„Przypominam, że te zmiany zostały uchwalone blisko 2 lata temu. Był oczywiście bardzo długi czas, żeby przygotować się do innej pracy. To jest bardzo duże wyzwanie dla prokuratury, ale te zmiany są przemyślane i one mają służyć obywatelom” - mówi o reformie procedury karnej, która wejdzie w życie w lipcu, Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM minister sprawiedliwości Borys Budka. „Ja wiem, że mamy świetnych prokuratorów, że to kwestie organizacyjne i tryb organizacji pracy muszą być zmienione” – ocenia minister. Dodaje, że odpowiednie rekomendacje może jedynie zgłosić do Sejmu, bo „tylko Sejm wspólnie z Senatem mogłyby podjąć decyzję o ewentualnym opóźnieniu wejścia w życie tej reformy”. „Na tę chwilę ja żadnego takiego wniosku nie składam dopóki nie wysłucham wszystkich osób, które tutaj mogą się wypowiedzieć” – mówi Budka. „Żałuję, że pewne rzeczy nie zostały do tej pory zrobione” – komentuje gość RMF FM. „W przyszłym tygodniu będę pytał w czym mogę pomóc właśnie prokuraturze, współpracując, nadzorując administracyjnie sądy tak, żeby od 1 lipca płynnie przejść do tego nowego procesu karnego” – zapowiada minister sprawiedliwości.

Krzysztof Ziemiec: O jego kompetencji mówią nawet polityczni adwersarze. Od zawsze chciał zmieniać prawo, dlatego został posłem. Od maja jest ministrem sprawiedliwości. Borys Budka jest naszym gościem. Dzień dobry, pani ministrze.

Borys Budka: Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry państwu.

Jak pan się czuje po tych 2 tygodniach urzędowania? Ciężko?

Ciężko, nie ukrywam. Mam to szczęście, że mam zespół ludzi w ministerstwie, z którymi mogłem rozpocząć bardzo intensywną pracę, przygotowanych - dlatego też jest o tyle łatwiej. Moi współpracownicy najbliżsi również wspierają mnie i oczywiście rodzina. Natomiast dużo się zmieniło i z pewnością będzie to ciężki okres, ale do pracy jestem przyzwyczajony.

A jak pan się czuje, kiedy kilka dni temu wieczorem w Sejmie pan przedstawiał ten rządowy projekt zmian w prawie, nieodpłatnej pomocy, edukacji - bardzo ważne z punktu widzenia rządu i pani premier, bo obiecywała w expose, że to wszystko zostanie w tej kadencji przyjęte - a pana wystąpieniu przysłuchiwało się kilku, może kilkunastu posłów? O czym to świadczy?

Ja znam na szczęście pracę Sejmu od wewnątrz i to nie jest tak, że przy tym pierwszym czytaniu musi być pełna sala. Ten projekt trafi do Komisji Sprawiedliwości i Komisji Samorządu Terytorialnego i tam będą merytoryczne prace, tam będą dyskusje, tam będą eksperci. Dlatego też te świecące pustkami sale sejmowe to nie jest tak, że projekt jest nieważny, absolutnie nie.

Nie mają posłowie tego w nosie, krótko mówiąc?

Nie, to pierwsze czytanie to jest przedstawienie założeń. Każdy dostaje ten projekt do ręki. Każdy klub deleguje swoich fachowców, w tym przypadku prawników. Dla mnie najważniejsze było, że każdy bez wyjątku klub opowiedział się za dalszymi pracami. To jest projekt ponadpolityczny, to jest projekt dla obywateli, to jest dobra ustawa potrzebna nam wszystkim. Mam nadzieję, że będzie bardzo szybko acz dobrze procedowana.

Większość obywateli myślę, że wie, że prawo nie działa idealnie. Pan też kiedyś się na własnej skórze o tym przekonał i posłowie, pana koledzy klubowi też nie chcieli się temu przysłuchiwać? Sztab Andrzeja Dudy uruchomił w Warszawie biuro pomocy prawnej. Można.

Tak. Mnie cieszy to, że nasz konkurent polityczny widzi, jak dobre projekty ma rząd, korzysta z tego. Każdy, kto będzie korzystał z tych idei będzie przeze mnie chwalony. Mam tylko nadzieję, że biuro porad prawnych nie jest otwierane na kilka dni i że później również nasi konkurenci polityczni będą chcieli wspierać obywateli dlatego, że - przypominam - posłowie robią to od lat, różnych opcji, prezydent robi to od lat. Dlatego też wzmacnia to ten przekaz. Widać, jak to jest potrzebne i mnie to po prostu, po ludzku cieszy.

Minister sprawiedliwości jest naszym gościem. Panie ministrze, złożenie przez Bronisława Komorowskiego postanowienia o zarządzeniu referendum na temat JOW-ów może być niezgodne z konstytucją i może być podstawą do postawienia prezydenta przed Trybunałem Stanu. Tak twierdzą niektórzy eksperci prawa. Jak pan się na to zapatruje?

Myślę, że to jest zupełnie opinia na wyrost. Ja cenię sobie ekspertów, nie znam tej opinii. Dla mnie jest to jasna, czytelna odpowiedź dla społeczeństwa, że prezydent wsłuchuje się w ten głos. Głos ludzi, którzy w wyborach zajęli określone stanowisko. Natomiast ja traktuję to referendum przede wszystkim jako okazję do wytłumaczenia na szeroką skalę idei JOW-ów, tego, jakie mogą nieść zagrożenia, jakie również niosą plusy.

No tak, mamy kampanię. Ale czy ten gest prezydenta nie jest niezgodny z prawem?

Absolutnie nie. Zmiana konstytucji jest przewidziana w samej konstytucji, jest to określona procedura. Natomiast konstytucja nie zakazuje przeprowadzania referendum w żadnej sprawie, w związku z czym takie referendum będzie najlepszym możliwym sondażem i wskazaniem dla polityków, dla osób, które decydują o ewentualnej zmianie, czyli posłów i senatorów, czy społeczeństwo chce tych zmian, czy też nie. Będzie również okazją do dyskusji bardzo szerokiej o tym, czym tak naprawdę są JOW-y. Teraz najbliżej są one w Wielkiej Brytanii, a co to niesie za sobą, to wszyscy wiemy.

Tak, wszyscy się przekonaliśmy. Panie ministrze, czy przyjrzy się pan jako minister sprawiedliwości sprawie posła Burego? Jednego z liderów PSL-u, który mógł wykorzystywać policję w walce politycznej.

Minister sprawiedliwości nie nadzoruje policji, nie nadzoruje również prokuratury. Z tego co wiem, sprawa ta jest badana przez właśnie instytucje. Natomiast jeżeli tylko będzie kwestia ewentualnej potrzebnej pomocy to jak najbardziej. Po rozdzieleniu Prokuratury od ministra sprawiedliwości nie mam na to żadnego wpływu. Nie mam również kompetencji nadzorczych. Chciałbym, aby jak najszybciej ta sprawa była wyjaśniona, bo najgorsze, co może być, to jeżeli ta niepewność, czy też niepotwierdzone zarzuty utrzymują się jakiś czas. Jeżeli doszło do nieprawidłowości to musi to być wyjaśnione i winni muszą ponieść konsekwencje. Za tym będę się zawsze opowiadał.

A tak po koleżeńsku, poselsku?

Zawsze współczuję osobom, które są o coś oskarżone. Ja hołduję zasadzie domniemania niewinności. Natomiast jeżeli okaże się, że ktoś działał niezgodnie z prawem, to mimo że jest to kolega partyjny, kolega klubowy czy też kolega koalicyjny, a nawet poseł opozycji, musi być surowo ukarany. Natomiast nie chciałbym, żeby ta sprawa była przeciągana i wykorzystywana w kampanii wyborczej.

A na razie mam wrażenie, że przez to, że jest kampania, to trochę przycichła ta sprawa, ciągnie się od kilkunastu miesięcy co najmniej. Myślę, że opinia publiczna domaga się, żeby rzeczywiście tę sprawę zakończyć...

Opinia publiczna ma prawo poznać wszystkie szczegóły, oczywiście po zakończeniu postępowania wyjaśniającego. O tego czasu nie chciałbym się wypowiadać jako osoba nieznająca szczegółów śledztwa.

Panie ministrze, od lipca czeka nas rewolucja w procesie karnym. Wiele osób co najmniej boi się tego wszystkiego, co nas czeka od lipca. Rzecznik Praw Obywatelskich stoi po stronie obywateli. Prokuratorzy, sędziowie też są pełni obaw. Co pan, jako minister, może w tej sprawie zrobić, żeby nie było wpadki?

Wczoraj rozmawiałem z panią Rzecznik Praw Obywatelskich. Rozmawialiśmy o ewentualnych zagrożeniach. W przyszłym tygodniu spotykam się z Prokuratorem Generalnym. Będę również uczestniczył w posiedzeniu Krajowej Rady Prokuratury, gdzie będą omawiane kwestie ewentualnych zagrożeń. Przypominam, że te zmiany zostały uchwalone blisko 2 lata temu. Był oczywiście bardzo długi czas, żeby przygotować się do innej pracy. To jest bardzo duże wyzwanie dla prokuratury, ale te zmiany są przemyślane i one mają służyć obywatelom. Pamiętamy wszyscy o tych procesach, które ciągnął się latami, sąd potrafi 3 razy rozpatrywać jakąś sprawę, ta sprawa wraca. Wszystko to jest przeze mnie analizowane i odpowiednie rekomendacje mogę jedynie zgłosić do Sejmu, bo tylko Sejm wspólnie z Senatem mogłyby podjąć decyzję o ewentualnym opóźnieniu wejścia w życie tej reformy. Minister sprawiedliwości zrobił wszystko, ażeby wspomóc prokuraturę i sądy w dobrej współpracy.

Czyli opóźnienie wchodzi w grę?

Tylko, jeśli byłaby taka decyzja parlamentu. Na tę chwilę ja żadnego takiego wniosku nie składam, dopóki nie wysłucham wszystkich osób, które tutaj mogą się wypowiedzieć, bo to również środowiska adwokackie, które chwalą tę reformę, to środowiska sędziowskie - wszyscy mają swoje argumenty. Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo prawne obywateli.

To jakie opóźnienie wejścia w życie tych zmian sprawiałoby, że obywatele mogliby czuć się bezpiecznie? Jak pan myśli - pół roku, rok?

Obywatele mogą już czuć się bezpieczni dlatego, że te zmiany idą w kierunku przede wszystkim ograniczenia przewlekłości postępowań, konieczności zgromadzenia materiału dowodowego w pełni już na etapie postępowania przygotowawczego. Sąd ma tylko rozstrzygać sprawę, więc obywatele są bezpieczni. Tutaj jedynym zagrożeniem zgłaszanym przez właśnie środowiska prokuratorskie jest to, że nie są oni przygotowani do tego systemu pracy. Ja wiem, że mamy świetnych prokuratorów, że to kwestie organizacyjne i tryb organizacji pracy muszą być zmienione. Żałuję, że pewne rzeczy nie zostały do tej pory zrobione natomiast w przyszłym tygodniu będę pytał, w czym mogę pomóc właśnie prokuraturze współpracując, nadzorując administracyjnie sądy tak, żeby od 1 lipca płynnie przejść do tego nowego procesu karnego.

Minister sprawiedliwości był naszym gościem. Bardzo dziękuję panie ministrze. To teraz czas na bieganie? Bo pan regularnie biega, prawda? Piękny poranek.

Tak i jutro biegam bieg charytatywny. Niedziela to jest taki dzień, który zawsze staram się spędzać rodzinnie, ale jeśli jest taka możliwość, to swoim bieganiem wspierać również akcje charytatywne.

Ile kilometrów dziennie?

Staram się minimum 10. Kiedyś to było dużo więcej, natomiast ten jutrzejszy bieg w Gliwicach - zachęcam wszystkich - przy Centrum Europa, charytatywny bieg organizowany przez fundację "Biegaj z sercem". Zapraszam serdecznie do udziału.

Trzymamy kciuki. Borys Budka był naszym gościem. Dziękuję panie ministrze, dobrego dnia.

Dziękuję bardzo, dziękuję państwu.