"Godzinę temu, bez ostrzeżenia policja użyła gazu. Zgromadzenie jest legalne. Nie było żadnego zagrożenia" mówi gość Rozmowy w samo południe Michał Kołodziejczak lider AgroUnii. Jak zaznacza, sam stał się ofiarą policyjnej interwencji. Miał dostać gazem w oczy. We wtorek od rana rolnicy protestują w Srocku pod Piotrkowem.

"To, że policja użyła gazu to jest coś złego, ale skupmy się na tym, że premier nie odpowiada na nasze pisma" - zaznacza Michał Kołodziejczak. Według niego, gospodarstwa upadają, premier jeździ po kraju i udaje, że "spotyka się z rolnikami ale tak naprawdę udaje turystę".

"Politycy nas ignorują i olewają. To zawsze jest koniec każdej władzy" - mówi Kołodziejczak i jak dodaje: nie zatrzymamy się. "Chcemy reprezentować rolnictwo i wieś a nawet ludzi w mieście" - podkreśla w rozmowie z Tomaszem Skorym.

"Panie premierze, kiedy się pan z nami spotka?"

"Panie premierze, kiedy pan się z nami spotka? Gospodarstwa upadają, wirus szerzy się po całej Polsce. Kiedy będzie miał pan dla nas chwilę?" - apelował do premiera Mateusza Morawieckiego lider AgroUnii Michał Kołodziejczak w Rozmowie w samo południe w RMF FM.

Jego zdaniem, troska rządu o rolników jest tylko pozorna: "Premier jeździ po kraju, udaje, że spotyka się z rolnikami, ale on bardziej udaje turystę dziś niż kogoś, kto wsłuchuje się w nasze problemy i chciałby je rozwiązać. Dlatego my prosimy premiera wysyłając tygodniowo jeden, dwa dokumenty. Zwracając uwagę na to jakie dawalibyśmy rozwiązania, zmiany. Nikt nie chce nas słuchać" - mówił Kołodziejczak.

Jak zaznaczył, jeśli rząd nie posłucha postulatów rolników, to nie skończy się na jednej blokadzie: "Związki wzrastają dlatego, że pogarsza się sytuacja. To nie jest dziś celem, żeby budować nie wiadomo jak silne rzeczy na upadających gospodarstwach. Nie chcieliśmy tego robić. Chcielibyśmy normalnie żyć, normalnie pracować. I dziś już wiemy, że prawdopodobnie na związku się nie zatrzymamy, bo kazali nam założyć związek. On wzrasta, jest silny, ogólnopolski. Ale ciągle nas dyskryminują. Nie zaprasza się nas do stołu, tak jak zresztą całej strony społecznej w Polsce. Ten rząd wzrósł na barykadach. Tak naprawdę na barykadach, na strajkach, na manifestacjach są fundamenty tego rządu. I dziś  ten rząd wyrzuca fundamenty na których stoi i to będzie dla nich koniec" - mówił lider AgroUnii.