Nie mam żadnej satysfakcji, nothing personal urzędujący jeszcze prezydencie. To nie jest tak, że jako dziennikarz tak głupio ujawniam swoje poglądy. Nic nie ujawniam, lecz sprzeciwiam się tej nachalnej platformerskiej propagandzie uprawianej przez urzędy, instytucje, żurnalistów, rzekomo niezależnych. Nie kocham Andrzeja Dudy, podoba mi się jego rodzina i pewnie jak większość głosujących na niego wyraziłem w ten sposób niechęć do PO.

Za podniesienie mi podatków i za inne sprawy daję im czerwoną kartkę, także za ten cyniczny uśmieszek posła Szejnfelda. Podskoki niektórych żurnalistów głoszących , że " nasz prezydent, wasz prezes" były po prostu obrzydliwe. Zauważyłem jak Czarzasty, a organizowaliśmy razem VII Festiwal Studentów PRL /jak się wówczas nieźle zarabiało/mruga okiem do Dudy i Miller też i chyba Napieralski także. Nie potępiam, walczcie. 

Zmiana jest istotą demokracji!