"W ostatnich miesiącach ta narracja medialna była fałszywa, jakoby przez ustawę Zbigniewa Ziobro były blokowane pieniądze unijne. To nie była ustawa Zbigniewa Ziobro" - powiedział Michał Wójcik, minister w kancelarii premiera i poseł Solidarnej Polski w odpowiedzi na pytanie Krzysztofa Ziemca o poparcie SP dla prezydenckiego projektu zmian w Izbie Dyscyplinarnej. Jak zaznaczył "W 2017 roku Zbigniew Ziobro położył na stół rozwiązania dotyczące ustawy o Sądzie Najwyższym. One zostały zablokowane, zawetowane przez pana prezydenta i pan prezydent przedstawił swoją ustawę. Dzisiaj Pan prezydent składa poprawki do swojej ustawy, a nie ustawy Zbigniewa Ziobry".

"W ostatnich miesiącach ta narracja medialna była fałszywa, jakoby przez ustawę Zbigniewa Ziobro były blokowane pieniądze unijne. To nie była ustawa Zbigniewa Ziobro" - powiedział Michał Wójcik, minister w kancelarii premiera i poseł Solidarnej Polski w odpowiedzi na pytanie Krzysztofa Ziemca o poparcie SP dla prezydenckiego projektu zmian w Izbie Dyscyplinarnej. Jak zaznaczył "W 2017 roku Zbigniew Ziobro położył na stół rozwiązania dotyczące ustawy o Sądzie Najwyższym. One zostały zablokowane, zawetowane przez pana prezydenta i pan prezydent przedstawił swoją ustawę. Dzisiaj Pan prezydent składa poprawki do swojej ustawy, a nie ustawy Zbigniewa Ziobry".
Michał Wójcik /Piotr Nowak /PAP

W sytuacji, gdy jest wojna w Ukrainie, jest bardzo rozchwiana sytuacja w całej Europie, to się przekłada na różne sprawy, trzeba próbować znaleźć kompromis, i tego kompromisu my oczywiście szukamy, ale są pewne kwestie, od których odejść nie możemy - powiedział Michał Wójcik.

Współpracownik Zbigniewa Ziobry podkreślał znaczenie "tzw. testu bezstronności sędziego".

To jest przepis, który doprowadzi do chaosu w wymiarze sprawiedliwości, na to trudno się zgodzić, bo proszę sobie wyobrazić, że każdy będzie mógł złożyć wniosek o to, żeby sprawdzić, czy rozstrzygał w jego sprawie niezawisły sędzia. Przecież to jest paraliż wymiaru sprawiedliwości, my o tym wiemy - mówił Michał Wójcik.

Przedstawiciel Solidarnej Polski podkreślał również, że jego ugrupowanie nie zgodzi się na to, aby uznać prawo unijne ponad Konstytucją RP.

Nie chcemy, żeby w jakimkolwiek przepisie był chociażby cień podejrzenia, że prawo wspólnotowe jest ważniejsze niż polska konstytucja. Gdyby tak się stało, przetrącilibyśmy swój kręgosłup - stwierdził minister w kancelarii premiera.

Krzysztof Ziemiec pytał również przedstawiciela Solidarnej Polski o medialne doniesienia dotyczące tarć pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim i Zbigniewem Ziobro.

Dziennikarze od pierwszego roku ciągle mi zadają pytanie, kiedy upadnie koalicja, a ciągle wygrywamy wybory (...). Wsłuchuję się w głos Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobro, nie dziennikarzy - powiedział Michał Wójcik.

Wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry? Wójcik: To świadczy o słabości Donalda Tuska, który robi to ze strachu

"Te pieniądze się po prostu należą Polakom!" - tak minister w Kancelarii Premiera Michał Wójcik skomentował wstrzymanie wypłat z KPO. Polityk podkreślał, że jego partia od początku ostrzegała, że Komisja Europejska będzie wykorzystywała mechanizm "pieniądze za praworządność" przeciwko Polsce. Krzysztof Ziemiec zapytał swojego gościa, czy w obecnej sytuacji nie należy przyśpieszyć prac nad zmianami w ustawie o Sądzie Najwyższym. Michał Wójcik odpowiedział, że kompromis jest już blisko, ale są pewne kwestie, na które - w jego opinii - nie należy się godzić. I w ostrych słowach dodał: "nie można mieć gołębiego serca dla urzędników unijnych. Jaki jest powód, żeby Unia Europejska to blokowała? Jaki jest powód, żeby byle kto - mówię tu o niektórych parlamentarzystach unijnych - dyskutował o moim kraju w Unii Europejskiej? To jest skandal!"

Byłego wiceministra sprawiedliwości zapytaliśmy, czy polski rząd wystąpił formalnie do Parlamentu Europejskiego, z prośbą o pomoc w związku z falą uchodźców z Ukrainy?

O ile wiem, pan premiera napisał list do pani von der Leyen w tym temacie. Odbyła się także dyskusja o tym na Radzie Ministrów, ale nie mogę zdradzać szczegółów - powiedział Wójcik. 

Dodał także: "wiem jedno - do dziś nie wpłynęło ani jedni euro z Unii Europejskiej na pomoc uchodźcom". 

Jako Solidarna Polska uważamy, że pan Adam Glapiński dobrze wykonuje swoje zadania. Bardzo wysoko oceniamy jego kompetencje - powiedział minister.

Bez wahania wyjaśnił, że jego partia będzie głosowała za kolejną kadencją dla obecnego szefa NBP. Polityk stanął także w obronie prezesa Glapińskiego tłumacząc, że bezzasadne są oskarżenia o wysoką inflację. "A gdzie teraz nie ma wysokiej inflacji? Jak są wojny, to jest inflacja, przecież to jest normalne " - powiedział.

Koalicja Obywatelska zapowiedziała złożenie kolejnego wniosku o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wiceszef Solidarnej Polski stwierdził na naszej antenie, że to działanie świadczy o "słabości Donalda Tuska, który robi to ze strachu". Przyznał, że spodziewa się ostrej dyskusji w Sejmie, ale jednocześnie uważa, że jest to dobra okazja, aby zaprezentować izbie Sejmu i opinii publicznej "jak wiele robimy dla społeczeństwa".

Na koniec rozmowy Krzysztof Ziemiec zapytał Michała Wójcika, byłego wiceministra sprawiedliwości, czy uważa za sprawiedliwy wyrok zasądzony piosenkarce Beacie Kozidrak. Przypomnijmy, że artystka prowadziła auto mając dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Sąd wymierzył jej karę 50 tysięcy złotych grzywny oraz pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów. A jako okoliczność łagodzącą powołał się na dorobek artystyczny oskarżonej i jej zasługi dla polskiej kultury. Michał Wójcik w odpowiedzi stwierdził: jest to zbyt łagodny wyrok i niesprawiedliwy.

Przeczytaj cały wywiad

Krzysztof Ziemiec: Dzień dobry. Gościem jest Michał Wójcik, nieco przeziębiony, więc z dystansu we własnym domu. Witamy panie ministrze. Wiceszef Solidarnej Polski, dodam, i minister w Kancelarii Premiera. Dzień dobry.

Dzień dobry panie redaktorze, ale nie zarażę pana.

To na pewno nie, ale mam nadzieję że zarazi pan naszych słuchaczy ważnymi informacjami. Dziennikarze polityczni odliczają czas w kalendarzu do wtorku, wtedy ma nastąpić bardzo ważna rozmowa, niektórzy mogą wręcz dyscyplinująca, między Jarosławem Kaczyńskim a Zbigniewem Ziobrą. Czy dni Solidarnej Polski w Zjednoczonej Prawicy są policzone?

Panie redaktorze, ja odpowiadam na takie pytanie od siedmiu lat. Dziennikarze właściwie od pierwszego roku ciągle zadają mi to pytanie: kiedy upadnie koalicja? I wygrywamy kolejne wybory, osiem razy z rzędu. I sądzę, że kolejne wybory też wygramy. Mam nadzieję, że to będzie obóz Zjednoczonej Prawicy, aczkolwiek to jest polityka, więc trzeba pamiętać o tym, że życie podpowiada różne scenariusze.

To co powie Zbigniew Ziobro Jarosławowi Kaczyńskiemu? Tu pewnie kwestii będzie kilka, ale chyba taka najważniejsze to poparcie Solidarnej Polski dla tych zmian w Izbie Dyscyplinarnej. Projekt prezydencki ma w tym tygodniu być procedowany w Sejmie. Czy będzie głos na tak czy na nie?

Panie redaktorze nie słyszałem o jakiejś przełomowej rozmowie. Ja wiem to na pewno, że minister sprawiedliwości, prokurator generalny, Zbigniew Ziobro regularnie rozmawia z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim o dobru Polski, dobru naszych obywateli. Więc nie mówiłbym, nie wczytywałbym się aż tak mocno w te artykuły, które pojawiają się w ostatnich godzinach, że jakaś nadzwyczajna rozmowa ma się odbyć. Cały czas rozmawiamy.

Oczywiście jest temat ważny dotyczący ustawy o Sądzie Najwyższym. Dzisiaj szukamy kompromisu i myślę, że jest duża szansa na znalezienie tego kompromisu. Oczywiście my jako ugrupowanie Zbigniewa Ziobry podnosimy pewne kwestie, które dla nas są bardzo ważne, ale jesteśmy ugrupowaniem odpowiedzialnym, bardzo odpowiedzialnym. To chciałbym tu zasygnalizować.

Odpowiedzialnym co to znaczy? Że poprzecie ostatecznie?

To oznacza, panie redaktorze, że w sytuacji kiedy jest wojna, w tej chwili na Ukrainie, kiedy dzisiaj jest bardzo rozchwiana sytuacja w całej Europie, dynamiczna, można powiedzieć, to się przekłada na różne sprawy. Trzeba próbować znaleźć kompromis i tego kompromisu my oczywiście szukamy, natomiast są pewne kwestie, od których odejść nie możemy.

To jest sprawa między innymi dotycząca tzw. testu bezstronności sędziego. I tutaj przekonujemy naszych rozmówców, zarówno w Pałacu Prezydenckim, jak i w Prawie i Sprawiedliwości, pana premiera, że to jest przepis, który doprowadzi do chaosu w wymiarze sprawiedliwości. Na to trudno się zgodzić, bo proszę sobie wyobrazić, że każdy będzie mógł złożyć wniosek o to, żeby sprawdzić, czy rozstrzygał w jego sprawie niezawisły sędzia. Przecież to jest paraliż wymiaru sprawiedliwości. My o tym wiemy.

I druga rzecz, jest drugi obszar. Nie chcemy żeby w jakimkolwiek przepisie był chociażby cień podejrzenia, że prawo wspólnotowe jest ważniejsze niż polska konstytucja. Gdyby tak się stało, przetrącilibyśmy swój kręgosłup, na to się nie możemy zgodzić.

Ale mają być poprawki. Jak rozumiem, gdyby te poprawki gwarantowały te zmiany, o których pan mówi na waszą korzyść, to wtedy Solidarna Polska gremialnie poprze ten projekt prezydencki już z poprawkami w Sejmie.

Rozmawiamy oczywiście. Jeszcze raz mówię: jesteśmy ugrupowaniem odpowiedzialnym, a kompromis polega na tym, że każdy musi się posunąć ze swoich oczekiwań. To nie jest też tak, że został położony projekt na stole i my mamy po prostu radośnie głosować za nim. My musimy przeanalizować go bardzo dokładnie. Mamy swoje poprawki oczywiście. I wiemy na pewno jedno, i to chciałem bardzo mocno podkreślić, tutaj u pana w audycji, bo ona jest bardzo opiniotwórcza, że w ostatnich miesiącach ta narracja była zgoła fałszywa. Narracja medialna, jakoby Zbigniew Ziobro, przez ustawę Zbigniewa Ziobry, były blokowane pieniądze unijne. To nie była ustawa Zbigniewa Ziobry. W 2017 roku Zbigniew Ziobro położył na stół rozwiązania dotyczące ustawy o Sądzie Najwyższym. One zostały zablokowane, zawetowane przez pana prezydenta. I pan prezydent przedstawił swoją ustawę i dzisiaj pan prezydent składa poprawki do swojej ustawy. Nie do ustawy Zbigniewa Ziobry.

Uściślijmy: W mediach pojawiają się, czy w ustach polityków, takie opinie. To pan też to słyszy w Sejmie na pewno że gdyby Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska poparły projekt prezydencki te pieniądze już by były. Więc to jest kwestia tego, czy poprzeć czy nie poprzeć ten projekt, już dzisiaj prezydencki.

Jeszcze raz wyjaśniam jeżeli chodzi o kwestię pierwszą, natury politycznej, czyli że pieniędzy nie ma, bo są jakieś rozwiązania Zbigniewa Ziobro dotyczące Izby Dyscyplinarnej, to odpowiadam wprost: nie, to jest regulacja pana prezydenta. Pan prezydent składa poprawki do swojej ustawy. Do swojej. Natomiast jeżeli chodzi o kwestię drugą, to już wyjaśniłem. Czyli dwie sprawy zasadnicze, dla nas mające znaczenie, gdzie my nie możemy odstąpić od tego, ponieważ to by zrujnowało wymiar sprawiedliwości. Na to zgodzić się nie możemy, ale mówię jeszcze raz: ta rozmowa w ostatnich dniach przebiega dużo lepiej niż wcześniej i szukamy kompromisu i ufam głęboko, że znajdziemy ten kompromis.

Czyli raczej gdybyśmy mieli wróżyć i stawiać tutaj jakiegoś pasjansa, to we wtorek nic się nie zmieni. Tak? Solidarna Polska będzie w Zjednoczonej Prawicy i pewnie w tym tygodniu ten projekt przejdzie przez Sejm.

Chciałbym żeby projekt Jarosława Kaczyńskiego dotyczący obozu Zjednoczonej Prawicy był tym projektem, który będzie realizowany przez następne lata w Polsce i będzie prowadził nas do wygranej.

To skąd, panie ministrze, tak dużo opinii różnych z różnych stron, że wcześniejsze wybory są bardzo możliwe. Zresztą mówiło to nawet niejednokrotnie w różnych wywiadach w Sejmie zaczepiany przez dziennikarzy marszałek Terlecki, że być może formuła Zjednoczonej Prawicy już się wyczerpuje a wcześniejsze wybory są możliwe w tym roku. Niektórzy tak jak dzisiaj Onet rano pisze, że nawet w czerwcu.

Tak, czytałem artykuł i co jakiś czas czytam takie wrzutki dziennikarskie. Dziennikarze są środowiskiem, które żyje też z takich różnych sporów. Jak iskrzy gdzieś w polityce, to wiadomo taka jest państwa rola. Natomiast za dużo prawdy często w tych artykułach nie ma. To jest druga strona medalu. Ja jeżeli mam się wsłuchiwać w głos osoby w obozie Zjednoczonej Prawicy, to przede wszystkim wsłuchuje się w głos Jarosława Kaczyńskiego. Nie wsłuchuje się w głosy dziennikarzy, którzy opisują pewną rzeczywistość.

Ale tutaj ten dziennikarz powołuje się na ważne głosy, ważnych osób z Nowogrodzkiej. I pisze coś takiego: Jarosław Kaczyński jest gotowy szarpnąć cuglami i wywrócić stolik, jednocześnie pozbywając się Zbigniewa Ziobry i stawiając na wcześniejsze wybory. I jeszcze przed wakacjami.

Panie redaktorze, sam pan to powiedział - jakieś źródła gdzieś donoszą, któryś z polityków coś powiedział gdzieś tam... Taka jest rola dziennikarzy i to jest oczywiste. Natomiast warto wsłuchiwać się w głos z wywiadów bezpośrednich Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Natomiast ta cała otoczka medialna, to często ktoś jakaś wrzutkę tylko zrobi. Pana marszałka Terleckiego lubię, lubię jego poczucie humoru.

Ale to nie jest wrzutka. Pan marszałek niejednokrotnie sam tak mówił. Ale Zbigniew Ziobro też w jakimś wywiadzie ostatnio mówił, że jest przygotowany na takie wybory gdzie pójdzie sam.

Ale ja nie mówię że nie jesteśmy przygotowani. My się przygotowujemy od jakiegoś czasu do tego, żeby struktury wzmocnić, bo odpowiedzialna partia, to jest partia, która ma silne struktury w terenie, która ma swoją tożsamość, a myślę że my już tę swoją tożsamość zbudowaliśmy jako Solidarna Polska. Niebawem, za kilkanaście dni minie 10 lat, jak na scenie politycznej funkcjonuje Solidarna Polska. Mówię jeszcze raz, że tym scenariuszem pierwszym, pożądanym, dobrym dla Polaków, dla Polski jest to, żeby Solidarna Polska i Prawo i Sprawiedliwość razem wygrały kolejne wybory.

Pan mówi tożsamość znana od 10 lat, a w ostatnim sondażu 0,7 proc.. Trochę mało jak na te 10 lat.

Rok temu w sondażu Indicatora, o ile pamiętam, mieliśmy ponad 5 proc. Ja wtedy mówiłem, że w sondażach Solidarna Polska ma około 5 proc. i to się stało faktem. Ja z dużym rozbawieniem przeczytałem ten sondaż IBRiS, bo tam jest zwykle 0,5-0,7 proc. Ja muszę powiedzieć, że mam duże poczucie humoru, ale z dystansem sobie podchodzę do takich sondaży. My mamy wewnętrzne swoje sondaże.

Ile macie w wewnętrznych?

Od 4 do 5 na dziś. A proszę pamiętać, że my nie mamy ani klubu parlamentarnego. Mamy bardzo dobrych parlamentarzystów. Natomiast chcę powiedzieć, że każda partia musi prowadzić wewnętrzne sondaże. Mamy na pewno dwa razy więcej w tym sondażu, który ja widziałem niż Polskie Stronnictwo Ludowe.