Poseł PiS Jan Mosiński zapowiedział zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o redaktora "Liberte" Leszka Jażdżewskiego. Zdaniem posła, jego wypowiedź "jest nacechowana nienawiścią do Kościoła katolickiego". Leszek Jażdżewski przemawiając w ostatni piątek na Uniwersytecie Warszawskim przed szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, mówił m.in., że "Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy, stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu".

Polski Kościół zaparł się Ewangelii, zaparł się Chrystusa i gdyby dzisiaj Chrystus był ponownie ukrzyżowany, to prawdopodobnie przez tych, którzy używają krzyża jako pałki do tego, aby zaganiać pokorne owieczki do zagrody - powiedział w piątek na UW Leszek Jażdżewski.

Wyraził również pogląd, że "dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami będą w stanie zdobyć władzę nad duszami Polaków". Ale rywalizacja na inwektywy i negatywne emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi. Trzeba zmienić zasady gry - podkreślił.

Według posła PiS Jana Mosińskiego, zawiadomienie będzie dotyczyło art. 257 Kodeksu karnego, który brzmi: "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Jeżeli prokurator dojdzie do wniosku, że postawa pana Jażdżewskiego, jego słowa wyczerpują znamiona czynu zabronionego, to wtedy z urzędu prokuratura będzie wszczynać śledztwo w tej sprawie - powiedział poseł PiS.

Wypowiedź pana Jażdżewskiego jest bez wątpienia nacechowana daleko idącą nienawiścią w stronę Kościoła katolickiego, a przecież Kościół katolicki, to jest wspólnota wiernych, gdzie tego typu sformułowania są dla nas wyrazem pogardy - ocenił Jan Mosiński.

"Jażdżewski nadużył zaufania UW jako gospodarza"

"Rolą organizatora spotkania - takiego, jak to z Donaldem Tuskiem - jest przede wszystkim powitanie gościa i wprowadzenie do tematyki wykładu. Leszek Jażdżewski nadużył zaufania UW jako gospodarza" - napisała z kolei rzeczniczka prasowa UW Anna Korzekwa-Józefowicz.

"Przedstawiciel Liberté formą swojego wystąpienia nadużył zaufania Uniwersytetu jako gospodarza. Osoby zainteresowane wydarzeniem rejestrowały się na wystąpienie przewodniczącego Rady Europejskiej, a nie na inne spotkanie" - czytamy na stronie UW.

Po wystąpieniu Leszka Jażdżewskiego list do rektora UW Marcina Pałysa napisał też wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. "W imię obrony etosu akademickiego czuję się zobowiązany do przekazania Panu mojego stanowczego przekonania, że brak reakcji ze strony władz uczelni na obrażanie którejś z grup współtworzących polską wspólnotę aksjologiczną stanowi ciemną kartę w historii Uniwersytetu Warszawskiego" - czytamy w liście.

Sam Marcin Pałys również skomentował wypowiedź redaktora "Liberte". W sobotę napisał na Twitterze: "Wczorajsze wystąpienie przedstawiciela Liberté na UW oceniam bardzo krytycznie. Taka retoryka jest niezgodna z misją Uniwersytetu, rażąco odbiega od standardów dialogu, których chcemy przestrzegać".