Większość chorych czuje się lepiej. Dwie osoby są w stanie poważnym, zagrażającym życiu - mówi prof. Milan Stanojevic, doradca chorwackiego ministra zdrowia i gość Rozmowy w południe w RMF FM, pytany o Polaków poszkodowanych w sobotnim wypadku.


Jak dodaje, ranne osoby z każdym dniem czują się coraz lepiej, dlatego już jutro do Polski przetransportowana zostanie samolotem pierwsza grupa poszkodowanych. Chodzi o 13 osób. Co z pozostałymi? "O tym zdecydują już lekarze" - odpowiada prof. Stanojevic. 

O okolicznościach wypadku, doradca chorwackiego ministra zdrowia mówi, że eksperci w Chorwacji twierdzą, że bariera na autostradzie była za słaba.

Prof. Milan Stanojevic podkreśla, że po wypadku poszkodowani byli w szoku.

"Mówili, że to było straszne przeżycie. Wiedzieli, co się stało. Ludzie byli porozrzucani po łące" - zaznacza.

"Jestem starym lekarzem, uczestniczyłem już w tego typu sytuacjach, ale tego wypadku nigdy nie zapomnę" - mówi gość Mariusza Piekarskiego w RMF FM.

Mariusz Ciarka o wypadku polskiego autokaru: Polscy policjanci nie przesłuchiwali pielgrzymów


"Polscy policjanci nie przesłuchiwali pielgrzymów. Te czynności wykonują miejscowi policjanci" - mówi insp. Mariusz Ciarka w internetowej części Rozmowy w południe w RMF FM. 

Rzecznik policji tłumaczy, że zawsze jest tak, że czynności procesowe wykonuje dane państwo, więc w tym przypadku służby chorwackie.

"My pomagaliśmy, jeśli chodzi o przetłumaczenie niektórych dokumentów, np. tożsamości" - powiedział. Zapewnił jednak, że materiały zebrane przez chorwackie służby trafią do Polski. "W związku z tym, że prokuratura w Polsce wszczęła śledztwo, zapewne będzie korzystała również z międzynarodowej pomocy prawnej, a po uzyskaniu niektórych materiałów, będzie mogła powoływać swoich biegłych. Chorwacka strona materiały w postaci kopii zapewne przekaże polskiej prokuraturze" - podkreśla.

"Z doniesień medialnych wiemy, że tachograf uległ zniszczeniu podczas wypadku" - mówi gość Mariusza Piekarskiego w RMF FM. Nie znamy jeszcze przyczyn katastrofy polskiego autokaru w Chorwacji - dodaje. 

"Być może od pewnego wieku byłoby dobrym rozwiązaniem, żeby kierowcy byli częściej badani niż inni kierujący, np. żeby w przypadku kierowców zawodowych takie badania były przeprowadzane co najmniej raz w roku" - mówił insp. Mariusz Ciarka pytany o wiek kierowcy, który w momencie wypadku w Chorwacji prowadził autokar.

Rzecznik policji zastrzegł jednak, że zaawansowany wiek nie oznacza z automatu, że stanowi on większe zagrożenie na drodze.

"Mogę oprzeć się o statystyki, z których wynika, że starsi kierowcy powodują mniej wypadków niż młodsi" - stwierdził Ciarka.