W rosyjskim Woroneżu policja zaczęła wystawiać mandaty karetkom pogotowia i straży pożarnej. Policjanci tłumaczą, że na zdjęciach z fotoradarów nie widać, czy karetka wiezie chorego i ma prawo łamać przepisy.

Na zdjęciach nie widać , czy sygnały są włączone - tłumaczy się drogówka i wystawia mandaty, a miejscowe pogotowie pisze wyjaśnienia. Próbujemy udowodnić, że karetka musiała się spieszyć i piszemy, kto i kiedy, z jakiego powodu i na jaki adres wzywał pogotowie - odpowiada jeden z jego pracowników.

Słowem biurokracja kwitnie i każdy ma wrażenie dobrze spełnionego obowiązku.