"Ich polityka zagraża obecności Polski w Unii Europejskiej. PiS w pełzający sposób myśli o tym, jak opuścić Unię Europejską. Oni nie lubią Europy, źle się w niej czują" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM poseł Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.

Chciałbym, żebyśmy wprowadzili poprawkę mówiącą o tym, żeby uniemożliwić w czasie nocnego głosowania przeprowadzenie pomysłu referendum przez Sejm, bo jest to możliwe. Referendum jest ostatecznością, ale uważam, że warto zmienić konstytucję w taki sposób, żeby to było przez Sejm nie do przeprowadzenia. Referendum zawsze jest wariantem ostatecznym. Uważam, że nasza decyzja w 2003 roku w referendum jest wystarczająca i nie trzeba jej zmieniać - dodał gość Roberta Mazurka.

PiS chce drążyć temat polskiej granicy przed nielegalnymi uchodźcami. My jesteśmy za uszczelnieniem i zabezpieczeniem granic - argumentował polityk. Zbudują tę zaporę w taki sposób w jaki zbudował ją Trump. Mamy nadzieję, że tak samo przegrają wybory. (...) Nie chcą dziennikarzy, robią stan wyjątkowy, tracą na tym wszyscy, którzy tam mieszkają - stwierdził gość Porannej rozmowy.

Schetyna: Nie ma alternatywy dla opozycji pod przywództwem Tuska

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM padło pytanie o to, czy "efekt Tuska" już się skończył, a lider PO natrafił na szklany sufit. Nie uważam tak. Demonstracja w ostatnią niedzielę pokazała, że ma moc, sprawczość. Dziesiątki tysięcy ludzi w całym kraju to jest sygnał, że Tusk jest liderem opozycji i ma pomysł, wolę i przekonanie, że chce zorganizować opozycje w taki sposób, żeby wygrać wybory z PiS-em. Czy to jest sufit? - odpowiedział Schetyna. Nie ma alternatywy do tego, żeby trzymać kciuki za PO i Tuska, żeby zorganizować opozycję i te relację zbudować. Ja wiem to po Senacie. Mi to zajęło 1,5 roku a pan chce, żeby Tusk miał po 4 miesiącach 35-40 proc.? To jest trudne, niemożliwe - dodał były szef PO.

Robert Mazurek zapytał swojego gościa także o to, czy marszałek Senatu powinien zrzec się immunitetu i zmierzyć z zarzutami  o korupcję. Nie wyobrażam sobie, żeby ta kwestia nie została zamknięta głosowaniem i decyzją - odpowiedział Schetyna. Jego zdaniem dojdzie do tego jeszcze w tej kadencji Senatu. Czy to będzie w perspektywie tygodni czy miesięcy? Nie wiem, na jakim etapie jest przygotowanie tego wniosku - powiedział Schetyna.

Przeczytaj całą treść rozmowy z Grzegorzem Schetyną

Robert Mazurek, RMF FM: Grzegorz Schetyna myśliciel, z wykształcenia historyk.

Grzegorz Schetyna: Z wykształcenia historyk, wykonywany zawód - poseł Rzeczpospolitej.

Szeregowy poseł z Wrocławia.

Jeszcze przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Dlaczego pan nie kandyduje?

Uważam, że te wybory wewnętrzne regionalne są ważne, bo muszą nas przygotować do wyborów samorządowych i parlamentarnych, jest dobry kandydat - prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. Uważam, że jest jednym z liderów samorządowych na Dolnym Śląsku, także 11 lat w Platformie Obywatelskiej, będzie dobrym przewodniczącym regionu i poprowadzi dobrze skonstruowaną koalicję z udziałem Platformy Obywatelskiej, samorządowców i zaprzyjaźnionych środowisk do zwycięstwa w wyborach samorządowych.

Panie pośle, pan chciał być jak David Cameron?

Mówi pan o...

O tym, że David Cameron, brytyjski premier zgodził się na referendum w sprawie Brexitu po to właśnie, żeby Wielka Brytania pozostała w Unii Europejskiej - skończyło jak się skończyło. Grzegorz Schetyna w 2016 roku mówił, że to bardzo prawdopodobne, że wezwiemy do referendum.

Mówiłem o tym, że wtedy po raz pierwszy PiS zaczął otwarcie atakować Unię.

Od pięciu lat nic, tylko PiS robi Polexit.

Tak, wtedy po raz pierwszy powiedziałem, że ich polityka zagraża obecności Polski w Unii Europejskiej. Jeżeli chcą o tym rozmawiać, to powinni odnieść się do głosu społecznego.

Ale pan proponował referendum.

Nie, pamiętam tę swoją wypowiedź w całości.

Ja też, mam ją nawet zapisaną.

Pamiętam pytanie i miejsce, natomiast jeśli chodzi o Camerona, to ta sprawa była inna. On chciał wykorzystać kwestię obecności w Unii Europejskiej do polityki wewnętrznej i wygrania wyborów, dlatego doprowadził do referendum.

Tak, to oczywiste, natomiast pytanie: pan proponował wtedy referendum, ale teraz mówi: to PiS chce wyprowadzać Polskę z Unii, chociaż PiS przyjmuje swoje uchwały i każdy polityk PiS-u, nawet taki, który jest podejrzewany o to, że nieprzesadnie pała miłością do Brukseli, to każdy polityk PiS-u bardzo ją kocha.

Podobnie jak Cameron.

To podobnie jak Schetyna.

Nie.

To Schetyna, jak przychodzi co do czego, proponuje referendum.

PiS robi to w sposób pełzający, tak jak walczy z demokracją i praworządnością, tak myśli o tym, jak opuścić Unię Europejską.

Polska myśl polityczna - Grzegorz Schetyna jest przedstawicielem tej myśli.

Oni nie lubią Unii Europejskiej, oni Europy nie lubią, źle się w niej czują.

Ja już kiedyś to z panem trenowałem i to się stało pewnym memem. Ja pytałem o pana, a pan mi mówi o Kaczyńskim. Panie pośle, proste pytanie: chciałby pan, żeby w Polsce było referendum w sprawie Unii?

Chciałbym, żebyśmy wprowadzili poprawkę, którą złożyliśmy, to znaczy, żeby uniemożliwić w czasie nocnego głosowania przeprowadzenie tego przez Sejm, bo jest to możliwe. Referendum jest ostatecznością, ale uważam, że warto zmienić konstytucję w taki sposób, żeby to było przez Sejm, parlament, niemożliwe do przeprowadzenia. Referendum zawsze jest wariantem ostatecznym, uważam, że nasza decyzja w referendum w 2003 roku jest wystarczająca i nie trzeba jej zmieniać.

Czyli zmienił pan zdanie w tej sprawie, rozumiem. Platforma Obywatelska w tej sprawie mówi innym głosem, niż na przykład PSL i jest przeciwko budowie płotu, wielkich umocnień na granicy. Nie przekonuje pana, ja nie mówię polityk PiS-u, bo to oczywiste, że pana nie przekonują, ale Swiatłana Cichanouska, która powiedziała, że polskie władze robią co mogą - to Swiatłana Cichanouska w TVN24, to nie jest wyrwane z kontekstu, powiedziała: "budowa muru między naszymi krajami może powstrzymać napływ imigrantów, ale reżim będzie eskalować kryzys migracyjny. Ludzie, którzy celowo ściągani są na granice, są ofiarami tego reżimu, reżimu Łukaszenki". Swiatłana Cichanouska, kobieta, która wygrała wybory na Białorusi, która zna ten reżim lepiej niż my, mówi tak: budujcie ten płot, bo to może powstrzymać imigrantów.

To nie jest kwestia zbudowania tego płotu, tylko pomysł na to, co robi PiS, bo pomysł jest polityczny, podobnie jak w przypadku Trumpa, który mówi o konieczności zbudowania muru z Meksykiem i to był jeden z fundamentów wygranych przez niego wyborów. PiS chce podobnie, chce drążyć temat obrony polskiej granicy przed nielegalnymi uchodźcami.

Dlaczego wy nie powiecie: tak, płot trzeba zbudować?

Ale oni nie chcą budować tego płotu w sposób...

No chcą.

Nie, oni chcą wydać 1 miliard 615 milionów...

Wam się nie podobają żadne zasieki. Najpierw wasi sympatycy rozwalają zasieki z drutu...

To nie nasi sympatycy.

No, to wasi sympatycy... A teraz wy głosujecie przeciwko budowie.

Nie. My jesteśmy za uszczelnieniem i zabezpieczeniem granic.

Ale jak przychodzi co do czego, to głosujemy przeciw.

Czytał pan tę ustawę? Czytał pan, w jaki sposób wykluczone są przetargi, w jaki sposób traktuje się środowisko?

Ale jak my zrobimy przetargi - tak się broni rząd - to my nigdy nie zbudujemy tej zapory.

Ale oni i tak nie zbudują. Ja mogę to panu napisać dzisiaj.

Jak by to panu powiedzieć... Ja pamiętam, jak wyście mówili, że oni nigdy nie przekopią Mierzei. No i przekopali.

Nie, nie.

No, prawie przekopali.

A, prawie. Z akcentem na "prawie". A ">>prawie<< czyni wielką różnicę."

Chce się pan ze mną założyć teraz, że nie przekopią?

Chcę się założyć, że nie zbudują muru. To jest niemożliwe. Zbudują mur, zbudują tę zaporę w taki sposób, jak zbudował Trump. I mamy nadzieję, że tak samo przegrają wybory. Nie można dopuścić do tego, żeby "wał", który organizują, który przeprowadzają przez Sejm w sposób absolutnie urągający elementarnej przyzwoitości, żeby na to pozwolić. i dlatego mówimy - nie chcą dziennikarzy, robią stan wyjątkowy, tracą na tym wszyscy, którzy tam mieszkają.

Panie pośle, czy Borys Budka i Tomasz Siemoniak to pozytywne chłopaki?

To parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej z dużym stażem. Koledzy.

"Pozytywne chłopaki i więcej takich głupot nie zrobią" - tak w każdym razie twierdzi Donald Tusk, cytując, jak twierdzi, swoją teściową. Od teściowej dostało się również panu. Teściowa miała bowiem napisać do Donalda Tuska: " Donku, wiem, że masz kłopot ze swoimi ludźmi. Jestem po twojej stronie. Nie powinni się tak zachowywać", itd. I mówi: "Ale nie pozbywaj się ich, już i tak sporo ludzi z PO odeszło za twoich poprzedników". Tak się zastanawiam, kto był poprzednikiem...?

No, kilku było poprzedników.

Tak, przez chwilę był Borys Budka. A kto był przed Borysem Budką, proszę mi przypomnieć?

Grzegorz Schetyna i Ewa Kopacz.

Grzegorz Schetyna. Pan się śmieje teraz, zęby pokazuje swoje piękne, białe. I co?

Uśmiecham się, bo odejście, opuszczenie nie oznacza, nie wiąże się z wyrzuceniem z partii. Tylko w pańskim widzeniu świata polityki to jest tożsame.

Ale ludzie odchodzą.

Ale ludzie odchodzą z różnych powodów. Po odejściu Tuska, po wyjeździe Tuska do Brukseli...

Proszę to powiedzieć teściowej Donalda, a nie mnie.

Dobrze, będę tłumaczył. Ale mieliśmy gorszy wynik wyborczy, przegraliśmy wybory po jego wyjeździe do Brukseli.