy, by dostać pieniądze, powinni opowiedzieć na sesji powiatu bocheńskiego o dzieciach uciekających przed samochodami do rowu i ruchliwej drodze, na którą boją się wyjść osoby starsze. Tymi argumentami powinni przekonać radnych i wywalczyć ponad milion złotych na budowę kilometrowej długości chodnika.

Znam ten problem, znam argumenty mieszkańców Gawłowa i wydaje mi się, że to jest jeden z tych odcinków naszych dróg powiatowych, który powinien być przedmiotem, naprawdę rzetelnej debaty - powiedział starosta bocheński Jacek Pająk.

Mieszkańcy walczą o chodnik już od jakiegoś czasu. Zanim poprosili nas o interwencję, pisali petycje i listy do starosty bocheńskiego. Kiedy to nie przyniosło efektów, zaczęli rozwieszać na ogrodzeniach transparenty o treści: "Bezpieczeństwo dzieci powiatu nie dotyczy", "Mamy dość czekania, żądamy chodnika wykonania". Mieszkańcy Gawłowa zapowiedzieli także blokadę zjazdu z autostrady A4.

(mal)